infolotnicze.pl

Liczebność wojsk niemieckich w dobie zmagań z państwem polskim w 1109 roku

Na początku XII stulecia Polską rządził energiczny książę Bolesław III Krzywousty (1102-1138), który prowadził niezwykle prężną politykę względem państw ościennych, w tym Czech oraz Węgier. W 1108 roku doszło do wojny niemiecko-węgierskiej, w której wzięły udział również posiłki czeskie1. Książę polski był w tym czasie sojusznikiem króla Węgier Kolomana I Uczonego (1095-1116)2. Jak wzmiankował kronikarz Anonim zwany Gallem, między Piastem a Arpadem „stanęła przysięga, że jeżeli cesarz wkroczy do kraju jednego z nich, to drugi tymczasem zaszachuje Czechy”3. Zgodnie z dalszą relacją tego dziejopisa Bolesław pozostał wierny zawartej między nimi umowie i w momencie, kiedy dowiedział się o postępach wojsk cesarskich, uderzył na Czechy4. Dywersja polska wpłynęła ostatecznie na niepowodzenie całości wyprawy niemieckiej, ponieważ władca czeski Świetopełk, posłyszawszy o najeździe Bolesława, zrezygnował z dalszego wspierania cesarza i czym prędzej ruszył ze swoją armią do domu5. W rezultacie Henryk V, ówczesny władca państwa niemieckiego, całą winą za doznaną klęskę obarczył Krzywoustego. Chcąc go przykładnie ukarać, postanowił w następnym roku przedsięwziąć przeciw niemu kampanię zbrojną6. O niej pisano już wielokrotnie, jednak dotychczasowym badaczom nie udało się ustalić w sposób jednoznaczny i niebudzący wątpliwości, jak liczne były siły zgromadzone przez Henryka V. Próbę rozstrzygnięcia tej kwestii podejmuje się w niniejszej pracy. Owe starania są w pełni uzasadnione, ponieważ do dziś nie pojawiło się osobne studium poświęcone temu zagadnieniu, a przyczyn takiego stanu rzeczy nie sposób klarownie wytłumaczyć. Można natomiast niezaprzeczalnie stwierdzić ważkość poruszanego w pracy tematu, którego analiza pozwoli lepiej zrozumieć kolejne pociągnięcia strony niemieckiej w trakcie działań wojennych z 1109 roku.

Zachowane źródła nie zawierają zbyt wielu wiadomości na temat planu strategicznego, którego próbę realizacji podjęli Niemcy podczas ataku na Polskę. Dotychczasowi uczeni byli skłonni mniemać, iż Henrykowi V zależało na opanowaniu Wielkopolski (Poznań i Gniezno), wówczas centrum tego państwa. Jednakże wiele pośrednich przesłanek wskazuje na to, że sytuacja była bardziej złożona i nie należy jej w taki sposób postrzegać. Najprawdopodobniej jądro ówczesnego państwa polskiego mieściło się w ziemi krakowskiej. Wobec tego cesarz, kierując uderzenie na znacznie pośledniejsze i nie odgrywające w tym czasie znaczącej roli grody w centralnej Wielkopolsce, najprawdopodobniej nie osiągnąłby zamierzonych celów strategicznych, a ewentualnie (choć i to nie jest pewne) zrealizowałby ich część. W takiej sytuacji jedynie obranie małopolskiego kierunku operacyjnego mogło przynieść znacznie więcej korzyści, w konsekwencji zaś przymuszenie strony polskiej do ustępstw. Zawładnięcie północnymi krańcami władztwa Krzywoustego sprawiało, że w dalszym ciągu broniący się książę mógł czuć się nie pokonanym, względnie na krótki czas unieszkodliwionym. Dopóki centrum jego władzy było nienaruszone, dopóty mógł on prowadzić nawet najbardziej wyczerpujące działania obronne, ponieważ w dalszym ciągu zachowywałby zdolności bojowe. Zajęcie Krakowa wiązałoby się z upokorzeniem osoby Bolesława i podyktowaniem warunków ograniczających temu władcy pole manewru na niwie polityczno-militarnej po zakończeniu wojny. Oznaczałoby to osłabienie pozycji państwa polskiego w tej części Europy, a co za tym idzie, niemożność prowadzenia przez Krzywoustego w okresie przynajmniej kilku lat polityki, wymierzonej bezpośrednio czy nawet pośrednio przeciw cesarstwu7.

Chcąc zbliżyć się do osiągnięcia sukcesu w planowanej kampanii, Henryk V wraz ze swoim sztabem sięgnął po wszystkie dostępne sobie środki. Już samo nadanie całej wyprawie niemieckiej charakteru expeditio generalis, zwoływanej niezwykle rzadko dla uporania się z trudnymi i skomplikowanymi w swej strukturze problemami8, pokazuje w sposób obrazowy jej rozmach i starania inicjatora jej zwołania, by zebrać jak największą ilość sił, gdyż tylko takie dawały nadzieję na powodzenie w tejże wyprawie9.

Analiza źródeł proweniencji niemieckiej pozwala dość pewnie sądzić, że przygotowania wrogów Bolesława Krzywoustego do wojny były przeprowadzone pieczołowicie10. Można przypuszczać, że jednym z czynników determinujących taki obrót sprawy, były gorzkie doświadczenia przeciwników polskiego księcia ze zorganizowanej rok wcześniej kampanii węgierskiej, podczas której dopuścili się oni zaniedbań na wielu polach. Tym razem jednak do zagadnień mających wpływ na przebieg wojny, strona niemiecka podeszła z należną temu uwagą. Słusznie stwierdzono, że Niemcy i ich koła wojskowe podczas przygotowywania swojego planu walnej rozprawy z Bolesławem musiały bazować na doświadczeniach, które wynieśli z wcześniejszych walk z Polską ich poprzednicy11. Ta sama okoliczność mogła mieć wpływ na wybór terminu wyruszenia ich ekspedycji w kierunku zachodniej granicy państwa polskiego. Wiadomo bowiem, że najbardziej sprzyjający czas, który mógł służyć zrealizowaniu wytkniętych przez wojska niemieckie zamiarów strategicznych w polskich warunkach terenowych, przypadał na późne lato. Zbyt wczesne lub też zbyt późne rozpoczęcie kampanii wiązałoby się z skonfrontowaniem przez nie z wieloma problemami o bardzo złożonym charakterze, co w konsekwencji mogło doprowadzić do klęski12.

Dostępne materiały źródłowe poświadczają udział w kampanii polskiej najważniejszych dostojników świeckich i duchownych z różnych części Rzeszy13. Była ona zakrojona na jeszcze większą skalę niż kampania węgierska z roku ubiegłego14. Zasięg mobilizacji nie był, jak twierdził swego czasu Georg Artler, ograniczony zaledwie do wschodnich obszarów Niemiec15. Takiemu postrzeganiu przeczy przekaz czeskiego kronikarza Kosmasa, podług którego Henryk V zdołał zgrupować kontyngenty pochodzące z Saksonii, Bawarii, Alemanii, Frankonii, Nadrenii oraz Lotaryngii16. Opis kanonika czeskiego jest jak najbardziej godny uwagi i trudno doszukać się w nim przesłanek kontestujących jego wartość, gdyż ta niebywale wzrasta, w momencie kiedy uwzględni się treść dokumentu wystawionego 1 sierpnia przez Henryka V w Erfurcie, miejscu zbiórki wojsk niemieckich. Analiza zawartości dyplomu ujawnia, że swoje poczty na miejsce zborne przyprowadzili Fryderyk koloński, Brunon trewirski, Erlung würzburski oraz Brunon spirski17. Swój oddział doprowadził również Wiprecht z Groicza18. Niektórzy badacze dopuszczają również możliwość osobistego uczestnictwa w walkach arcybiskupa Magdeburga i Halbersztatu19, choć nie jest to uznane za pewnik, gdyż mogli oni w równej mierze przysłać tylko swoje oddziały20.

Jak wskazano już na początku niniejszej pracy w historiografii brakuje studium poświęconego zagadnieniu liczby skonfederowanych wojsk niemieckich biorących udział w wyprawie na Polskę. Błędny byłby tu wniosek, iż nie ma źródeł pozwalających ustalić aproksymatywną wielkość armii najezdniczej, ponieważ przeczyłoby to powyższemu zestawieniu. Powstałe mankamenty wynikają z tego, że krótkie z reguły noty rocznikarskie nie wykazały szczegółowo rozmiaru tych sił, a podały jedynie imiona ich wystawców. Wyjątkiem były w tym wypadku jedynie roczniki pegawskie nadmieniające, iż sam hrabia Wiprecht z Groicza (ok. 1050-1124)21 był w stanie wystawić aż 2000 rycerzy22. Podana liczba, jeśli nie jest jedynym, to z pewnością najważniejszym punktem zaczepienia w kontekście szacunkowego obliczenia sił, jakimi dysponował władca niemiecki w momencie wkroczenia z nimi na ziemie polskie. Niektórzy badacze dostrzegli skalę problemu i uznali, że zasługuje on na pogłębioną analizę. Z drugiej zaś strony warto zaznaczyć, iż poczynione obserwacje są ogólnikami, które w żadnym stopniu nie przyczyniają się do lepszego wytłumaczenia całości problemu. Najtrafniej rzecz ujmując, w literaturze przedmiotu utarło się przekonanie, iż należy zaufać doniesieniom wspomnianych roczników. W związku z tym uznano, że wymieniony wielmoża niemiecki miał rzeczywiście pod sobą 2000 żołnierzy23.

Karol Maleczyński, uważający za wiarygodną wspomnianą wyżej liczbę, był pewien, że całość sił niemieckich musiała być od niej znacznie większa. Ostatecznie szacował on, iż Henryk V pod swoimi sztandarami zdołał zgromadzić liczącą 10000 rycerstwa armię24, która nie ustępowała siłom znajdującym się w dyspozycji jego imiennika w czasie walk z Bolesławem Chrobrym25. Można w tym miejscu stwierdzić, iż przypuszczenie historyka przyczyniło się do podjęcia ożywionej dyskusji nad dokonaną przez niego oceną wartości mobilizacyjnych ówczesnych Niemiec. Spora część piszących o wojnie 1109 roku specjalistów, zarówno w opracowaniach mających charakter analityczny, jak i syntetyczny, podzielała jego punkt widzenia26. Natomiast z drugiej strony pojawiły się również wypowiedzi krytyczne, zarzucające mu zbytnią pewność w wysnuwaniu tak daleko idących wniosków. Andrzej Feliks Grabski uznał dane szacunkowe swojego oponenta naukowego za znacznie przejaskrawione27. W jednej ze swych prac wskazywał, iż „nie mamy pewności, czy przychylny Wiprechtowi annalista nie przesadził liczebności jego wojsk, co jest zupełnie możliwe, znamy bowiem skłonności średniowiecznych pisarzy do wyolbrzymiania zasług bojowych i liczebności wojsk opisywanych bohaterów”28, w drugim zaś studium orzekł, że „rocznikarz niemiecki […] chciał się pewnie pochwalić potęgą bliskiego mu pana”29. Konkludując swoje rozważania, łódzki badacz stanowczo podkreślał, że armia niemiecka liczyła co najwyżej kilka tysięcy rycerzy, zaś liczba podana przez Maleczyńskiego „jest zbyt wygórowana”30. Wyważone stanowisko Grabskiego na potrzeby swoich opracowań historycznych przejęli też inni uczeni31. Jednak ta koncepcja nie przyjęła się i w dalszym ciągu na gruncie nauki polskiej przeważa opinia powielająca wnioski, do których doszedł przed ponad pół wiekiem Maleczyński32. Warto też odnotować, iż niektórzy naukowcy, dostrzegając ogrom napotykanych trudności w próbie doprecyzowania wielkości sił wroga, stanowczo uchylali się od wyszukania odpowiedzi na omawiany tu problem badawczy. Poprzestawali jedynie na ogólnym stwierdzeniu, że skonfederowana armia niemiecka była liczna. To przeświadczenie znajduje chociażby wyraz w opinii Karola Olejnika, który oświadczył, że „wszelkie bardziej szczegółowe ustalenia nie są po prostu możliwe”33.

Nasuwa się pytanie, czy historyk w istocie jest w stanie podjąć próbę orientacyjnego zliczenia sił znajdujących się pod rozkazami Henryka V. Nie może bowiem podlegać dyskusji, że było to wojsko bardzo liczne34, bo tylko skoncentrowanie takiego stwarzało szansę na uzyskanie przewagi nad polskim obrońcą, którą następnie można było przekuć w spodziewane zwycięstwo. Miejscem zbornym oddziałów niemieckich został Erfurt, z przeprowadzonych zaś badań wynika, że jego okolice stanowiły dogodny punkt dla zgrupowania większej masy wojsk35. W dotychczasowych kalkulacjach nie brano pod uwagę kilku czynników, wydaje się że ważnych, a rzutujących w ostatecznym rozrachunku na ich uściślenie. Należy tutaj bezsprzecznie zgodzić się z sugestią Zdzisława S. Pietrasa, który podkreślił, że nieprzyjacielskie zastępy były liczniejsze od tych, które podążyły przeciw Kolomanowi w 1108 roku36. Tym, co może podważać tezę, przy której obstawał A. F. Grabski oraz przychylni mu badacze, jest czas, który poświęcił Henryk na zgromadzenie swojej armii. Jej werbunek trwał bowiem do początku sierpnia, co zważywszy na okoliczność, iż zasięg mobilizacji objął w zasadzie wszystkie ziemie niemieckie, pokazuje ponad wszelką wątpliwość troskę niemieckich kół wojskowych zmierzających do tego, by zbrojne ramię Henryka było jak najliczniejsze.

W rodzimych badaniach nie położono również należnego akcentu na to, że obok podstawowego komponentu sił zbrojnych Niemiec, tj. rycerstwa, w wyprawie na Polskę brały również udział siły je wspomagające. Nie wypowiedziano się także w kwestii posiadania taborów przez Niemców. Jedynie na marginesie innych zagadnień ich istnienie przyjmowali nieliczni uczeni37. Istotnym na tle przedstawionego problemu jest urywek z Kroniki Gallowej, wspominający o tym, że cesarz, powracając do domu, jako jedyny trybut wiózł ze sobą na wozach ciała poległych żołnierzy38. Przyjęcie konkluzji, iż zwrot kronikarza miał znaczenie tylko metaforyczne byłoby zbyt prostym, co więcej, nazbyt karkołomnym rozwiązaniem zarysowującego się przed historykiem wojskowym problemu. Otóż wozy były dla Niemców niezwykle ważne, ponieważ doskonale wiedzieli oni, że mają do czynienia ze specyficznym przeciwnikiem, który będzie utrudniać im na wszelkie możliwe sposoby poruszanie się w obranym kierunku operacyjnym i dotarcie do tych punktów strategicznych, których zdobycie będzie warunkowało kapitulacją wroga. Toteż zgromadzenie w taborach różnego typu podstawowych sprzętów, narzędzi, zapasów środków bojowych, czy żywności było wręcz nieodzowną czynnością39. Takie zabiegi pomagały w prowadzeniu męczących działań oblężniczych, a o których wykluczeniu nie mogło być mowy, co też dobitnie pokazał dalszy rozwój wydarzeń. Wypowiedziane sugestie zdają się przemawiać za tym, że do zabranych przez króla niemieckiego na wyprawę przeciw Polsce rycerzy, należy doliczyć sporą rzeszę ciurów obozowych, czeladzi, której pomoc była niezwykle istotna w przypadku różnego rodzaju prac inżynieryjnych, czy też czynności związanych z uzupełnianiem niedoborów z zakresu zaprowiantowania armii w żywność, bądź furażu dla koni. W związku z powyższym należałoby przypuścić, iż liczba asystujących rycerzom osób mogła być dość pokaźna. Dlatego też można przyjąć za rzecz wielce prawdopodobną, że wielkość ta wahała się w granicach kilku tysięcy osób, czego jednak nie sposób zweryfikować w obszarze źródeł, gdyż te skupiały się na zupełnie innych zagadnieniach.

Warto w tym miejscu powrócić do informacji podanych przez roczniki pegawskie. Z jednej strony A. F. Grabski miał ponad wszelką wątpliwość rację, że w średniowiecznych opisach pojawiały się przejaskrawione i niekiedy absurdalne, niedające się wykorzystywać w dywagacjach naukowych, wielkości armii zaangażowanych w poszczególnych zmaganiach wojennych. Uczony jednak, krytykując miarodajność danych rocznika, poprzestał wyłącznie na wskazaniu tej prawidłowości, która jest powszechnie znana każdemu badaczowi. Należy zauważyć, że analizowane źródło, poświęcone de facto w całości osobie Wiprechta (o którym to fakcie zupełnie zapomniał historyk), powstało niedługo po jego śmierci, toteż posiadało ono zasób wiadomości stosunkowo aktualnych. O wiarygodności tego źródła świadczą przytaczane niekiedy obszernie przezeń opisy, ilustrujące działalność polityczną i militarną tego margrabiego40. W tym miejscu nasuwa się pytanie, czy graf miśnieński był w stanie wystawić oddział liczący 2000 rycerzy? Wiele przemawia za tym, że rzeczywiście posiadał tak wielki orszak zbrojny. Z badań historyków niemieckich wynika, że graf miśnieński przed 1109 rokiem dysponował znaczącym głosem, który nie był bagatelizowany na gruncie niemieckim oraz posiadał dość rozległą domenę, ciągle rozrastającą się41. Rzeczą symptomatyczną jest także to, że sam Henryk V zabiegał o jego względy. Znalazło to najpełniejszy wyraz w czasie odwrotu jego wojsk z Polski, gdy wskutek poczynienia znacznych ustępstw sprawił, że posiłkujący go margrabia pozostał przy nim i nie opuścił go42, kiedy buntowały się przeciw niemu zrażone dotychczasowymi niepowodzeniami inne oddziały43. Wspomniane zajście ukazuje Wiprechta jako potężnego feudała, od którego pozycji i idącej za nią w parze siły, był współuzależniony w miarę regularnie i metodycznie przebiegający odwrót nieprzyjaciela z ziem polskich. Henryk V nie zwróciłby się o pomoc pana, za którym nie stałaby poważna siła militarna i potencjał bojowy. W konsekwencji takiego, a nie innego splotu okoliczności wypadnie tedy przypuścić, że Wiprecht z Grójca dysponował taką liczbą rycerzy, jaką przypisały mu annały niemieckie.

Mając na uwadze fakt, że tylko sam jeden margrabia miśnieński był w stanie zebrać tak znaczną liczbę wojowników, można wnosić, iż całość sił niemieckich była wielokrotnie większa. Daje się łatwo zauważyć, że do expeditio generalis zostali pociągnięci równie potężni co Wiprecht, a nawet przewyższający go majętnością, feudałowie niemieccy. Szczególnie wielmożowie, piastujący najważniejsze stanowiska państwowe, co zazwyczaj związane było z posiadaniem przez nich rozległych dóbr mogących dać niemałą liczbę rekrutów, mogli wyekspediować na potrzeby kampanii oddziały zbliżone wielkością do tych, które posiadał margrabia miśnieński. W konsekwencji uaktualnia się przypuszczenie Maleczyńskiego, a nawet Krzysztofa Jabłonki, który w popularnonaukowym opracowaniu, bez jednoczesnego uzasadniania swojego stanowiska, przyjmował fakt zgromadzenia przez przeciwnika Polski około 17 tysięcy zbrojnych44. Armia niemiecka mogła być ogromna. Być może liczyła ona kilkanaście tysięcy rycerzy, dodatkowo wspartych przez czeladź, co równocześnie implikuje jej zwiększenie o kolejne kilka tysięcy ludzi. Nie można wreszcie wykluczyć ewentualności, na którą stosunkowo niedawno zwrócił uwagę Andrzej Nowak, przypuszczając, iż „w taborach Henryka i Świętopełka mogli zmierzać do Polski zwolennicy Zbigniewa”45, którzy wraz z nim opuścili Polskę po przegranej wojnie domowej z Krzywoustym z początku 1108 roku46. Czy tak rzeczywiście było, trudno w tym momencie przesądzać. Wydaje się jednak, że stronnicy Zbigniewa mogli przyłączyć się do zasadniczego trzonu armii niemieckiej dopiero wówczas, gdy znalazła się ona na terenie Polski (co mogło nastąpić najszybciej około 10 sierpnia47). Zbyt daleko idące byłoby przypuszczenie, iż część sił Zbigniewowych dołączyła do Niemców już w czasie koncentrowania się ich w Erfurcie, ponieważ źródła nie odnotowały takich informacji.

Nie dość, że Bolesławowi przyszło się zmagać z potężnymi Niemcami, to również został przymuszony walczyć ze wspierającymi ich Czechami, co wiadomo skądinąd z doniesień Kosmasa oraz Galla Anonima. Świętopełk czeski został zobowiązany do wypełnienia swoich zobowiązań lennych względem Cesarstwa, co nie ulega oczywiście w tym miejscu wątpliwości48. Jednak warto zastanowić się nad tym, czy świadczona przezeń pomoc wojskowa była jedynym czynnikiem popychającym go do tego, czy też może, przystępując do walk po stronie Niemców, posiadał on skonkretyzowane i jasno zakreślone cele, które mógłby zdyskontować w przypadku ewentualnego zwycięstwa nad Polską. Przegląd zawiłych stosunków polsko-czeskich po 1102 roku każe na tak postawione pytanie spojrzeć nieco z innej perspektywy i sytuować je w obrębie swoistego trójkąta Niemcy-Polska-Czechy49. W mediewistyce czeskiej pojawiło się podejrzenie, że Świętopełk, angażując się militarnie, mógł skupić się nie tylko na walnym wspomaganiu Niemców, ale też brał pod uwagę okoliczność, iż uda mu się rewindykować do swojego państwa Śląsk, utracony na rzecz Polski w połowie XI stulecia. Nie obca była mu najprawdopodobniej też sprawa Borzywoja, który przebywając na dworze Krzywoustego stanowił dlań potencjalne zagrożenie podstaw władzy50. Ubóstwo źródeł nie pozwala zweryfikować tej hipotezy, wymagającej jednak, ale nie już od historyka wojskowego, pełniejszego udokumentowania pośrednimi przesłankami, bo bezpośrednich całkowicie brak.

Z drugiej zaś strony odtwarzający militarną przeszłość człowieka badacz jest zobligowany do tego, by zastanowić się nad wielkością korpusu, który wystawił monarcha czeski. Nie napotyka, tak można sądzić, większego sprzeciwu pogląd, iż Przemyślida zgromadził stosunkowo niewielkie siły. Kosmas z pewnością zaznaczyłby, gdyby rzecz miała się inaczej. Tymczasem z jego opisu wyciąganie wniosku o dużej sile zasadniczego trzonu armii czeskiej, najpewniej w postaci konnego rycerstwa, jest niczym nieuzasadnione. Inaczej z kolei przedstawiałaby się sprawa w przypadku znalezienia argumentów potwierdzających zasygnalizowane powyżej zagadnienie dotyczące celów przyświecających Czechom, przychodzącym Niemcom z pomocą. Nie miejsce tu, co już wyżej uwypuklono dosadnie, na weryfikację tej supozycji. Można natomiast wskazać drogę dla przyszłych badaczy i wytyczyć im kolejny kierunek badawczy, bowiem wykazanie, iż doszło do czesko-niemieckiego przymierza, skutkującego stworzeniem dlań dalekowzrocznych perspektyw i nadziei z nimi związanych, pozwalałoby mieć poważny punkt zaczepienia, aby domniemywać, że Czesi zaangażowali się na tyle, że poprowadzili przeciw Krzywoustemu więcej wojska niż to się obecnie w nauce sądzi. Można również w kontekście tego problemu nadmienić, że żaden z przekazów fabularnych jednak nie dał wyrazistego sygnału do tego, by mówić o jakiejś większej aktywności czeskiej podczas kampanii polskiej51. Wobec mnożących się przed uczonymi trudności, na potrzeby niniejszych rozważań poprzestać tedy można na przyjęciu stwierdzenia, oczywiście niedającego się skontrolować o jakikolwiek przekaz źródłowy, iż Czechom udało się zebrać zaledwie około 2 tysięcy ludzi52, względnie o tysiąc więcej53. Być może rację miał K. Olejnik, że było to w głównej mierze podyktowane niepokojami trapiącymi Czechy, gdyż „część feudałów opowiedziała się przeciwko Świętopełkowi, a po stronie Borzywoja”54. Można jednak zarzucić autorowi tej tezy, że wykazywał on zbyt dużą pewność w formułowaniu wniosków. Godne zastanowienia są także aluzje niektórych historyków czeskich, skłonnych mniemać, iż przeważna część wojowników księcia czeskiego mogła pochodzić z Moraw55.

Próbując zebrać powyższe uwagi wypadnie w pierwszej kolejności stwierdzić, że dzisiejszemu badaczowi przychodzi z wielkim trudem określenie liczebności wojsk niemieckich, uczestniczących w kampanii z 1109 roku. Jednak z drugiej strony warto zauważyć, iż istnieją poszlaki pozwalające na wysunięcie kilku spostrzeżeń, których zarazem nie da się tak łatwo podważyć. Armia czeska, wspierająca w toku wspomnianego konfliktu Niemców, liczyła kilka tysięcy żołnierzy (najpewniej jej wielkość wahała się w przedziale 2-3 tysięcy zbrojnych). Z kolei cała armia niemiecka była kilkukrotnie większa. Samych rycerzy było co najmniej 10 tysięcy, choć po zasięgu mobilizacji oraz fakcie wystawienia przez samego margrabiego miśnieńskiego Wiprechta 2000 ludzi, można sądzić, że była ona jeszcze potężniejsza. Do zasadniczego trzonu armii niemieckiej, składającego się z zakutego w stal rycerstwa, należy bez wątpienia wliczyć również sporą rzeszę pomocników w postaci czeladzi, co dawało łącznie nawet kilka tysięcy ludzi. Sumując wszystkie podane wielkości należy niedwuznacznie opowiedzieć się za tym, że skonfederowana armia niemiecko-czeska, walcząc z Polakami w sierpniu-wrześniu 1109 roku, mogła liczyć najpewniej ponad 20000 zbrojnych. Jest to, a o czym nie sposób zapominać, wielkość bardzo orientacyjna, jednak, co warto zarazem uwypuklić, dość prawdopodobna. Przebieg działań wojennych uzmysławia prawidłowość tego typu rozumowania. Wiadomo bowiem, że siły Krzywoustego znacznie ustępowały przeciwnikowi. W związku z tym książę polski nie odważył się wystąpić do boju z wrogim rycerstwem w otwartym polu, ponieważ wiedział, że starcie takie mogłoby zakończyć się dlań niepomyślnie. Z kolei Niemcy wciąż szukali okazji do zniszczenia siły żywej polskiego władcy, jednak nie było im dane uskutecznić tego typu prób. Byli zmuszeni do oblegania grodów, gdzie przewaga w liczebności ich wojsk zupełnie nie znajdowała odzwierciedlenia.

Mariusz Samp


BIBLIOGRAFIA

Źródła:

– Annales Pegavienses et Bosovienses, [w:] Monumenta Germaniae Historica Scriptoress, 16 (1859).

– Cosmae Pragensis Chronica Boemorum, [w:] Scriptores rerum Germanicarum, Nova series, 2 (1923).

– Die Urkunden Heinrichs V. und der Königen Mathilde, [w:] Monumenta Germaniae Historica Diplomata, 7 (2010).

– Galli Anonymi Cronica et gesta ducum sive principium Polonorum, [w:] Monumenta Poloniae Historica, Nova Series 2 (1952).

Opracowania:

– Artler G., Die Zusammensetzung der deutschen Streitkräfte in den Kämpfen mit den Slawen von Heinrich I. bis Friedrich I., ,,Zeitschrift des. Vereins thüringische Geschichte und Altertumskunde” 21 (1913).

– Bachman A., Geschichte Böhmens, t. 1, Gotha 1899.

– Blaschke, Geschichte Sachsens im Mittelalter, Berlin 1990.

– Bláhová M., Frolik J., Profanová N., Velké dějiny zemí Koruny české, t. 1, Praha-Litomyšl 1999.

– Blöthner A., Wiprecht von Groitzsch und Kaiser Heinrich IV, Der Aufstieg eines Ritters im 11. Jahrhundert, Untersuchung zur Entstehung von Gefolgschaftverhältnissen in der Zeit des Investiturstreits, Studie zur Herausbildung des Hochadels im 11./12. Jahrhundert, Jena 2004.

– Blumschein G., Wiprecht von Groitzsch, Jena 1881.

– Bortnowski W., Walki w obronie niepodległości Polski w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1952.

– Bradbury J., The Medieval Siege, Woodbridge 1992.

– Bretholz B., Geschichte Böhmens und Mährens bis zum Aussterben der Přemysliden (1306), München-Leipzig 1912.

– Bulín H., Polské zemĕ od nejstarších dob do zániku feudálního státu, [w:] Dĕjiny Polska, Praha 1975.

– Choc P., Boje o Prahu za feudalismu, Praha 1957.

– Chutkowski J., Dzieje Głogowa, Legnica 1991.

– Chutkowski J., Piastowscy władcy Głogowa, Głogów 1996.

– Czaja D. A., Warownia głogowska w dobie pierwszych Piastów, Znaczenie militarne Głogowa w X-XII wieku, Głogów 2010.

– Delestowicz N., Zbigniew. Książę Polski, Poznań 2017.

– DeVries K., Medieval Military Technology, Peterborough 1992.

– DeVries, K. Smith R. D., Medieval Weapons, An illustrated History of Their Impact, California 2007.

– Fidler J., Válečné akce ve Slezsku v létě 1109, „Historie a Vojenství” 50 (2001), 1.

– Flathe T., Wiprecht von Groitzsch, „Archiv für sächsische Geschichte” 3 (1864).

– Frauenholz E. von, Entwicklungsgeschichte des deutschen Heerwesens, t. 1, München 1935.

– Giesebrecht W., Geschichte der deutschen Kaiserzeit, t. 3, cz. 3, Braunschweig 1868.

– Gładkiewicz R., Bolesław III Krzywousty a Śląsk, [w:] Bolesław III Krzywousty. W 900 rocznicę urodzin, red. W. Kowalewski, Płock 1988.

– Grabski A. F., Bolesław Krzywousty 1085-1138, Warszawa 1968.

– Grabski A. F., Polska sztuka wojenna w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1959.

– Halm M., Studien zum Hof Heinrich V., Bonn 2015, s. 477 [rozprawa doktorska: dostęp 19 luty 2016 rok, http://hss.ulb.uni-bonn.de/2015/4188/4188.pdf].

– Iwańczak W., Itineraria władców czeskich w świetle kroniki Kosmasa, [w:] Podróże i migracje w Europie Środkowej, red. A. Barciak, Katowice 2012.

– Jabłonka K., Wielkie bitwy Polaków, 40 potyczek, batalii i kampanii decydujących o losach Polski, Izabelin-Warszawa 2007.

– Jureczko A., Testament Krzywoustego, Kraków 1988.

– Klučina P., Vojenství českého státu v období raného feudalismu, [w:] Vojenské dějiny Československa, t. 1, red. Z. Procházka i in., Praha 1985.

– Korta W., Historia Niemiec do 1492 roku, [w:] W. Czapliński, A. Galos, W. Korta, Historia Niemiec, Wrocław 2010 [wyd. 3].

– Korta, Śląsk w pierwszych wiekach istnienia państwa polskiego, [w:] Dzieje Śląska, red. E. Maleczyńska, K. Maleczyński, Warszawa 1955.

– Korta W., Z dziejów obrony Śląska przed feudałami niemieckimi w XI i XII w., [w:] Szkice z dziejów Śląska, red. E. Maleczyńska, Warszawa 1953.

– Kristó G., Az Árpád-kor háborúi, Budapest 1986.

– Kucner A., O przebiegu wojny polsko-niemieckiej w roku 1109, [w:] Nadodrzańskie szkice historyczne, red. J. Jaczewska, Zielona Góra 1960.

– Maleczyński K., Śląsk w epoce feudalnej, [w:] Historia Śląska, t. 1, cz. 1, red. K. Maleczyński, Wrocław 1960.

– Maleczyński K., Wojna polsko-niemiecka 1109 r., Wrocław 1946.

– Maleczyński K., Wyprawa Henryka V na Polskę z r. 1109, „Sprawozdania Lwowskiego Towarzystwa Naukowego”, 17 (1937).

– Miśkiewicz B., Bitwa o Głogów w 1109 roku jako przykład ludowego charakteru obronności Polski wczesnofeudalnej, [w:] Obronność polskiej granicy zachodniej w dobie pierwszych Piastów, red. L. Leciejewicz, Wrocław 1984.

– Miśkiewicz B., Wielkopolska w dziejach oręża polskiego (X-XX wiek), Poznań 2008.

– Nadolski A., Polnisches Kriegswesen von der Mitte des 10. bis zum 15. Jahrhundert, ,,Zeitschrift für Archäologie”, 9 (1975).

– Nowak A., Dzieje Polski, t. 1, Kraków 2014.

– Nowak T. M., Walki obronne z najazdami niemieckimi w X-XII w, [w:] Polskie tradycje wojskowe, Tradycje walk obronnych z najazdami Niemców, Krzyżaków, Szwedów, Turków i Tatarów, t. 1, red. J. Sikorski, Warszawa 1990.

– Odziemkowski J., Tradycje polsko-węgierskich kontaktów wojskowych, „Przegląd Historyczno-Wojskowy” 7 (2006), 5.

– Olejnik K., Cedynia, Niemcza, Głogów, Krzyszków, Warszawa 1988.

– Olejnik K., Głogów 1109, Warszawa 1999.

– Olejnik K., Historia Polski do roku 1386, Poznań 1996.

– Olejnik K., Historia wojska polskiego, Poznań 2008.

– Overmann A., Probleme der ältesten Erfurter Geschichte, „Sachsen und Anthalt” 6 (1930).

– Palacký F., Dějiny narodu českého v Čechách a v Moravé, Praha 1998 [faksymile z: Praha 1907].

– Paner A., Przemyślidzi, Od Borzywoja I do Przemysła II Otokara, Ludzie i wydarzenia w latach 872-1278, Gdańsk 2008.

– Patze H., Die Pegauer Annalen, die Königserhebung Wratislaws von Böhmen und die Anfänge der Stadt Pegau, „Jahrbuch für die Geschichte Mittel- und Ostdeutschlands” 12 (1963).

– Peschel K., Vor- und Frühgeschichte des Stadtkreises Erfurt, ,,Ausgrabungen und Funde” 3 (1958).

– Pietras Z. S., Bolesław Krzywousty, Katowice 1978.

– Samp M., Cel strategiczny Niemców w dobie ich zmagań z państwem polskim w 1109 roku [artykuł w trakcie recenzowania].

– Samp M., Uwarunkowania wybuchu wojny polsko-niemieckiej z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/06/26/uwarunkowania-wybuchu-wojny-polsko-niemieckiej-z-1109-roku].

– Schlesinger L., Geschichte Böhmens, Prag 1870.

– Schmitt H., Zdarzenia najważniejsze z przeszłości narodu polskiego, Lwów 1869.

– Schnurrbusch H., Wiprecht von Groitzsch, Limbach-Oberfrohna 2002.

– Sikorski J., Jak walczyli nasi przodkowie, cz. 1, Warszawa 1952.

– Sikorski J., Zarys historii wojskowości powszechnej do końca wieku XIX, Warszawa 1972.

– Sobiesiak J., Od Lechowego Pola (955) do Mediolanu (1158), W służbie monarchów Rzeszy, Relacje czeskich źródeł narracyjnych o wyprawach Przemyślidów, Lublin 2011.

– Spórna M., Bolesław III Krzywousty, [w:] Idem, Słownik najsłynniejszych wodzów i dowódców polskich, Kraków 2006.

– Strzelczyk J., Wiprecht (II) z Grójca, [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich, 6 (1977).

– Szymczak J., Głogów, Siege of, [w:] ,,The Oxford Encyclopedia of Medieval Warfare and Military Technology”, 2 (2010).

– Tomek W. W., Historya Królestwa Czeskiego, Kraków 1902.

– Topolski J., Die Geschichte Polens, Warszawa 1985.

– Tyszkiewicz L., Śląsk w monarchii wczesnopiastowskiej, Wrocław 1977.

– Wihoda M., Morava v době knižeci 906-1197, Praha 2010.

– Vaníček V., „Bohemi, infestissimi Polonorum inimici”?, Literární emoce a politické reality od Galla Anonyma po Jindřicha z Isernie, [w:] Klio viae et invia, Opuscula Marco Cetwiński dedicata, red. A. Odrzywolska-Kidawa, Warszawa 2010.

– Vaníček V., Fides bohemica volubilis est sicut rota, Obraz Čechů v díle Galla Anonyma, ,,Historia Slavorum Occidentis” 2 (2012).

– Válka J., Středovĕká Morava, Brno 1991.

– Verbruggen J. F., The Art of Ware in Western Europe During the Middle Ages from the Eighth Century to 1340, Woodbridge 1997.

– Vogtherr T., Wiprecht von Groitzsch und das Jakobspatrozinium des Klosters Pegau, Ein Beitrag zur Kritik der Pegauer Annalen, „Neus Archiv für Sächsische Geschichte” 72 (2001).

– Żerelik R., W ramach państwa polskiego, [w:] Materiały do dziejów Głogowa, red. K. Matwijowski, Wrocław 1989.

– Žemlička J., „Moravané” v časném středovĕku, „Český Časopis Historický” 90 (1992), 1.


Streszczenie: W 1109 roku przeciw państwu polskiemu wyruszyła skonfederowana armia niemiecko-czeska. Przewodził jej Henryk V salicki. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że władca czeski przywiódł Niemcom oddział liczący 2-3 tysięcy zbrojnych. Z kolei cała armia niemiecka była kilkukrotnie większa. Samych rycerzy było co najmniej 10 tysięcy, choć po zasięgu mobilizacji oraz fakcie wystawienia przez samego margrabiego miśnieńskiego Wiprechta 2000 ludzi, można sądzić, że była ona jeszcze potężniejsza. Do zasadniczego trzonu armii niemieckiej, składającego się z zakutego w stal rycerstwa, należy wliczyć również sporą rzeszę pomocników w postaci czeladzi, łącznie nawet kilka tysięcy ludzi. Sumując wszystkie podane wielkości, należy przypuszczać, że armia niemiecko-czeska, walcząca z Polakami w sierpniu-wrześniu 1109 roku, mogła liczyć najpewniej ponad 20000 zbrojnych. Przebieg działań wojennych w pewnej mierze uprawdopodobnia prawidłowość tego typu dedukcji. Wiadomo bowiem, że siły Krzywoustego znacznie ustępowały przeciwnikowi. W związku z tym książę polski nie odważył się wystąpić do boju z wrogim rycerstwem w otwartym polu, ponieważ wiedział, że starcie takie mogłoby zakończyć się dlań niepomyślnie. Z kolei Niemcy ciągle szukali okazji do zniszczenia siły żywej polskiego władcy, jednak nie było im dane uskutecznić tego typu prób. Byli zmuszeni do oblegania grodów, gdzie przewaga w liczebności ich wojsk zupełnie nie znajdowała odzwierciedlenia.

Słowa kluczowe: Henryk V; wojsko niemieckie i czeskie; wojna polsko-niemiecka 1109 roku.


Summary: In 1109 confederated German-Czech army set out against the Polish state. This army was led by Henry V. There is a high probability that Czech ruler brought Germany an armed force, numbering 2-3 thousand soldiers. However the entire German army was several times larger. There were at least 10.000 knights, although after the mobilization and the fact that Wiprecht’s 2000 Meissen-Marseille itself was found, it can be assumed that it was even more powerful. To the main German army, consisting of knights in steel, should also include a large number of helpers as servant, jointly even several thousand people. Summing up all the figures given above, should be suppose that the German-Czech army, fighting with Poles in August-September 1109, could count more than 20.000 armed men. The course of military operations shows that this type of deduction is probably correct. It is known that the forces of Krzywousty significantly gave way to the opponent. Therefore, the Polish prince did not dare to fight against hostile knights in the open field, because he knew that such a clash would end in him unsuccessfully. Whereas, the Germans were constantly looking for opportunities to destroy army of the Polish ruler, but this attempts ended in failure. They were forced siege castles, where the advantage in the size of their troops was not completely reflected.

Key words: Henry V; German and Czech army; Polish-German war of 1109.


1 Zwięzłą charakterystykę tej wojny pozostawił: G. Kristó, Az Árpád-kor háborúi, Budapest 1986, s. 72 n.

2 J. Odziemkowski, Tradycje polsko-węgierskich kontaktów wojskowych, „Przegląd Historyczno-Wojskowy” 7 (2006), 5, s. 7.

3 Galli Anonymi Cronica et gesta ducum sive principium Polonorum, [w:] Monumenta Poloniae Historica, Nova Series 2 (1952), [dalej: Galli Anonymi], lib. II, cap. 46, s. 116.

4 A. Paner, Przemyślidzi, Od Borzywoja I do Przemysła II Otokara, Ludzie i wydarzenia w latach 872-1278, Gdańsk 2008, s. 141.

5 Śpieszyło się Przemyślidzie, gdyż w szeregach sił, znajdujących się pod dowództwem Krzywoustego, znajdował się pretendent do tronu praskiego – Borzywoj. Brak reakcji ze strony Borzywoja mógł mieć daleko idące konsekwencje. W przypadku opanowania Pragi przez polskie wojsko, Świętopełk utraciłby po prostu swoją władzę, którą z wielkim trudem uzyskał w 1107 roku (P. Choc, Boje o Prahu za feudalismu, Praha 1957, s. 172).

6 Szerzej te sprawy omówił z uwzględnieniem dostępnych źródeł: M. Samp, Uwarunkowania wybuchu wojny polsko-niemieckiej z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/06/26/uwarunkowania-wybuchu-wojny-polsko-niemieckiej-z-1109-roku].

7 Zagadnienie to omówił w sposób bardziej dogłębny: Idem, Cel strategiczny Niemców w dobie ich zmagań z państwem polskim w 1109 roku [artykuł w trakcie recenzowania].

8 K. Olejnik, Głogów 1109, Warszawa 1999, s. 85.

9 W. Korta, Śląsk w pierwszych wiekach istnienia państwa polskiego, [w:] Dzieje Śląska, red. E. Maleczyńska, K. Maleczyński, Warszawa 1955, s. 57.

10 W. Giesebrecht, Geschichte der deutschen Kaiserzeit, t. 3, cz. 3, Braunschweig 1868, s. 766.

11 B. Miśkiewicz, Bitwa o Głogów w 1109 roku jako przykład ludowego charakteru obronności Polski wczesnofeudalnej, [w:] Obronność polskiej granicy zachodniej w dobie pierwszych Piastów, red. L. Leciejewicz, Wrocław 1984, s. 18.

12 A. F. Grabski, Polska sztuka wojenna w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1959, s. 186; A. Nadolski, Polnisches Kriegswesen von der Mitte des 10. bis zum 15. Jahrhundert, ,,Zeitschrift für Archäologie”, 9 (1975), s. 258.

13 M. Halm, Studien zum Hof Heinrich V., Bonn 2015, s. 477 [rozprawa doktorska: dostęp 19 luty 2016 rok, http://hss.ulb.uni-bonn.de/2015/4188/4188.pdf].

14 A. F. Grabski, Bolesław Krzywousty 1085-1138, Warszawa 1968, s. 68.

15 G. Artler, Die Zusammensetzung der deutschen Streitkräfte in den Kämpfen mit den Slawen von Heinrich I. bis Friedrich I., ,,Zeitschrift des. Vereins thüringische Geschichte und Altertumskunde”, 21 (1913), s. 310.

16 Cosmae Pragensis Chronica Boemorum, [w:] Scriptores rerum Germanicarum, Nova series 2 (1923), lib. III, cap. 27, s. 195: ,,Heinricus […] iter agens per Saxoniam duxit secum Bawarios simul et Alamannos atque Francos orientales et eos, qui sunt circa Coloniam, usque ad occidentales sui imperii terminus; nec defuerunt Saxones saxis regidiores cum longis hastis”.

17 Die Urkunden Heinrichs V. und der Königen Mathilde, nr 44, [w:] Monumenta Germaniae Historica Diplomata 7 (2010): ,,consilio et rogatu archiepiscoporum: Brvnonis Treuerensis, Frederici Coloniensis, et episcoporum: Erlvngi Werceburgensis, Brvnonis Spirensis, necnon Alberti nostri dilecti cancellarii, comitum quoque: Berengarii de Sulcebac, Godefridi de Caloen”.

18 Pod rokiem 1111: Annales Pegavienses et Bosovienses, [w:] Monumenta Germaniae Historica Scriptoress 16 (1859), s. 250-251.

19 G. Artlrer Die…, s. 311; W. Bortnowski, Walki w obronie niepodległości Polski w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1952, s. 49; W. Korta, Z dziejów obrony Śląska przed feudałami niemieckimi w XI i XII w., [w:] Szkice z dziejów Śląska, red. E. Maleczyńska, Warszawa 1953, s. 69.

20 K. Maleczyński, Wyprawa Henryka V na Polskę z r. 1109, „Sprawozdania Lwowskiego Towarzystwa Naukowego” 17 (1937), s. 44.

21 J. Strzelczyk, Wiprecht (II) z Grójca, [w:] Słownik Starożytności Słowiańskich 6 (1977), s. 478.

22 Annales Pegavienses et Bosovienses, s. 250: ,,Deinde in Poloniam expeditionem suis indixit, et Wicpert, ut simul proficisceretur, imperavit. Qui sumptis duobus milibus, profectus est”.

23 G. Artlrer Die…, s. 311; K. Maleczyński, Wyprawa…, s. 44; A. F. Grabski, Bolesław…, s. 69; Z. S. Pietras, Bolesław Krzywousty, Katowice 1978, s. 114; D. A. Czaja, Warownia głogowska w dobie pierwszych Piastów, Znaczenie militarne Głogowa w X-XII wieku, Głogów 2010, s. 65.

24 K. Maleczyński, Wyprawa…, s. 44; Idem, Wojna polsko-niemiecka 1109 r., Wrocław 1946, s. 11.

25 Idem, Śląsk w epoce feudalnej, [w:] Historia Śląska, t. 1, cz. 1, red. K. Maleczyński, Wrocław 1960, s. 213.

26 W. Bortnowski, Walki…, s. 50; W. Korta, Z…, s. 69; Idem, Śląsk…, s. 58; Idem, Historia Niemiec do 1492 roku, [w:] W. Czapliński, A. Galos, W. Korta, Historia Niemiec, Wrocław 2010 [wyd. 3], s. 124; A. Kucner, O przebiegu wojny polsko-niemieckiej w roku 1109, [w:] Nadodrzańskie szkice historyczne, red. J. Jaczewska, Zielona Góra 1960, s. 57; J. Sikorski, Jak walczyli nasi przodkowie, cz. 1, Warszawa 1952, s. 19; Idem, Zarys historii wojskowości powszechnej do końca wieku XIX, Warszawa 1972, s. 146; J. Topolski, Die Geschichte Polens, Warszawa 1985, s. 27; R. Żerelik, W ramach państwa polskiego, [w:] Materiały do dziejów Głogowa, red. K. Matwijowski, Wrocław 1989, s. 27; A. Jureczko, Testament Krzywoustego, Kraków 1988, s. 5; J. Chutkowski, Dzieje Głogowa, Legnica 1991, s. 22; Idem, Piastowscy władcy Głogowa, Głogów 1996, s. 21; B. Miśkiewicz, Wielkopolska w dziejach oręża polskiego (X-XX wiek), Poznań 2008, s. 38; J. Szymczak, Głogów, Siege of, [w:] ,,The Oxford Encyclopedia of Medieval Warfare and Military Technology” 2 (2010), s. 211; D. A. Czaja, Warownia…, s. 65; M. Gędek, Ilustrowana historia wojen i bitew polskich, Warszawa 2014, s. 28.

27 A. F. Grabski, Bolesław…, s. 69.

28 Idem, Polska…, s. 183.

29 Idem, Bolesław…, s. 69.

30 Idem, Polska…, s. 183.

31 T. M. Nowak, Walki obronne z najazdami niemieckimi w X-XII w, [w:] Polskie tradycje wojskowe, Tradycje walk obronnych z najazdami Niemców, Krzyżaków, Szwedów, Turków i Tatarów, t. 1, red. J. Sikorski, Warszawa 1990, s. 72; J. Fidler, Válečné akce ve Slezsku v létě 1109, „Historie a Vojenství” 50 (2001), 1, s. 4.

32 M. Spórna, Bolesław III Krzywousty, [w:] Idem, Słownik najsłynniejszych wodzów i dowódców polskich, Kraków 2006, s. 50.

33 K. Olejnik, Cedynia, Niemcza, Głogów, Krzyszków, Warszawa 1988, s. 61.

34 H. Schmitt, Zdarzenia najważniejsze z przeszłości narodu polskiego, Lwów 1869, s. 53; L. Tyszkiewicz, Śląsk w monarchii wczesnopiastowskiej, Wrocław 1977, s. 14; K. Olejnik, Historia Polski do roku 1386, Poznań 1996, s. 66; Idem, Historia wojska polskiego, Poznań 2008, s. 12;

35 Zob. szerzej: A. Overmann, Probleme der ältesten Erfurter Geschichte, „Sachsen und Anthalt” 6 (1930), s. 25 n; K. Peschel, Vor- und Frühgeschichte des Stadtkreises Erfurt, ,,Ausgrabungen und Funde” 3 (1958), s. 382 n.

36 Z. S. Pietras, Bolesław…, s. 114.

37 Ibidem; A. Nowak, Dzieje Polski, t. 1, Kraków 2014, s. 234.

38 Galli Anonymi, lib. III, cap. 9, s. 137: ,,Cottidie namque viri nobiles ibi perimebantur, qui visceribus extractis sale vel aromatibus conditi in Bauariam ab imperatore vel in Saxoniam portandi, pro tribute Polonie curribus onustis servabantur”

39 E. von Frauenholz, Entwicklungsgeschichte des deutschen Heerwesens, t. 1, München 1935, s. 78; J. Bradbury, The Medieval Siege, Woodbridge 1992; K. DeVries, Medieval Military Technology, Peterborough 1992; Idem, R. D., Smith, Medieval Weapons, An illustrated History of Their Impact, California 2007; J. F. Verbruggen, The Art of Ware in Western Europe During the Middle Ages from the Eighth Century to 1340, Woodbridge 1997.

40 H. Patze, Die Pegauer Annalen, die Königserhebung Wratislaws von Böhmen und die Anfänge der Stadt Pegau, „Jahrbuch für die Geschichte Mittel- und Ostdeutschlands” 12 (1963), s. 1 n; T. Vogtherr, Wiprecht von Groitzsch und das Jakobspatrozinium des Klosters Pegau, Ein Beitrag zur Kritik der Pegauer Annalen, „Neus Archiv für Sächsische Geschichte” 72 (2001), s. 35 n.

41 T. Flathe, Wiprecht von Groitzsch, „Archiv für sächsische Geschichte” 3 (1864), s. 82 n; G. Blumschein, Wiprecht von Groitzsch, Jena 1881; passim; K. Blaschke, Geschichte Sachsens im Mittelalter, Berlin 1990, s. 75 n; H. Schnurrbusch, Wiprecht von Groitzsch, Limbach-Oberfrohna 2002, passim; A. Blöthner, Wiprecht von Groitzsch und Kaiser Heinrich IV, Der Aufstieg eines Ritters im 11. Jahrhundert, Untersuchung zur Entstehung von Gefolgschaftverhältnissen in der Zeit des Investiturstreits, Studie zur Herausbildung des Hochadels im 11./12. Jahrhundert, Jena 2004, passim.

42 Annales Pegavienses et Bosovienses, s. 251.

43 K. Maleczyński, Wojna…., s. 29; A. Jureczko, Testament…, s. 7.

44 K. Jabłonka, Wielkie bitwy Polaków, 40 potyczek, batalii i kampanii decydujących o losach Polski, Izabelin-Warszawa 2007, s. 40.

45 A. Nowak, Dzieje…, s. 234.

46 Ostatnio dziejom Zbigniewa przypatrzył się szerzej: Z. Delestowicz, Zbigniew, Książę Polski, Poznań 2017.

47 K. Maleczyński, Wojna …, s. 15.

48 A. Paner, Przemyślidzi…, s. 143; J. Sobiesiak, Od Lechowego Pola (955) do Mediolanu (1158), W służbie monarchów Rzeszy, Relacje czeskich źródeł narracyjnych o wyprawach Przemyślidów, Lublin 2011, s. 39; W. Iwańczak, Itineraria władców czeskich w świetle kroniki Kosmasa, [w:] Podróże i migracje w Europie Środkowej, red. A. Barciak, Katowice 2012, s. 209.

49 R. Gładkiewicz, Bolesław III Krzywousty a Śląsk, [w:] Bolesław III Krzywousty, W 900 rocznicę urodzin, red. W. Kowalewski, Płock 1988, s. 146.

50 M. Bláhová, J. Frolik, N. Profanová, Velké dějiny zemí Koruny české, t. 1, Praha-Litomyšl 1999, s. 496-497.

51 Charakterystykę działań armii czeskiej można znaleźć w następujących publikacjach: L. Schlesinger, Geschichte Böhmens, Prag 1870, s. 57; A. Bachman, Geschichte Böhmens, t. 1, Gotha 1899, s. 288; W. W. Tomek, Historya Królestwa Czeskiego, Kraków 1902, s. 80; F. Palacký, Dějiny narodu českého v Čechách a v Moravé, Praha 1998 [faksymile z: Praha 1907], s. 94-95; B. Bretholz, Geschichte Böhmens und Mährens bis zum Aussterben der Přemysliden (1306), München-Leipzig 1912, s. 196; H. Bulín, Polské zemĕ od nejstarších dob do zániku feudálního státu, [w:] Dĕjiny Polska, Praha 1975, s. 54-55; P. Klučina, Vojenství českého státu v období raného feudalismu, [w:] Vojenské dějiny Československa, t. 1, red. Z. Procházka i in., Praha 1985, s. 89; J. Válka, Středovĕká Morava, Brno 1991, s. 41; J. Žemlička, „Moravané” v časném středovĕku, „Český Časopis Historický”, 90 (1992), 1, s. 27; M. Bláhova, J. Frolík, N. Profantová, Velké…, s. 496-497; J. Fidler, Válečné…,. 2 n; M. Wihoda, Morava v době knižeci 906-1197, Praha 2010, s. 162 n; V. Vaníček, „Bohemi, infestissimi Polonorum inimici”?, Literární emoce a politické reality od Galla Anonyma po Jindřicha z Isernie, [w:] Klio viae et invia, Opuscula Marco Cetwiński dedicata, red. A. Odrzywolska-Kidawa, Warszawa 2010, s. 48 n; Idem, Fides bohemica volubilis est sicut rota, Obraz Čechů v díle Galla Anonyma, ,,Historia Slavorum Occidentis” 2 (2012), s. 167 n.

52 K. Olejnik, Głogów…, s. 86; J. Fidler, Válečné…, s. 4; J. Szymczak, Głogów, Siege…, s. 211.

53 K. Jabłonka, Wielkie…, s. 40.

54 K. Olejnik, Głogów…, s. 86.

55 J. Fidler, Válečné…, s. 4.


Grafika tytułowa: Killroyus / Wikipedia


Opublikowano

w

przez