Maszyny wystartowały w kierunku Sardynii 2 kwietnia.
W sumie Szwecja zaangażowała 9 samolotów. Gripeny wzniosły się w powietrze z bazy Ronneby na południu Szwecji. Kolejna 5 Gripenów miała wystartować 3 kwietnia, czyli dziś wraz z C-130 Hercules używanym do tankowania w powietrzu. O wysłaniu samolotów do Libii rząd szwedzki zdecydował 29 marca, a 1 kwietnia decyzja uzyskała aprobatę szwedzkiego parlamentu. Podobnie jak to ma miejsce w przypadku innych krajów angażujących się w misję w Libii Szwedzi będą jedynie pilnować no-fly zone i nie będą angażować się w atakowanie celów naziemnych. Tego typu zadań oczekiwało lewe skrzydło w szwedzkim parlamencie, które akurat znajduje się w opozycji. Zaangażowane samoloty będą latały pod szyldem NATO przez najbliższe 3 miesiące. W sumie Szwecja wysłała około 130 żołnierzy. Poza zaangażowanymi już środkami rzecznik Rickard Wissman zapowiedział wzmocnieni komponentu środkami zwiadowczymi, ale nie podał szczegółów tego przedsięwzięcia.
Zdjęcie: Saab
Źródło: DefenseNews/AFP