Francja zaangażowała około 20 samolotów nad Libią

Jedne z samolotów dokonał ataku na pojazd wojskowy.

Ogień otworzono o 17.45 na zidentyfikowany pojazd wojskowy należący do sił Kadafiego. Jest to jedno z pierwszych pokłosi rezolucji 1973 ONZ według, której nad Libią ustanowiono no-fly zone, a samoloty koalicji zajmują się utrzymaniem tej strefy. Operacje maszyn francuskich zaczęły się już w sobotę po południu. Dzięki natychmiastowemu zaangażowaniu maszyn z Francji na Libię wywarta została presja co dało czas państwom koalicji na zgromadzenie sprzętu. Pomimo tego, że głównym celem jest utrzymanie no-fly zone rezolucja ONZ pozwala na atakowanie pojazdów wojskowych przeciwnika, które są wykorzystywane do atakowania cywili. W pierwszej fazie maszyny francuskie zapobiegały atakom sił wiernych Kadafiemu na miasto Benghazi. Francja zaangażowała samoloty Mirage 2000, Rafale, tankowce C-135 oraz samoloty AWACS. Francuski lotniskowiec Charles de Gaulle wyruszył już z Toulonu, a znajdujące się na jego pokładzie Rafale i Super Etendard osiągną pełną gotowość bojową w przeciągu 48 godzin. Pierwsze francuskie maszyny wystartowały wczoraj o 11 rano z bazy Saint-Dizier-Robinson. 4 Rafali dotankowana w powietrzu i wspierana przez samolot AWACS. 2 Rafali wykonała misję zwiadowczą wyposażona w zasobnik Reco NG. W operacji wzięły udział również tankowce, których 6 wystartowało z bazy Istres. Poza tym zaangażowano również samoloty Mirage 2000D z bazy w Nancy i Mirage 2000-5 z Dijon.

Zdjęcie: Dassault
Źródło: DefenseNews