Borowski Jan

Jan Borowski – porucznik pilot WP, Flying Officer RAF, 1912 – 1940

Urodził się 31 maja 1912 r. w Radomiu.
W 1929 r. zdał maturę w Państwowym Gimnazjum Humanistycznym w Radomiu i rozpoczął studia na wydziale mechanicznym Politechniki Warszawskiej. W tym czasie był reprezentantem Polski podczas zawodów strzeleckich z broni długiej. Jego umiejętności zauważono w Polskiej Fabryce Karabinów w Radomiu, gdzie testował nową broń.
Po zaliczeniu czterech semestrów zrezygnował ze studiów i 15 października 1933 r. wstąpił do Szkoły Podchorążych Rezerwy Łączności w Zegrzu. Stamtąd 3 stycznia 1934 r. przeszedł do Szkoły Podchorążych Rezerwy Lotnictwa w Dęblinie. Ukończył ją z siódmą lokatą i przeniósł się do Szkoły Podchorążych Lotnictwa w Dęblinie, którą w 1936 r. ukończył jako prymus. 15 października 1936 r. został przydzielony do 113 Eskadry Myśliwskiej 1 Pułku Lotniczego w Warszawie. W połowie 1938 r. został zastępcą dowódcy eskadry. 1 sierpnia 1939 r. przeszedł do Oddziału Badań w Locie w Instytucie Techniki Lotniczej jako pilot referent działu zwrotności samolotu. Z powodu ogłoszenia mobilizacji 26 sierpnia 1939 r. powrócił do jednostki na stanowisko zastępcy dowódcy eskadry. 113 Eskadra Myśliwska weszła w skład Brygady Pościgowej broniącej Warszawy.
1 września 1939 r. brał udział w porannej walce, w trakcie której został celnie ostrzelany przez Messerschmitta 110 i pociski z 20 mm działka podziurawiły mu jedno ze skrzydeł. Dowódca niemieckiej eskadry 1.(Z)/LG 1, Oblt. Helmut Müller, meldował zestrzelenie jednego PZL P.24 o godz. 9.00 koło Zegrza. To prawdopodobnie on uszkodził PZL P.11 pilotowaną przez ppor. Borowskiego.
Tego samego dnia po południu na czele jednego z kluczy ze 113 EM otrzymał zadanie patrolowania nad południowymi obrzeżami Warszawy i zaatakował Messerschmitty z eskadry 1./JG 21, które miały prowadzić w tamtym rejonie wymiatanie na rzecz Ju 87 ze Stab./StG 1 i 3./StG 1. Stukasy po ominięciu Warszawy od wschodu (wzdłuż linii Wisły), nadleciały z rejonu Otwocka i zbombardowały maszty radiostacji na Mokotowie. Cztery Messerschmittów 109D z eskadry 1./JG 21 znalazły się w pobliżu Junkersów i wtedy zostały zaskoczone atakiem kilku polskich myśliwców. Dwa z nich nie wróciły do bazy. Okazało się, że Lt. Friedrich Behrens i Uffz. Otto Wolz lądowali przymusowo niedaleko siebie po przeleceniu ponad 150 km koło miejscowości Stawiski. Uffz. Wolz był kontuzjowany i lekko ranny. Lt. Behrens w niewoli był przesłuchiwany przez dowódcę Lotnictwa SGO „Narew” płk. pil. Stanisława Nazarkiewicza. Zeznał, że polskie myśliwce walczyły skutecznie, ale Messerschmitty oderwały się od nich dzięki większej szybkości. Niemcy lądować mieli na terenie wroga z powodu braku paliwa, jednak z relacji świadków wynika, że Uffz. Wolz miał uszkodzony samolot i to było przyczyną rozbicia samolotu pod Stawiskami. Wiele wskazuje na to, że celnie ostrzelał go ppor. Borowski, który meldował zwycięstwo nad Messerschmittem w rejonie Lasu Kabackiego.
Po południu 4 września piloci Brygady Pościgowej przechwycili 32 Ju 87 z IV.(St)/LG 1, które w locie murkowym miały zbombardować lotnisko Okęcie oraz fabrykę samolotów PZL Okęcie. Myśliwce ze 113 i 123 EM około godz. 16.55 dopadły część Ju 87B tuż przed celem i w trakcie bombardowania. Piloci klucza w składzie – ppor. pil. Jan Borowski, pchor. pil. Włodzimierz Klawe i pchor. pil. Jerzy Radomski zameldowali wspólne zestrzelenie Ju 87 nad Pyrami (na płd. obrzeżach Warszawy), który brał udział w nalocie na Okęcie. Jeden z Ju 87 z IV.(St)/LG 1 przymusowo lądował poza linią frontu i prawdopodobnie był to efekt celnego ostrzału klucza ppor. pil. Jana Borowskiego.
6 września po godzinie 5.00 na zachód od Warszawy pojawiło 29 Junkersów 87B z IV.(St)/LG 1 w eskorcie Messerschmittów 110 z I.(Z)/LG 1. Stukasy atakowały stację rozrządową w Warszawie. Nad Warszawą-Włochami niemieckie samoloty zostały przechwycone przez grupę myśliwców z Brygady Pościgowej i w wyniku ostrzału kilku polskich pilotów koło Zaborowa został zestrzelony Messerschmitt 110C z I./ZG 1 z załogą Maj. pil. Karl Hammes – Ofw. strz. Walter Steffens. Ppor. Borowski był jednym z lotników, którzy rościli sobie pretensje do tego zwycięstwa (zgłaszał zespołowe zestrzelenie bombowca He 111).
18 września około godz. 16 wraz z rzutem kołowym 113 EM przekroczył granicę rumuńską i 25 września dotarł na lotnisko Pipera w Bukareszcie. 30 września został internowany w obozie Govora. 14 października otrzymał paszport i uciekł z obozu do Bukaresztu. Od 22 października przebywał w Balcicu, gdzie oczekiwał na transport do Francji. 5 listopada znalazł się na pokładzie statku i tydzień później dopłynął do Marsylii. Tam został skierowany do bazy polskiego lotnictwa na lotnisku Bron w Lyonie.
W tym czasie został awansowany do stopnia porucznika ze starszeństwem 1 listopada 1939 r.
Podczas szkolenia w bazie Lyon Bron brał udział w kilku startach na alarm tzw. Ćwiczebnej Eskadry Myśliwskiej. Do spotkań z nieprzyjacielem nie doszło.
8 czerwca 1940 r. został przesunięty na front włoski do GC III/6. Do jednostki dotarł następnego dnia. Do zakończenia kampanii francuskiej J. Borowski nie zanotował spotkań z nieprzyjacielem. Przeleciał samolotem do Afryki, a stamtąd drogą morską 6 lipca 1940 r. dotarł do Wielkiej Brytanii.
Po przeszkoleniu na brytyjskim sprzęcie w 5 OTU, 17 października 1940 r. został przydzielony do 302 „Poznańskiego” Dywizjonu Myśliwskiego.
Następnego dnia poleciał na swój pierwszy lot operacyjny nad Wielką Brytanią – około godz. 15 poderwano w powietrze dywizjony 229 i 302, które poleciały na wspólny patrol w rejonie Maidstone. Mgła utrzymywała się do wysokości 100 metrów, potem na pułapie 25 000 stóp pojawiały się chmury. 302 wznosił się dochodząc do wysokości 20 000 stóp, kiedy stanowisko dowodzenia podało, że z południowego wschodu, wyżej od Polaków zbliżają się samoloty nieprzyjaciela. W związku z tym piloci wzbili się na 22 000 stóp. Wkrótce dostrzeżono Ju 88, którego zestrzelił Sgt Eugeniusz Nowakiewicz. Wkrótce potem, na skutek gwałtownego manewru prowadzącego 302 Dywizjon F/Lt Johna Thomsona jednostka rozbiła szyk i piloci, którzy stracili siebie z oczu, starali się dotrzeć do bazy na własną rękę. Po jakimś czasie do jednostki dotarła wiadomość, że w rejonie Kampton Race Course z linami balonowymi zderzyli się F/O Carter i F/O Borowski. Obaj piloci nie żyli. W trakcie śledztwa ustalono jednak, że to nie liny balonów zaporowych były bezpośrednią przyczyną ich śmierci. Okazało się, że F/O Carter próbował ratować się skokiem ze spadochronem, ale przy odpinaniu pasów przytrzymujących pilota w kabinie, w pośpiechu przypadkowo odpiął również klamry pasów spadochronu. Anglik zginął, plecak ze spadochronem znaleziono 150 metrów od samolotu i 50 m od ciała pilota. Zaledwie 250 jardów dalej rozbił się F/O Borowski uderzając w ziemię pod kątem 45 stopni. Nie można wykluczyć, że wcześniej doszło do kolizji obu maszyn w powietrzu – do lokalnej policji dotarła bowiem wiadomość, że w tym samym czasie w Hampton Court, około dwóch mil od miejsca kraksy obu pilotów, doszło do wybuchu naziemnej miny. Istnieje prawdopodobieństwo, że odgłos zderzenia samolotów został pomylony z jej eksplozją. Oględziny wraków samolotów nie dały możliwości potwierdzenia tej teorii, gdyż Hurricane’y były całkowicie rozbite. Wyjaśniałaby ona natomiast opuszczenie maszyny przez F/O Cartera. Gdyby do zderzenia w powietrzu nie doszło, można założyć, że Polak prawdopodobnie ufał swemu dowódcy i do ostatniej chwili trzymał się w szyku. O sile uderzenia z ziemią świadczy fakt, że ciało F/O Borowskiego udało się zidentyfikować jedynie dlatego, że ocalał fragment munduru z kieszeniami, w których odnaleziono należące do pilota dokumenty.
Pośmiertnie por. Jan Borowski odznaczony został srebrnym Krzyżem Virtuti Militari (12049). Jest pochowany na cmentarzu w Northwood, grób H 269.

dr Grzegorz Śliżewski

Jan Borowski

Bibliografia

Źródła archiwalne

Instytut Polski i Muzeum im. gen. Sikorskiego, Londyn

Kowalczyk A., Sprawozdanie uzupełniające, LOT.A.II.13/1a/12-1.
Radomski J., Sprawozdanie z działalności esk. 113 myśl. IV Dyw. w Kampanii Polskiej od dn. 1.9.39 do dn. 17.9.39 r., LOT.A.II.13/1b-1
Zestawienie zwycięstw IV/1 Dywizjonu, LOT.A.IV.2/4.
Barański W., Sprawozdanie z działalności we Francji, LOT. A. IV. 2/1d.
Księga pamiątkowa 302 Dyonu, LOT. A. 48/8.
Rozkazy dzienne 302 Dywizjonu Myśliwskiego. Rok 1940, LOT.A.V.48/26.
Kronika 302 Dyonu, LOT. A. 48/59.
Pamiętnik wojenny pilota eskadry kościuszkowskiej Mirosława Fericia, LOT. A. V 49/34/2.

National Archives, Londyn, Kew

Operations Record Book 302 Squadron, AIR 27/1661.

Literatura

Belcarz B., Polskie lotnictwo we Francji, Sandomierz 2002.
Cynk J.B., Polskie lotnictwo myśliwskie w boju wrześniowym, Gdańsk 2000.
Emmerling M., Luftwaffe nad Polską 1939, t. 1, Gdynia 2002.
Emmerling M., Luftwaffe nad Polską 1939, t. 2, Gdynia 2005.
Gretzyngier R., Poles in Defence of Britain. A day-by-day chronolgy of Polish Day and Night Fighter Operations: July 1940 – June 1941, London 2001.
Łydżba Ł., IV/1 Dywizjon Myśliwski. Dywizjony Myśliwskie Września 1939, Poznań 2013.
Pawlak J., Absolwenci Szkoły Orląt 1925 – 1939, Warszawa 2002.
Pawlak J., Polskie eskadry w wojnie obronnej wrzesień 1939, wyd. II rozszerzone., Warszawa 1991.
Sojda G., Śliżewski G., Hodyra P., Ci cholerni Polacy! Polskie Siły Powietrzne w Bitwie o Anglię, Warszawa 2012.
Śliżewski G., Gorzka słodycz Francji. Polscy piloci myśliwscy wiosny 1940, Warszawa 2010.
Śliżewski G., Poznaniacy – 40 dni w Northolt, „Lotnictwo z szachownicą”, 2003, z. 2-3.
Zieliński J., Lotnicy polscy w Bitwie o Anglię, Polish airmen in the Battle of Britain, Warszawa 1999.
Zieliński J., Matusiak W., Gretzyngier R., Lotnicy polscy w Bitwie o Anglię. Polish Airmen in the Battle of Britain, Warszawa 2010.

Zdjęcie via Autor