95 lat temu w listopadzie 1918, na niebie Polski pokazały się pierwsze samoloty z polskimi oznaczeniami. Zaciągnięta wówczas służba w powietrzu zapoczątkowała nowy rozdział w dziejach Polskich Skrzydeł – historii znaczonej czynem ludzi, którym idea latania przyświecała już w najdawniejszych czasach.
Z pamiętnych lat przeszłości
Trudno rozstrzygnąć, kto z Polaków pierwszy podjął myśl Ikara ((Ikar syn Dedala wg baśni starogreckiej zbudował sobie skrzydła i oderwał się Jod ziemi, ale lot ten przypłacił życiem. Mit o Ikarze, który powstał może z marzeń poety, trwa, do dziś jako” symbol hołdu dla ludzkiej odwagi.)). Wiadomo jednak z kronik, że w XVII wieku projekty zbudowania aparatu unoszącego się w powietrzu podejmował profesor Akademii Krakowskiej Łukasz Piotrowski oraz dworzanin króla Władysława IV T. Boratyni. Realne koncepcje, dotyczące lotu człowieka, wysunął również Kazimierz Siemienowicz w opublikowanej w 1650 r. książce pt. „Artis Magnae Artilleriae”, która traktowała o artylerii, rakietach i skrzydłach typu delta, jako elementach nośnych. Pomysły konstrukcyjne Siemienowicza znane były również w innych krajach, ale dopiero w naszych czasach, kiedy technika rakietowa tak ściśle zazębiła się z rozwojem lotnictwa, jesteśmy w stanie należycie ocenić ich wartość.
Pierwsza powietrzna podróż człowieka odbyła się pod koniec XVIII w., dzięki zbudowaniu i wypróbowaniu przez francuskich braci Montgolfier balonu wypełnionego rozrzedzonym powietrzem. Czynu tego dokonał aeronauta F. Pilâtre de Rozier, który 15 października 1783 r. w balonie na uwięzi osiągnął wysokość 20 m.
W miesiąc później 21 listopada 1783 r. Pilâtre de Rozier wraz z pasażerem majorem F. Laurent d’Arlandes po raz pierwszy w historii wzniósł się w powietrze balonem wolnym (Montgolfiera) i odbył 26-minutowy lot nad Paryżem. Tak wyglądała pierwsza podróż ludzi nad ziemią na przyrządach lżejszych od powietrza. Było to wówczas osiągnięcie rewelacyjne, wzbudzające sensację nie mniejszą niż w XX wieku lot kosmiczny Gagarina.
Pierwsza próba wypuszczenia balonu w Polsce odbyła się w Warszawie. Dokonał jej chemik królewski Stanisław Okraszewski, w obecności króla Stanisława Augusta, 14 lutego 1784 r., to znaczy w kilka miesięcy po eksperymencie braci Montgolfier. Balon Okraszewskiego był napełniony wodorem i wzniósł się na wysokość 180 m, co na owe czasy było dość dużym osiągnięciem. Miesiąc później, 1 kwietnia 1784 r., eksperyment Okraszewskiego powtórzyli profesorowie: Jan Śniadecki i Jan Jaśkiewicz. Zbudowany przez nich balon osiągnął wysokość ok. 4000 m i pozostał w powietrzu przez 20 minut, naturalnie bez pasażera.
W 1789 r. publiczność Warszawy podziwiała unoszący się w przestworzach balon ze słynnym (z lotu nad kanałem La Manche) aeronautą francuskim Janem Blanchardem, na którego cześć król Stanisław August Poniatowski kazał wybić medal pamiątkowy. Wraz z Blanchardem odbył w Warszawie podróż powietrzną pierwszy Polak, słynny podróżnik i pisarz Jan Potocki.
W XIX w., równocześnie z rozwojem aeronautyki i doskonaleniem balonów, trwały usilne poszukiwania w dziedzinie rozwiązania problemu lotu statków cięższych od powietrza, jako aparatów kierowanych zgodnie z wolą człowieka i bardziej dla niego pożytecznych. W Polsce na skutek rozbiorów i niewoli narodowej nie było wówczas warunków sprzyjających rozwojowi pierwszych eksperymentów zarówno w dziedzinie aeronautyki jak i lotnictwa. W tym dość długim okresie, kiedy w Anglii święcili swe sukcesy w powietrzu Charles Green ((Charles Green — w latach 1821-1851 wykonał ponad 500 lotów. W 1836 r. odbył z dwoma pasażerami nocny lot z Londynu przez kanał La Manche i Francję do Belgii)) i Sir George Cayley ((Sir George Cayley — 1773-1857, zwany ojcem lotnictwa angielskiego. W 1804 r. wypróbował pierwszy na świecie szybowiec i pierwszy rzucił myśl o rozwiązaniu konstrukcyjnym samolotu w formie dwupłatowca.)), we Francji Godard ((Rodzina Godardów – w XIX 'w. co najmniej 20 osób obojga płci latało balonami i przez 60 lat popisywało się’ we Francji i innych krajach.)), Tissandier ((Bracia Tissandier Gaston Tissandier (1843-1899) wykonał stratosferyczny lot balonem w 1875 r., a w 1883 r. ze swym bratem Albertem zbudował pierwszy sterowiec z silnikiem elektrycznym, czerpiącym prąd z baterii ogniw.)) i Clement Ader ((Clement Ader — w 1897 r. zbudował pierwszy w historii samolot dwusilnikowy.)), a w Rosji Aleksander Możajski ((Aleksander Możajski — kontradmirał, konstruktor samolotu z silnikiem parowym — 1822 r.,, potem przeprowadził próby lotu swego samolotu i wykonał krótki lot.)) i Mikołaj Żukowski ((Mikołaj Żukowski — teoretyk i twórca w 1902 r. jednego z pierwszych na świecie tuneli aerodynamicznych.)), my możemy tylko zanotować nazwiska polskich teoretyków lotniczych, wśród których na pierwszy plan wysuwa się w końcu XIX wieku prof. Stefan Drzewiecki. Jego prace badawcze, dotyczące teorii śmigła i lotu aparatów cięższych od powietrza, rozwinęły naukę o lataniu i budowie samolotów.
Niezależnie od tego w 1871 r. Drzewiecki pracował w Rosji nad konstrukcją łodzi podwodnych, a następnie we Francji nad doskonaleniem śmigieł lotniczych. W 1913 roku za zasługi położone w dziedzinie lotnictwa Drzewiecki został mianowany członkiem honorowym „Chambre Syndicale des Industries Aéronautiques” i przez szereg łat sprawował zaszczytne stanowisko wiceprezesa Aeroklubu Francji. W 1920 r. został i nagrodzony przez Akademię Francuską za książkę pt. „Théorie générale de l’hélice”.
Wśród wielu Polaków, którzy w końcu XIX wieku czynnie przysłużyli się sprawie lotu człowieka, znajduje się również Czesław Tański który na skonstruowanym przez siebie szybowcu „Lotnia” wykonał pierwsze w Polsce udane loty ślizgowe. Działo się to w 1896 r., a więc w tym samym okresie, kiedy odnosił sukcesy w lotach na szybowcach Niemiec Otto Lilienthal.
Główne problemy teorii lotu statków cięższych od powietrza były rozpracowane jeszcze przed końcem XIX wieku, ale liczne próby związane z lotem mechanicznym nie przyniosły wtedy jeszcze pożądanych rezultatów. Dopiero na początku XX stulecia uwieńczone zostały sukcesem. 17 grudnia 1903 r. pionierzy lotnictwa amerykańskiego bracia Wright wystartowali w powietrze i dokonali całkowicie kontrolowanego lotu na samolocie z silnikiem o mocy 16 KM. W 1909 r. Francuz Louis Bleriot dokonał szaleńczego, jak się w owe czasy zdawało, przelotu nad kanałem La Manche do Anglii.
Od tego czasu lotnictwo szybko się rozwijało, zwiększały się osiągi samolotów oraz powstają pierwsze szkoły pilotów i wytwórnie samolotów. Wieści o powietrznym zwycięstwie braci Wright oraz sukcesy Louisa Bleriota stały się silnym impulsem, który pobudził polską myśl lotniczą.
W 1909 r. założono w Warszawie „Kolo Aviatorów”, a w 1911 r. utworzono pierwszą szkołę lotniczą pod nazwą „Aviata” i warsztaty lotnicze. Szkoła „Aviata” powstała więc zaledwie w trzy lata później od utworzonej w 1908 r. we Francji pierwszej szkoły lotniczej na świecie. Pierwszym kierownikiem szkoły ,,Aviata” był Henryk Segno, którego po wypadku lotniczym zastąpił Michał Scipio del Campo, najstarszy z pionierów lotnictwa polskiego.
Lotnicy ci wraz z wieloma innymi Polakami zdobyli we Francji oficjalne dyplomy pierwszych pilotów polskich. Naukę latania w szkole warszawskiej rozpoczęli oni na samolotach zagranicznych typu „Farman”, „Bleriot” i „Ettrich”, ale w tym czasie w Polsce budowali również swe samoloty: Stanisław Cywiński i Czesław Zbierański oraz Edmund Libański, bracia Chlebowscy, Stefan Kozłowski i wielu innych. Samolot konstrukcji Cywińskiego i Zbierańskiego był udaną maszyną i oblatany został w 1911 r. w Warszawie przez pilota Scipio del Campo.
W dziedzinie budowy samolotów Polacy zyskali sobie wówczas rozgłos także za granicą. W 1911 r. na wystawie w Salonie Paryskim ogólne zainteresowanie wzbudziły dwa samoloty skonstruowane przez braci Bronisławskich. W rok później na Międzynarodowej Wystawie Lotniczej w Wiedniu zademonstrował swój oryginalny hydroplan „Warchałowski – typ X” sławny pilot i konstruktor Adolf Warchałowski. W marcu 1914 r., na lotnisku Le Bron pod Lyonem, ponieśli śmierć bracia Gabriel i Piotr Wróblewscy. Stało się to podczas próby zbudowanego przez nich (pierwszego w historii lotnictwa) samolotu opancerzonego, przeznaczonego dla armii francuskiej.
W tym czasie Polacy odnosili sukcesy zarówno w lotach na terenie ziem polskich, jak i na różnych imprezach w całej Europie. W lotach na terenie Austrii wsławił się szczególnie Adolf Warchałowski. On też wystąpił w czerwcu 1910 r. na Budapeszteńskim Meetingu Lotniczym jako jedyny Polak obok Francuzów, Niemców, Rosjan, Austriaków, Włochów i Węgrów. W Rosji Grzegorz Piotrowski był pierwszym z Polaków, który zasłynął tym, że przelatując we wrześniu 1910 r. z Petersburga do Kronsztadtu ustanowił światowy rekord długości lotu (37 km) nad morzem z pasażerem). Wprawdzie L. Bleriot przebył W 1909 r. nad kanałem La Manche trasę w przybliżeniu takiej samej odległości, ale bez pasażera. W 1914 r. zasłynął również wykonanymi po raz pierwszy lotami polarnymi nad Nową Ziemią pilot Jan Nagórski.