Do niedawna wydawało się, że przetarg jest już zakończony i Szwajcaria nabędzie myśliwce Gripen.
Krótko po ogłoszeniu wyników okazało się jednak, że Francuzi nie pogodzili się z przegraną i wiedząc, że sprawa nie jest jeszcze w 100% pewna zaproponowali nową ofertę z obniżoną ceną. Już ta obniżka wywołała spore poruszenie. W tamtym momencie przetarg na MMRCA w Indiach nie był jeszcze rozstrzygnięty więc Dassault ze swoim Rafale miał nóż na gardle nie mając zagranicznych odbiorców. Decydując się na obniżkę firma zrezygnowała ze sporej części zysku, ale niemożliwym jest by sprzedawała samolot po kosztach więc można sobie jedynie wyobrazić jak duży jest narzut. Widząc co czyni konkurencja również Saab podjął decyzję o obniżce ceny za swoje maszyny. Pierwotna cena miała wynosić 3,1 miliarda franków, ale „po rabacie” ma to być pomiędzy 2,5 a 2,8 miliarda franków. Wszystko to za 22 samolotu. Dassault oferował Rafale za 2,7 miliarda franków przy 18 maszynach. Morał z tego taki, że gdzie dwóch się bije tam Szwajcaria korzysta…
Źródło: Locale.se
Zdjęcie: Saab