infolotnicze.pl

Oblężenie Głogowa przez Niemców w 1109 roku

W 1109 roku Bolesławowi III Krzywoustemu przyszło zmierzyć się z armią niemiecką, dowodzoną przez króla Henryka V z dynastii salickiej. Władca niemiecki, chcąc pokonać Polaków i zrealizować swoje zamierzenia strategiczne względem zaatakowanego kraju1, postanowił przygotować się solidnie do planowanych działań wojennych2. Jedynie w ten sposób mógł spodziewać się osiągnięcia wymiernych korzyści, a w konsekwencji narzucenia swojego zwierzchnictwa pokonanej stronie3. Po zasięgu mobilizacji4 oraz momencie zapowiedzenia wyprawy5, można domniemywać, że cesarz zebrał kilkunastotysięczną armię, liczącą zapewne 10000 rycerzy6. By przybliżyć sobie zwycięstwo w starciu z wrogim państwem wyruszył przeciw niemu już w pierwszych dniach sierpnia7, a więc w porze roku umożliwiającej mu wyżywienie wojska8, a zarazem nie spowalniającej tempa marszruty9. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Bolesław m.in. dzięki wytężonej pracy swojego wywiadu w porę zorientował się w planach wroga10 i przygotował się starannie, by móc odeprzeć najezdniczą armię11. Przebieg działań wojennych uwypuklił w rzeczy samej, iż podjęte wysiłki przez księcia polskiego nie poszły na marne, co dodatkowo potęguje fakt, iż musiał on walczyć nie tylko przeciw samym Niemcom, ale również Czechom, w tym czasie lennikom niemieckim zobowiązanym wysyłać im na każdorazowe wezwanie pomoc zbrojną12. W niniejszej pracy podejmuje się próbę charakterystyki wspomnianych walk, przy czym autor zamierza skupić się jedynie na pierwszej ich fazie, tj. przebiegu słynnego oblężenia Głogowa. O tym jak mogło wyglądać to oblężenie pisano już wielokrotnie, ale wydaje się, że w dalszym ciągu wiedza na ten temat jest niewystarczająca i poza ogólniki ona niestety nie wykracza13.

Dzisiejszy historyk jest w o tyle komfortowej sytuacji, że dysponuje nieocenioną i obfitującą w wiele szczegółów relacją bezimiennego mnicha Anonima zwanego Gallem14. Nie jest wykluczone, że autor tego przekazu uzyskał sporą garść informacji na temat zmagań polsko-niemieckich z 1109 roku od uczestników, biorących w nich bezpośredni udział15. Niezależnie od tego, czy rzeczywiście tak było, czy też nie, a czego przynajmniej w chwili obecnej nie da się zweryfikować, utwór tego cudzoziemca jest faktycznie źródłem najważniejszym dla dziejów kampanii polsko-niemieckiej 1109 roku. O tym, co działo się pod Głogowem podczas tej wojny informowały również źródła obcej proweniencji, jednak są one zbyt lakoniczne jeśli idzie o ich treść i zbyt wiele niestety z nich wyczytać nie sposób16. Pośród nich najistotniejszym wydają się być wiadomości, jakie potomnym pozostawił kanonik czeski – Kosmas (zm. 1125)17.Ocena zasobu jego wiedzy na temat analizowanej tutaj wojny niepomiernie wzrasta uwzględniwszy fakt, iż swoją kronikę skomponował on w niewiele lat po relacji Galla i posiadał jako takie wyobrażenie o opisywanych przez siebie wydarzeniach. Jego relacja bowiem zasadniczo nie odbiega od tego, co zanotował w swoim dziele polski historiograf, a niekiedy uzupełnia ją o interesujące szczegóły18.

Henryk V ze swoim wojskiem pojawił się w granicach państwa polskiego najwcześniej 10 sierpnia19, choć niewykluczone, że nastąpiło to dopiero kilka dni później20. Według niektórych badaczy, cesarz po drodze mógł zaatakować Krosno Odrzańskie oraz Lubusz21, pewne to jednak nie jest, gdyż zupełnie brakuje na ten temat informacji w źródłach współczesnych. Pewne natomiast jest, że między 22 a 23 sierpniem wojska cesarskie zjawiły się pod Bytomiem Odrzańskim22. Na przedpolach tej strategicznie posadowionej warowni23 doszło do potyczki24. Polacy, co prawdą ponieśli w niej klęskę, jednak ostatecznie nie zaważyła ona dalszym przebiegu działań wojennych. Cesarz bowiem, domyślając się że nie zdobędzie tego kompleksu obronnego, postanowił go za wszelką cenę ominąć i szukać szczęścia gdzie indziej25. W rezultacie rankiem 24 sierpnia znalazł się pod Głogowem. Polski książę, a co wynikałoby z lektury dzieła polskiego panegirysty, został częściowo zaskoczony takim obrotem sprawy. Niemcom udało się w nieznanym miejscu sforsować Odrę i zaskoczyć obrońców Głogowa26. Wysunięto przypuszczenie, że bród, który wykorzystali przeciwnicy w przedarciu się na drugą stronę rzeki znajdował się w okolicach Zarkau27. Pewności jednak w tym obszarze brak, bo mogło to być zupełnie w innym miejscu28.

W następstwie niepomyślnego dla obrońców rozwoju wypadków wrogim siłom udało się pochwycić podgrodzie i wziąć do niewoli część wojowników Krzywoustego, którzy uprzednio przybyli tam, by bronić grodu i „mieszkali w namiotach na zewnątrz grodu”29. Pozostała część zbrojnych przedostała się do warowni, w ten sposób zasilając stałą, najpewniej niezbyt liczną, załogę. W sumie według szacunkowych obliczeń całość sił, strzegących napadniętą twierdzę, która później musiała odpierać zaciekłe szturmy wroga, wynosiła kilkuset obrońców30. Władca polski był na tyle przezorny, że poniechał zarówno teraz, jak i w okresie późniejszym, dosłania zamkniętym w obrębie wałów siłom jakichkolwiek posiłków. Tego typu odsiecz byłaby rzecz oczywista mile widziana przez obrońców w kontekście zwiększenia stanu obronności całej warowni31, jednak z drugiej strony przysporzyłaby jej inicjatorowi sporo problemów, grożących nawet rozbiciem wojsk odsieczowych32. Należało tego definitywnie uniknąć, ponieważ polskie wojsko było znacznie mniej liczne od przeciwnika33 i gorzej odeń uzbrojone34.

Władca niemiecki rozochocony szybkim i łatwym zawładnięciem podgrodzia skomasował również wysiłki mające na celu zdobycie właściwego grodu. W ten sposób uzyskałby przewagę nad wodzem polskim w skali strategicznej, a także stworzyłby sobie niezwykle korzystne warunki do prowadzenia dalszej kampanii. Z dzisiejszej perspektywy można skonstatować, że rachuby cesarza zupełnie spaliły na panewce. Pomimo początkowych sukcesów został ostatecznie przymuszony do uciążliwych walk o umocnienia twierdzy. Wydaje się, że początkowo starał się uniknąć takiego scenariusza, bo wiedział jakie niebezpieczeństwo to może za sobą nieść.

Tymczasem cesarz – zgodnie z relacją Galla – „wziął od głogowian zakładników pod przysięgą na takich warunkach, że jeżeli w przeciągu pięciu dni mieszczanie wysławszy poselstwo zdołają doprowadzić do zawarcia pokoju lub jakiegoś układu, to po udzieleniu odpowiedzi, niezależnie od tego, czy pokój zostanie zawarty, czy odrzucony, odzyskają jednak swoich zakładników”35. Zapewnienia cesarza były zupełnie bez pokrycia36. Nie dość, że nie zamierzał oddać wspomnianych zakładników37, to dodatkowo projektował wykorzystać ich do swoich partykularnych interesów, co też dobitnie zilustrowały późniejsze wypadki38.

Okres 5-dniowego rozejmu zarówno oblegający, jak i oblężeni spożytkowali na przygotowanie się do prowadzenia ewentualnych walk. Strona niemiecka w pierwszej kolejności wybudowała wał cyrkumwalacyjny, umożliwiający im zamknięcie obrońców w okrążeniu. Usypanie takiego wału ułatwiało nie tylko lepsze kontrolowanie oblężonego grodu, ale również sprzyjało zasypaniu oblężonych różnego typu pociskami39. Głogowianie nie ulękli się ogromnej rzeszy wojska, która lada dzień miała ruszyć do ataku. W odpowiedzi na poczynione preparacje nieprzyjaciela postanowili umocnić nadwątlone zębem czasu pewne miejsca w obrębie fortyfikacji grodu40. Było to konieczne przedsięwzięcie i nie należało go zbagatelizować. Czas pokazał, że w ten sposób obrońcy stworzyli sobie solidną podstawę, umożliwiającą im wytrzymanie zaciekłych i dość długo trwających szturmów najeźdźców.

Z przeprowadzonych badań wynika, że obrońcy dysponowali podobnymi środkami walki co Niemcy, a więc rozporządzali różnego rodzaju kamieniami, głazami, pociskami i strzałami wystrzeliwanymi z kusz i łuków. Dodatkowo posiadali płonące głownie oraz gorące ciecze, pozwalające oblewać wdrapujących się na wały nieprzyjaciół41. Jak donosił polski panegirysta obrońcy w swoim arsenale mieli również „tormenta cum balistis”. Być może, jak przypuszczali to niektórzy specjaliści, były to kusze wałowe42. Jeśli rzeczywiście tego typu domysły idą w dobrą stronę, to można nawet pokusić się tutaj o stwierdzenie, że w procesie wytworzenia tego typu machin partycypowały specjalne grupy wojsk technicznych, znajdujące się wówczas w szeregach polskiej armii43.

Monarcha niemiecki został niemile zaskoczony, ponieważ grodzianie i stojący za ich decyzją książę Bolesław, nie poddali się i nie oddali po upływie rozejmu swojego grodu, mimo tego, że w dalszym ciągu znajdowali się w niewoli cesarskiej ich krewniacy. Stanowisko Głogowian sprawiło, że cesarz sięgnął po środki, które nie spodobały się ani współczesnym, ani też potomnym44. Jak wskazywał polski kronikarz „wtedy cesarz sądząc, że litość nad synami i krewniakami zmiękczy serca grodzian, polecił co znaczniejszych pochodzeniem spośród zakładników z grodu oraz syna komesa grodowego przywiązać do machin oblężniczych, że tak bez krwi rozlewu otworzy sobie bramy grodu”45. Na nic się to zdało albowiem, jak dalej ciągnął swoją opowieść autor, „grodzianie wcale nie oszczędzali własnych synów i krewnych więcej niż Czechów i Niemców, lecz zmuszali ich kamieniami i orężem do odstąpienia od muru”46.

Opisane powyżej wydarzenia spowodowały, że połączone siły czesko-niemieckie rozpoczęły regularne oblężenie warowni, wyprowadzając w jej kierunku kolejno ponawiane ataki. W tym też celu cesarz, będące pod jego rozkazami wojsko, rozczłonkował na oddzielne grupy szturmowe, wytyczając im poszczególne odcinki natarcia. Umożliwiło mu to rozproszenie obrońców, zmuszonych ochraniać nie tylko najbardziej newralgiczne odcinki wałów, ale również te sektory, które dotychczas były o wiele mniej podatne na ataki. Możliwe, że od południa na Głogów nacierała armia pod dowództwem Świętopełka czeskiego, a od północy i wschodu Niemcy47.

Dotychczasowe dociekania naukowe nie ustaliły ponad wszelką wątpliwość, jak rzeczywiście wyglądało oblężenie grodu głogowskiego. Nie wiadomo nawet, jak długo ono trwało. Wprawdzie przyjęto, że wojska najezdnicze opuściły wcześniej zajmowane pozycje i ruszyły w kierunku Wrocławia po około 3 tygodniach48, jednak brak konkretnych wskazówek źródłowych implikuje poruszanie się w tej sprawie zupełnie po omacku49. W każdym bądź razie wiadomo na pewno, że walki między oblężonymi a oblegającymi były niezwykle zaciekłe50. Z opisu, jaki pozostawił autor najstarszej polskiej kroniki, można wyciągnąć sporo refleksji odnośnie do prowadzonych wówczas walk oblężniczych51. Wojska niemiecko-czeskie, chcąc zburzyć atakowaną linię umocnień, używały różnego typu machin i przyrządów oblężniczych. Jednym z nich były tarany, których wykorzystanie stwarzało możliwość skruszenia wałów, względnie bram. Obrońcy jednak, nie chcąc dopuścić do tego, „staczali na nich z góry koła, nabijane żelazem”52. By w miarę bezpiecznie podejść do wałów strona atakująca posługiwała się również „przykryciem z belek” jednak mieszczanie doraźnie reagując „sprawiali im łaźnię płonącymi głowniami i wrzącą wodą”53.

Napastnicy próbowali również za wszelką cenę dostać się na szczyt wałów. Temu celowi służyły podprowadzone pod podnóże grodu wieże, pozwalające na prowadzenie walki z obrońcami na równym poziomie. Ponadto na szeroką skalę wykorzystywano drabiny. Głogowianie, a co wynika z wiadomości przekazanych przez bezimiennego dziejopisa, radzili sobie z nimi bez problemu, bowiem wojowników na nich się znajdujących „Polacy nabijali […] na haki żelazne i podnosili w powietrze”54.

Można przypuszczać, że obrońcy nie pozostali bierni wobec ataków wroga. W historiografii pojawiły się bowiem głosy, że urządzali oni wycieczki przed gród głogowski, by zniszczyć urządzenia oblężnicze oblegających55. Brak zadowalającej bazy źródłowej nie dozwala na tak kategoryczne rozwiązanie tej zagmatwanej sprawy. Sceptycy uznaliby ten pogląd za całkowicie chybiony, chociażby dlatego, iż chwalący obrońców panegirysta nic o takowych wypadach nie wiedział, a mógł przecież o nich wspomnieć, by w jeszcze chwalebniejszym świetle uwypuklić ich męstwo i zawziętość, a przez to również samego Krzywoustego. Jeśli rzeczywiście dochodziło do tego typu ataków to wolno wnosić, że mogły być one wyprowadzane jedynie porą nocną. Zebrane w literaturze przedmiotu liczne przykłady z dziejów sztuki oblężniczej uzmysławiają, że był to najlepszy czas na podejmowanie takich kroków56.

W świetle zapisów pochodzących z Gesta ducum wiadomo, że Bolesław Krzywousty próbował na rozmaite sposoby przeszkadzać zespolonym siłom niemiecko-czeskim w trakcie prowadzonych przez nie działań oblężniczych. Ze swoją armią ulokował się najprawdopodobniej nad rzeką Obrą57. Stanowiła ona dlań oparcie w organizowaniu rajdów na obóz cesarski i działań o charakterze nieregularnym. Najprawdopodobniej w trakcie wspomnianych walk przyszło mu potykać się z nieprzyjacielem samemu, tj. bez żadnego wymiernego wsparcia od swoich sojuszników z zagranicy, mimo tego, że wcześniej usilnie prosił ich o pomoc58. Szczupłe siły jednak nie przeszkodziły temu księciu w przedsiębraniu działań, paraliżujących przynajmniej w jakiejś części posunięcia wroga. W brzmieniu utworu Anonima polski książę „nie spoczywał ani we dnie, ani w nocy, lecz nieraz rozpędzał Niemców wychodzących z obozu po żywność, często też w obozie samego cesarza siał postrach i przebiegał to tu, to tam, czyniąc zasadzki na łupieżców i podpalaczy”59. Komentując wyżej przytoczone słowa należy zdać sobie sprawę z tego, iż wraz z upływem czasu Niemcom kurczyły się zapasy żywności, niewykluczone nawet, że po prostu ich zabrakło. Powstałe braki w zakresie zaopatrzenia należało czym prędzej uzupełniać. Wytworzony stan rzeczy sprawiał, że napastnicy musieli poszukiwać niezbędnej żywności oraz furażu dla swych koni w bezpośrednim sąsiedztwie obleganego grodu. Okoliczność ta sprzyjała niewątpliwie Krzywoustemu. Korzystając ze znanych sobie terenów mógł niespodziewanie uderzyć na oddziały furażujące i bez żadnej obawy wycofać się w bezpieczne miejsce. Była to rzecz jasna taktyka słabszego. Przebieg tych walk (oraz analogiczne walki Polaków z Niemcami w czasach panowania Bolesława Chrobrego60) jednoznacznie wskazuje, że jedynie w ten sposób można było cokolwiek osiągnąć w trakcie walk z przeciwnikiem znacznie mocniejszym.

Dotychczasowe wyniki dociekań naukowych podkreślają, że Krzywousty, prowadząc boje z Niemcami, doprowadził do znacznego przerzedzenia ich szyków61. Nie była to jedyna bolączka cesarza. Nie dość, że stracił niedającą się dziś bliżej ustalić liczbę żołnierzy w czasie walk oblężniczych62, to również ciągle mu doskwierały problemy z wyżywieniem armii. Ponadto nie był w stanie przymusić polskiego księcia do walnej rozprawy, gdzie mógłby wykorzystać posiadaną przewagę liczebną i wpłynąć na dalszy przebieg działań wojennych. Nic nie zapowiadało, że patowa sytuacja nagle ulegnie zmianie i powstaną odpowiedniejsze warunki, umożliwiające zmianę położenia jego armii na lepsze. Widząc, że pod murami Głogowa więcej nie osiągnie, postanowił przesunąć ją bardziej na południe. Najpewniej oczekiwał, że tu osiągnie bardziej wymierne profity, tym bardziej, że twierdza pod którą się niebawem znalazł (Wrocław), stanowiła stolicę prowincji śląskiej63. Przebieg tych walk, wykraczający poza treść niniejszego artykułu, doczekał się ostatnio osobnego opracowania, zbędnym więc jest je tutaj po raz kolejny opisywać64.

Próbując zrekapitulować powyższe obserwacje na temat działań wojennych, jakie objęły Głogów oraz najbliższą jego okolicę w 1109 roku, należy przede wszystkim wskazać, że walki te miały niezwykle istotny wpływ na ostateczny rezultat zmagań wojennych między Polakami a Niemcami. Cesarz bowiem przez kilka tygodni nieudolnie próbował zdobyć osaczoną warownię, a każdy kolejny dzień bezskutecznych szturmów na polskie pozycje oddalał go od decydującego sukcesu. Wyczerpany i pozbawiony wiary w zwycięstwo zarządził generalny odwrót spod Głogowa, myśląc, że znajdzie szczęście gdzie indziej. Można skonstatować, że duży wpływ na tak brzemienną w skutkach decyzję cesarza miało przede wszystkim położenie jego armii, a także działalność polskiego księcia. Bolesław w świetle zapisów źródłowych nękał na różne sposoby oblężnicze wojska, działając na jego tyłach. Można sądzić, że informacje zawarte w źródłach nie są przesadzone i w pełni oddają klimat wówczas prowadzonych walk. Strona polska doskonale potrafiła wyzyskać okoliczne tereny i w ten sposób zniwelować przewagę przeciwnika. Polska myśl taktyczna tych czasów również zasługuje na uznanie. Wiadomo bowiem, że polska armia omijała szerokim łukiem zasadniczy zrąb sił niemiecko-czeskich. Unikanie walnej bitwy pozwoliło jej zachować potencjał bojowy, i tam, gdzie zaistniały odpowiednie warunki, zadawać wrogowi ciosy z zaskoczenia. Niemcy za wszelką cenę próbowali dostać się do atakowanego grodu. Z jednej strony nie udała im się ta sztuka wskutek bohaterskiej postawie obrońców, którzy nie ustąpili przed agresorem nawet wtedy, gdy do machin oblężniczych przywiązano ich krewnych. Z drugiej strony Niemcy byli ciągle niepokojeni przez samego Krzywoustego, działającego nieopodal Głogowa. Tego typu położenie było nie do pozazdroszczenia, nie dziwi więc, że monarcha niemiecki ostatecznie zrezygnował z prowadzenia oblężenia i wycofał się w głąb prowincji śląskiej.

Mariusz Samp

BIBLIOGRAFIA

Źródła

– Cosmae Pragensis Chronica Boemorum, [w:] Scriptores rerum Germanicarum, Nova series 2 (1923).

– Galli Anonymi Cronica et gesta ducum sive principium Polonorum, [w:] Monumenta Poloniae Historica, Nova Series 2 (1952).

Opracowania:

– Andrzejewski T., Rys historyczny fortyfikacji Bytomia Odrzańskiego do końca XVIII w., [w:] Budownictwo obronne Środkowego Nadodrza, Powiat nowosolski, red. A. Andrzejewski, Nowa Sól 2003.

– Artlrer G., Die Zusammensetzung der deutschen Streitkräfte in den Kämpfen mit den Slawen von Heinrich I. bis Friedrich I., ,,Zeitschrift des. Vereins thüringische Geschichte und Altertumskunde” 21 (1913).

– Bogacki M., Okrucieństwo wojenne w Polsce wczesnofeudalnej w świetle źródeł pisanych, „Studia z Dziejów Polskiej Historiografii Wojskowej” 8 (2004).

– Bortnowski W., Walki w obronie niepodległości Polski w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1952.

– Callier E., Wojny Bolesława Chrobrego z Henrykiem II pod względem geograficznym 1002-1018, Poznań 1888.

– Czaja D. A., Warownia głogowska w dobie pierwszych Piastów, Znaczenie militarne Głogowa w X-XII wieku, Głogów 2010.

– Dudek L., Zaopatrywanie wojsk w dawnej Polsce (do 1864 roku), Poznań 1973.

– Giesebrecht W., Geschichte der Deutschen Kaiserzeit, t. 2, Merseburg 1929.

– Grabski A. F., Od Poznania do Merseburga (1005-1012), „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 9 (1963), 2.

– Grabski A. F., Wojny państwa polskiego przeciwko agresji feudałów niemieckich w latach 1003-1005, „Studia i Materiały do Historii Sztuki Wojennej” 3 (1956).

– Grabski A. F., Nadolski A., Wojskowość polska w okresie wczesnofeudalnym, [w:] Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t. 1, red. J. Sikorski, Warszawa 1965.

– Heffter M. W., Der Weltkampf der Deutschen und Slaven seit dem Ende des fünften Jahrhunderts nach christlicher Zeit, Hamburg-Gotha 1847.

– Fidler J., Válečné akce ve Slezsku v létě 1109, „Historie a Vojenství” 50 (2001), 1.

– Hendel Z., Wyniki badań przeprowadzonych na Ostrowie Tumskim w Głogowie w latach 1983-84, „Dolnośląskie Sprawozdania Archeologiczne” 1 (1986).

– Jureczko A., Testament Krzywoustego, Kraków 1988.

– Kętrzyński W., De bello a Boleslao Magno cum Henrico rege Germaniae gesto anno 1003-1005, Regiomonti 1866.

– Knyspel-Kopeć R., Oblężenie Głogowa 1109 roku w historiografii polskiej przełomu XIX i XX wieku, [w:] Glogovia Maior, Wielki Głogów między blaskiem dziejów i cieniem ruin, red. B. Czechowicz, M. Konopnicka, Głogów 2010.

– Kollinger K., Ruskie posiłki dla Bolesława III Krzywoustego w 1109 r., śmierć Zbysławy i trwałość sojuszu polsko-ruskiego w latach 1102-1114, „Ruthenica” 7 (2008).

– Korta W., Aspekty polityczne wojen polsko-niemieckich za pierwszych Piastów, [w:] Obronność polskiej granicy zachodniej w dobie pierwszych Piastów, red. L. Leciejewicz, Wrocław 1984.

– Korta W., Z dziejów obrony Śląska przed feudałami niemieckimi w XI i XII w., [w:] Szkice z dziejów Śląska, red. E. Maleczyńska, Warszawa 1953.

– Korzon T., Dzieje wojen i wojskowości w Polsce, t. 1, Poznań 2003 [reprint wydania: Lwów 1923].

– Kowalczyk-Heyman E., Blaski i cienie współpracy historyków i archeologów średniowiecza, [w:] Archaeologia versus historiam – historia versus archaeologiam czyli jak wspólnie poznawać średniowiecze? red. M. Brzostowicz, M. Przybył, D. A. Sikorski, Poznań 2012.

– Kucner A., O przebiegu wojny polsko-niemieckiej w roku 1109, [w:] Nadodrzańskie szkice historyczne, red. J. Jaczewska, Zielona Góra 1960.

– Leciejewicz L., Wojny na Śląsku we wczesnym średniowieczu, „Zaranie Śląskie” 53 (1990).

– Nowak T. M., Artyleria polska do końca XIV w., Problematyka i stań badań, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 9 (1963), 1.

– Nowakowski A., Wojskowość w średniowiecznej Polsce, Malbork 2005.

– Majewski R., Rys historyczny polskich tradycji wojskowych na Dolnym Śląsku (do 1939 roku), [w:] Polskie tradycje wojskowe Dolnego Śląska, red. E. Jadziak, Warszawa-Wrocław 1978.

– Maleczyński K., Bolesław Krzywousty, Zarys panowania, Kraków 1946.

– Maleczyński K., Wojna polsko-niemiecka 1109 r., Wrocław 1946.

– Maleczyński K., Wyprawa Henryka V na Polskę z r. 1109, „Sprawozdania Lwowskiego Towarzystwa Naukowego” 17 (1937).

– Miśkiewicz B., Bitwa o Głogów w 1109 roku jako przykład ludowego charakteru obronności Polski wczesnofeudalnej, [w:] Obronność polskiej granicy zachodniej w dobie pierwszych Piastów, red. L. Leciejewicz, Wrocław 1984.

– Miśkiewicz B., Polska sztuka wojenna na tle walki walk z najazdami niemieckimi do połowy XII wieku, „Myśl Wojskowa” 17 (1966), 3.

– Miśkiewicz B., Rozwój stałych punktów oporu w Polsce do połowy XV wieku, Poznań 1964.

– Miśkiewicz B., Studia nad obroną polskiej granicy zachodnie w okresie wczesnofeudalnym, Poznań 1961.

– Miśkiewicz B., Wielkopolska w dziejach oręża polskiego (X-XX wiek), Poznań 2008.

– Miśkiewicz B., Wojskowość polska w okresie wczesnofeudalnym, [w:] Historia wojskowości polskiej, Wybrane zagadnienia, red. W. Biegański, Warszawa 1972.

– Młynarska-Kaletynowa M., Wrocław jako jeden z ważniejszych ośrodków państwa piastowskiego w XI/XII i XII wieku, [w:] Sedes regni principales, Materiały z konferencji, Sandomierz 20-21 października 1997 r., red. B. Trelińska, Sandomierz 1999.

– Olejnik K., Głogów 1109, Warszawa 1999.

– Pietras Z. S., Bolesław Krzywousty, Katowice 1978.

– Pleszczyński A., Przekazy niemieckie o Polsce i jej mieszkańcach w okresie panowania Piastów, Lublin 2016.

– Plezia M., Kronika Galla na tle historiografii XII wieku, Kraków 1947.

– Rosik S., Bolesław Krzywousty, Wrocław 2013.

– Rosik S., Najdawniejsze dzieje Dolnego Śląska (do roku 1138), [w:] Dolny Śląsk, Monografia historyczna, red. W. Wrzesiński, Wrocław 2006.

– Samp M., Bolesław III Krzywousty i jego przygotowania obronne do odparcia najazdu Niemców w 1109 roku – analiza wybranych zagadnień [artykuł w trakcie recenzowania].

– Samp M., Cel strategiczny Niemców w dobie ich zmagań z państwem polskim w 1109 roku [artykuł w trakcie recenzowania].

– Samp M., Czy kampania 1017 roku była pokazem geniuszu dowódczego Bolesława Chrobrego?, „Scripta Historica” 22 (2016).

– Samp M., Janusz Sikorski o wojnie polsko-niemieckiej z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/08/17/janusz-sikorski-o-wojnie-polsko-niemieckiej-z-1109-roku].

– Samp M., Od Głogowa do Wrocławia – zarys działań wojennych schyłkowej fazy zmagań polsko-niemieckich z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/06/29/od-glogowa-do-wroclawia-zarys-dzialan-wojennych-schylkowej-fazy-zmagan-polsko-niemieckich-z-1109-roku].

– Samp M., Pomoc międzynarodowa dla państwa Bolesława III Krzywoustego w czasie wojny polsko-niemieckiej z 1109 roku, Kilka krytycznych uwag na marginesie stosunków łączących Polskę z Rusią i Węgrami przed 1109 rokiem [artykuł w trakcie recenzowania]

– Samp M., Starcie pod Bytomiem Odrzańskim – epizod z dziejów wojny polsko-niemieckiej 1109 roku [artykuł w trakcie recenzowania].

– Samp M., Uwarunkowania wybuchu wojny polsko-niemieckiej z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/06/26/uwarunkowania-wybuchu-wojny-polsko-niemieckiej-z-1109-roku].

– Skomiał J., Ideał władcy w Kronice polskiej Galla Anonima, „Acta Universitatis Lodziensis, Folia Iuridica” 38 (1988).

– Szewczyk J. M., Uwagi o szlakach wojennych na południowym i zachodnim pograniczu Śląska (990-1138), „AUL FH” 23 (1986).

– Szymczak J., „Pod namøtem sub diuo”, [w:] Rycerze, wędrowcy, kacerze, Studia z historii średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy Środkowej, red. B. Wojciechowska, W. Kozłowski, Kielce 2013.

– Třeštík D., Kosmas, Praha 1966.

– Tyc T., Bolesław III Krzywousty, Odnowiciel i wykonawca polityki północnej (1102-1138), Poznań 1926.

– Weinfurter S., Heinrich II (1002-1024), Herrscher am Ende der Zeiten, Regensburg 2002.

– Witczak Z., Niektóre aspekty strategii i taktyki walk Bolesława Chrobrego z Henrykiem II w świetle relacji Thietmara, [w:] Na z góry upatrzonych pozycjach, red. B. Międzybrodzki, Warszawa-Zabrze 2011.

– Wojciechowski L., Podstęp w kronikach Anonima Galla i Mistrza Wincentego, „Zeszyty Naukowe KUL” 37 (1994), 3-4.


Streszczenie: W sierpniu 1109 roku pod umocnieniami Głogowa pojawił się Henryk V wraz ze swoją armią. Przez kilka tygodni próbował zdobyć tę warownię, jednak bezskutecznie. Wyczerpany i pozbawiony wiary w zwycięstwo zarządził generalny odwrót spod polskiego grodu, myśląc, że znajdzie szczęście gdzie indziej. Można skonstatować, że duży wpływ na tak brzemienną w skutkach decyzję cesarza miało przede wszystkim położenie jego armii, a także działalność polskiego księcia Bolesława Krzywoustego. W świetle zapisów źródłowych Bolesław na różne sposoby nękał oblężnicze wojska, działając na ich tyłach. Można sądzić, że informacje zawarte w źródłach nie są przesadzone i w pełni oddają klimat wówczas prowadzonych walk. Strona polska doskonale potrafiła wyzyskać okoliczne tereny i w ten sposób zniwelować przewagę liczebną przeciwnika. Polska myśl taktyczna tych czasów również zasługuje na uznanie. Wiadomo bowiem, że polska armia omijała szerokim łukiem zasadniczy zrąb sił niemiecko-czeskich. Unikanie walnej bitwy pozwoliło jej zachować potencjał bojowy, i tam, gdzie zaistniały odpowiednie warunki, zadawać wrogowi ciosy z zaskoczenia. Niemcy za wszelką cenę próbowali dostać się do atakowanego grodu. Z jednej strony nie udała im się ta sztuka wskutek bohaterskiej postawy obrońców, którzy nie ustąpili przed agresorem nawet wtedy, gdy do machin oblężniczych przywiązano ich krewnych. Z drugiej strony Niemcy byli ciągle niepokojeni przez samego Krzywoustego, działającego nieopodal Głogowa. Tego typu położenie było nie do pozazdroszczenia, nie dziwi więc, że monarcha niemiecki ostatecznie zrezygnował z prowadzenia oblężenia i wycofał się w głąb prowincji śląskiej w kierunku Wrocławia, chcąc tam pokonać Polaków.

Słowa kluczowe: Wojna polsko-niemiecka 1109 roku, oblężenie Głogowa, działalność wojskowa Bolesława Krzywoustego

Summary: On August 1109 under the fortifications of Glogow appeared Henry V with his army. For a few weeks he tried to conquer this fort, but not to avail. Exhausted and devoid of faith in victory ordered the general retreat from the Polish stronghold, thinking that he would find happiness elsewhere. It can be concluded that the influence on this decision was mainly the location of his army, as well as the activities of the Polish prince. Boleslaw, in the light of the source records, harassed the army in various ways, acting on their back. It’s possible that the information contained in the source is not exaggerated and fully reflect the climate of the fights. The Polish side was able to exploit the surrounding terrain and thus offset the advantage of the opponent. The tactical thought of these times also deserves appreciation. It is known that the Polish army avoid the German-Czech forces. Avoiding a major battle allowed her to retain combat potential and, where appropriate, inflict a blow to the enemy. The Germans tried to gain access to the attacked castle. On the one hand they did not succeed this due to the heroic attitude of the defenders, who did not give up against the aggressor even when their relatives were attached to the siege machines. On the other hand, Germans were disturbed by Wrymouth’s, acting near Glogow. This situation was not enviable, so it is not surprising that the Germans monarch finally resigned from the siege and retreated into the Silesian province.

Key words: Polish-German war of 1109, siege of Glogow, military activity of Boleslaw the Wrymouth


1Zob. szerzej: M. Samp, Cel strategiczny Niemców w dobie ich zmagań z państwem polskim w 1109 roku [artykuł w trakcie recenzowania].

2K. Olejnik, Głogów 1109, Warszawa 1999, s. 85 n.

3Według niektórych badaczy, Niemcy, atakując państwo polskie, chcieli je sobie po prostu podporządkować (T. Tyc, Bolesław III Krzywousty, Odnowiciel i wykonawca polityki północnej (1102-1138), Poznań 1926, s. 11; W. Korta, Aspekty polityczne wojen polsko-niemieckich za pierwszych Piastów, [w:] Obronność polskiej granicy zachodniej w dobie pierwszych Piastów, red. L. Leciejewicz, Wrocław 1984, s. 47). Ostatnio nieco inne spojrzenie na tę kwestii przedstawił: M. Samp, Uwarunkowania wybuchu wojny polsko-niemieckiej z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/06/26/uwarunkowania-wybuchu-wojny-polsko-niemieckiej-z-1109-roku].

4Cosmae Pragensis Chronica Boemorum, [w:] Scriptores rerum Germanicarum, Nova series 2 (1923), lib. III, cap. 27, s. 195.

5Annales Hildesheimenses, [w:] Monumenta Germaniae Historica, Scriptores rerum Germanicarum in usum scholarum separatim editi 8 (1878), s. 58.

6W. Korta, Z dziejów obrony Śląska przed feudałami niemieckimi w XI i XII w., [w:] Szkice z dziejów Śląska, red. E. Maleczyńska, Warszawa 1953, s. 69; M. Samp, Janusz Sikorski o wojnie polsko-niemieckiej z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/08/17/janusz-sikorski-o-wojnie-polsko-niemieckiej-z-1109-roku].

7G. Artlrer, Die Zusammensetzung der deutschen Streitkräfte in den Kämpfen mit den Slawen von Heinrich I. bis Friedrich I., ,,Zeitschrift des. Vereins thüringische Geschichte und Altertumskunde” 21 (1913), s. 310.

8L. Dudek, Zaopatrywanie wojsk w dawnej Polsce (do 1864 roku), Poznań 1973, s. 3 n.

9J. M. Szewczyk , Uwagi o szlakach wojennych na południowym i zachodnim pograniczu Śląska (990-1138), „AUL FH” 23 (1986), s. 29 n.

10R. Majewski, Rys historyczny polskich tradycji wojskowych na Dolnym Śląsku (do 1939 roku), [w:] Polskie tradycje wojskowe Dolnego Śląska, red. E. Jadziak, Warszawa-Wrocław 1978, s. 19.

11Osobne studium temu zagadnieniu poświęcił: M. Samp, Bolesław III Krzywousty i jego przygotowania obronne do odparcia najazdu Niemców w 1109 roku – analiza wybranych zagadnień [artykuł w trakcie recenzowania].

12J. Fidler, Válečné akce ve Slezsku v létě 1109, „Historie a Vojenství” 50 (2001), 1, s. 1 n.

13R. Knyspel-Kopeć, Oblężenie Głogowa 1109 roku w historiografii polskiej przełomu XIX i XX wieku, [w:] Glogovia Maior, Wielki Głogów między blaskiem dziejów i cieniem ruin, red. B. Czechowicz, M. Konopnicka, Głogów 2010, s. 33 n.

14Na temat wspomnianego pomnika historiograficznego istnieje przeogromna literatura przedmiotu. Zob. m.in.: M. Plezia, Kronika Galla na tle historiografii XII wieku, Kraków 1947.

15K. Maleczyński, Wojna polsko-niemiecka 1109 r., Wrocław 1946, s. 5.

16Źródła te zestawił i omówił: Ibidem, s. 5 n. Zob. też pracę wydaną stosunkowo niedawno temu: A. Pleszczyński, Przekazy niemieckie o Polsce i jej mieszkańcach w okresie panowania Piastów, Lublin 2016, passim.

17Gruntowne studium na temat tego kronikarza wyszło spod pióra czeskiego uczonego: D. Třeštík, Kosmas, Praha 1966. W tej pracy dalsze wskazówki bibliograficzne.

18Cosmae, s. 195.

19D. A. Czaja, Warownia głogowska w dobie pierwszych Piastów, Znaczenie militarne Głogowa w X-XII wieku, Głogów 2010, s. 66.

20A. Jureczko, Testament Krzywoustego, Kraków 1988, s. 5.

21A. Kucner, O przebiegu wojny polsko-niemieckiej w roku 1109, [w:] Nadodrzańskie szkice historyczne, red. J. Jaczewska, Zielona Góra 1960, s. 59.

22W. Bortnowski, Walki w obronie niepodległości Polski w okresie wczesnofeudalnym, Warszawa 1952, s. 51.

23Zob. szerzej: T. Andrzejewski, Rys historyczny fortyfikacji Bytomia Odrzańskiego do końca XVIII w., [w:] Budownictwo obronne Środkowego Nadodrza, Powiat nowosolski, red. A. Andrzejewski, Nowa Sól 2003, s. 44 n.

24Galli Anonymi Cronica et gesta ducum sive principium Polonorum, [w:] Monumenta Poloniae Historica, Nova Series 2 (1952), [dalej: Galli Anonymi], lib. III, cap. 3, s. 131-132: ,,Cesar ergo talibus monitis et consiliis superandi Poloniam in spem ductus, ingrediens, Bytomque perveniens, in hiis omnibus est seductus. Namque castrum Bytom sic armatum sicque munitum aspexit, quod Zbigneum iratus cum verbis indignationis respexit. Zbigneve, cesar inquit, sic te Poloni pro domino recognoscunt, sic fratrem relinquere, tuumque dominium sic deposcunt. Cumque castrum Bytom munitione situque nature et aquarum circuitione inexpugnabile cum aciebus ordinatis praeterire voluisset, quidam de suis famosi milites ad castrum declinaverunt, volentes in Polonia suam militiam comprobari, viresque Polonorum et audaciam experiri. Ad contra castellani portis apertis et extractis ensibus exierunt, nec multitudinem tam diversarum gentium nec impetum Alemannorum nec presentiam cesaris metuentes, sed in frontibus eis audacter ac viriliter resistentes. Quod considerans imperator, vehementer est miratus, homines scilicet nudos contra clipeatos, vel clipeatos contra loricatos nudis ensibus decertare et tam alacriter ad pugnam velut ad epulas properare. Tunc quasi suorum presumpcioni militum indignans, suos balistarios et sagittarios illuc misit, quorum terrore castellani saltim sic cederent et in castrum sese reciperent. At Poloni pila vel sagittas quae undique volitabant quasi nivem vel guttas pluvie computabant. Ibi vero cesar primum Polonorum audaciam comprobavit, quia suos inde cunctos non incolumes revocavit”.

25M. Samp, Starcie pod Bytomiem Odrzańskim – epizod z dziejów wojny polsko-niemieckiej 1109 roku [artykuł w trakcie recenzowania].

26Galli Anonymi, cap. 5, s. 133: „Cesar autem iter faciens, non sursum sive deorsum vada temptando declinavit, sed iuxta civitatem Glogow cum impetus per locum inestimabilem, nullo prius ibi transitum presciente, nulloque sibi resistente, cum densis agminibus et armatis, non preparatis civibus, transvadavit, per illum locum numquam castellanis dubitantibus nec sperantibus dubitandum. Erat enim sancti Bartholomei apostolic dies festus, quando cesar fluvium transiebat et tunc totus civitatis populous divinum officium audiebat”.

27K. Maleczyński, Wojna…, s. 21.

28K. Olejnik, Głogów…, s. 95.

29Galli Anonymi, s. 133-134; J. Szymczak, „Pod namøtem sub diuo”, [w:] Rycerze, wędrowcy, kacerze, Studia z historii średniowiecznej i wczesnonowożytnej Europy Środkowej, red. B. Wojciechowska, W. Kozłowski, Kielce 2013, s. 102.

30K. Olejnik, Głogów…, s. 103.

31Powiększenie ilości obrońców mogło jedynie przynieść same pożytki. Im było ich więcej, tym zwielokrotniały się szanse wytrzymania nawet długiego oblężenia. Warto podkreślić, że załoga nie musiała zbytnio obawiać się o wodę, gdyż wewnątrz grodu znajdowało się kilka studni (Z. Hendel, Wyniki badań przeprowadzonych na Ostrowie Tumskim w Głogowie w latach 1983-84, „Dolnośląskie Sprawozdania Archeologiczne” 1 (1986), s. 162). Były to rzeczywiście nader dogodne warunki do prowadzenia walki. Przebieg działań wojennych uwydatnił, że obrońcy skwapliwie je wykorzystali i dzięki nim powstrzymali wroga.

32K. Maleczyński, Wojna…, s. 22. Gall pryncypia, którymi kierował się Krzywousty w podjęciu tej decyzji plastycznie zobrazował w mowie, jaką miał Bolesław wygłosić do swoim podkomendnych na wieść o postępie wojsk agresora: Galli Anonymi, s. 134: „O fortissimo milites, inquiens, in multis mecum bellis et expeditionibus fatigati, nunc quoque mecum estote pro libertate Poloniae vel mori vel vivere praeparati. Ego quidem iam cum tam parva manu praelium libens contra caesarem inirem, si scirem pro certo, quod etiam ibi me moriente, discrimen patriae diffinirem. Sed quoniam ad unum de nostris restant de hostibus plus quamcentum, hic est honestius resisstendum, quam illuc cum paucis eundo praesumptuose moriendum; hic enim nobis resistentibus, eisque transitum prohibentibus satis pro victoria reputabitur”.

33Podług naukowców armia, będąca w dyspozycji polskiego wodza, mogła oscylować w granicach 3-4 tysięcy wojowników (K. Maleczyński, Bolesław Krzywousty, Zarys panowania, Kraków 1946, s. 68).

34Idem, Wyprawa Henryka V na Polskę z r. 1109, „Sprawozdania Lwowskiego Towarzystwa Naukowego” 17 (1937), s. 44.

35Galli Anonymi, cap. 6, s. 134: „Interim vero cesar a Glogouiensibus obsides tali condicione sub iureiurando receipt, quod si pacem vel aliquam paccionem infra spatium quinque dierum missa legacione cives efficerent, reddita respionsione vel pace composite vel prohibita, cives tamen suos obsides rehaberent”.

36S. Rosik, Bolesław Krzywousty, Wrocław 2013, s. 116.

37O statusie zakładników szerzej pisał: Idem, Najdawniejsze dzieje Dolnego Śląska (do roku 1138), [w:] Dolny Śląsk, Monografia historyczna, red. W. Wrzesiński, Wrocław 2006, s. 48.

38Zakładnicy byli dla cesarza swoistym środkiem nacisku na pozostających w oblężeniu obrońców. Mógł w każdej chwili zrobić z nimi co zechciał. W ten sposób mógł sobie utorować drogę na rychlejsze dostanie się do środka warowni. Zob. komentarz do tych wydarzeń: L. Wojciechowski, Podstęp w kronikach Anonima Galla i Mistrza Wincentego, „Zeszyty Naukowe KUL” 37 (1994), 3-4, s. 33.

39Słuszność tego twierdzenia udowadnia praca B. Miśkiewicza, analizująca różne przykłady walk oblężniczych w Polsce w okresie średniowiecznym (B. Miśkiewicz, Rozwój stałych punktów oporu w Polsce do połowy XV wieku, Poznań 1964, passim).

40Galli Anonymi, s. 134-135.

41B. Miśkiewicz, Studia nad obroną polskiej granicy zachodnie w okresie wczesnofeudalnym, Poznań 1961, s. 275.

42T. M. Nowak, Artyleria polska do końca XIV w., Problematyka i stań badań, „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 9 (1963), 1, 28.

43B. Miśkiewicz, Wojskowość polska w okresie wczesnofeudalnym, [w:] Historia wojskowości polskiej, Wybrane zagadnienia, red. W. Biegański, Warszawa 1972, s. 26.

44J. Skomiał, Ideał władcy w Kronice polskiej Galla Anonima, „Acta Universitatis Lodziensis, Folia Iuridica” 38 (1988), s. 28; R. Knyspel-Kopeć, Oblężenie…, s. 42. Zob. też komentarz: M. Bogacki, Okrucieństwo wojenne w Polsce wczesnofeudalnej w świetle źródeł pisanych, „Studia z Dziejów Polskiej Historiografii Wojskowej” 8 (2004), s. 125.

45Galli Anonymi, cap. 8, s. 135-136: „tunc imperator civium animos pietate filiorum et amicorum existimans posse flecti, precepit nobiliores ex obsidibus ipsius civitatis et filium comitis super machinas colligari, sic reputans, sibi sine sanguine civitatem aperiri”.

46Ibidem, s. 136: „Castellani non plus filiis vel propinquis, quam Bohemis vel Alemannis parcebant, sed eos abscedere a muro lapidibus et armiis coercebant”.

47K. Maleczyński, Wojna…, s. 25.

48B. Miśkiewicz, Wielkopolska w dziejach oręża polskiego (X-XX wiek), Poznań 2008, s. 42; A. Nowakowski, Wojskowość w średniowiecznej Polsce, Malbork 2005, s. 171.

49Gall Anonim ogólnie w rozdziale 9 III księgi swego dzieła wspominał, że „cesar multisque diebus civitatem capere nitebatur, nec aliud quam carnem humanam suorum cottidie recentem lucrabatur”. Z tego zapisu niestety wiążących wniosków nie da się wyprowadzić i raczej w dalszym ciągu będzie on stanowił nierozwiązalną zagadkę dla badaczy.

50M. W. Heffter, Der Weltkampf der Deutschen und Slaven seit dem Ende des fünften Jahrhunderts nach christlicher Zeit, Hamburg-Gotha 1847, s. 47; T. Korzon, Dzieje wojen i wojskowości w Polsce, t. 1, Poznań 2003 [reprint wydania: Lwów 1923], s. 51.

51Galli Anonymi, cap. 8, s. 136: „Theutonici castrum inpetunt, Poloni se defendant, undique tormenta moles emittunt, balliste crepant, iacula sagitte per aera volant, clipei perforantur, lorice penetrantur, galeee conquassantur, mortui corruunt, vulnerati cedunt, eorum loco sani succedunt. Theutonici balistas intorquebant, Poloni tormenta cum balistis; Theuttonici sagittas, Poloni iacula cum sagittas; Theutonici fundas cum lapidibus rotabant, Poloni lapides molars cum sudibus praecutis; Theutonici trabibus protecti murum subire temptabant, Poloni vero ignem comburentem aquamque ferventem illis pro balneo temperabant. Theutonici arietes ferreos turribus subducebant; Poloni vero rotas calibe stellatas desuper evolvebant. Theutonici scalis erectis superius ascendebant, Poloni vero uncis affixos ferreis eos in aera suspendebant”.

52bidem; E. Kowalczyk-Heyman, Blaski i cienie współpracy historyków i archeologów średniowiecza, [w:] Archaeologia versus historiam – historia versus archaeologiam czyli jak wspólnie poznawać średniowiecze? red. M. Brzostowicz, M. Przybył, D.A. Sikorski, Poznań 2012, s. 34 dostrzegła, że z urywka tekstu kroniki, mówiącego o zrzucaniu na wojska niemieckie kół młyńskich, niektórzy badacze wyciągali opaczne wnioski: „fragment mówiący o zrzucaniu na wojska niemieckie kół młyńskich, w rzeczywistości nadzianych na pale kamieni żarnowych – biegunów, stał się dowodem na istnienie w Polsce, na początku XII w. młynów wodnych”.

53Galli Anonymi, s. 136.

54Ibidem.

55A. F. Grabski, A. Nadolski, Wojskowość polska w okresie wczesnofeudalnym, [w:] Zarys dziejów wojskowości polskiej do roku 1864, t. 1, red. J. Sikorski, Warszawa 1965, s. 56.

56B. Miśkiewicz, Polska sztuka wojenna na tle walki walk z najazdami niemieckimi do połowy XII wieku, „Myśl Wojskowa” 17 (1966), 3, s. 108.

57Z. S. Pietras, Bolesław Krzywousty, Katowice 1978, s. 116.

58Zob. szerzej: M. Samp, Pomoc międzynarodowa dla państwa Bolesława III Krzywoustego w czasie wojny polsko-niemieckiej z 1109 roku, Kilka krytycznych uwag na marginesie stosunków łączących Polskę z Rusią i Węgrami przed 1109 rokiem [artykuł w trakcie recenzowania]. Nieco inny ogląd na to zagadnienie dał w swoim artykule: K. Kollinger, Ruskie posiłki dla Bolesława III Krzywoustego w 1109 r., śmierć Zbysławy i trwałość sojuszu polsko-ruskiego w latach 1102-1114, „Ruthenica” 7 (2008), s. 41 n.

59Galli Anonymi, cap. 9, s. 137: „Bolezlauus die noctuque non cessabat, sed quandoque de castris exeuntes pro victualibus agitabat, frequenter etiam ipsius castra cesaris territabat, modo huc modo illuc predatoribus vel combustoribus insidiando cursitabat”.

60Zob. szerzej: E. Callier, Wojny Bolesława Chrobrego z Henrykiem II pod względem geograficznym 1002-1018, Poznań 1888; W. Giesebrecht, Geschichte der Deutschen Kaiserzeit, t. 2, Merseburg 1929, s. 18 n; A. F. Grabski, Wojny państwa polskiego przeciwko agresji feudałów niemieckich w latach 1003-1005, „Studia i Materiały do Historii Sztuki Wojennej” 3 (1956), s. 286 n; Idem, Od Poznania do Merseburga (1005-1012), „Studia i Materiały do Historii Wojskowości” 9 (1963), 2, s. 3 n; W. Kętrzyński, De bello a Boleslao Magno cum Henrico rege Germaniae gesto anno 1003-1005, Regiomonti 1866; L. Leciejewicz, Wojny na Śląsku we wczesnym średniowieczu, „Zaranie Śląskie” 53 (1990), s. 199 n; S. Weinfurter, Heinrich II (1002-1024), Herrscher am Ende der Zeiten, Regensburg 2002, s. 206 n; Z. Witczak, Niektóre aspekty strategii i taktyki walk Bolesława Chrobrego z Henrykiem II w świetle relacji Thietmara, [w:] Na z góry upatrzonych pozycjach, red. B. Międzybrodzki, Warszawa-Zabrze 2011, s. 61 n; M. Samp, Czy kampania 1017 roku była pokazem geniuszu dowódczego Bolesława Chrobrego?, „Scripta Historica” 22 (2016), s. 21 n.

61B. Miśkiewicz, Bitwa o Głogów w 1109 roku jako przykład ludowego charakteru obronności Polski wczesnofeudalnej, [w:] Obronność polskiej granicy zachodniej w dobie pierwszych Piastów, red. L. Leciejewicz, Wrocław 1984, s. 20.

62Galli Anonymi, s. 137.

63M. Młynarska-Kaletynowa, Wrocław jako jeden z ważniejszych ośrodków państwa piastowskiego w XI/XII i XII wieku, [w:] Sedes regni principales, Materiały z konferencji, Sandomierz 20-21 października 1997 r., red. B. Trelińska, Sandomierz 1999, s. 44.

64Zob. szerzej: M. Samp, Od Głogowa do Wrocławia – zarys działań wojennych schyłkowej fazy zmagań polsko-niemieckich z 1109 roku [https://www.infolotnicze.pl/2017/06/29/od-glogowa-do-wroclawia-zarys-dzialan-wojennych-schylkowej-fazy-zmagan-polsko-niemieckich-z-1109-roku].


Zdjęcie: Wikimedia Commons / Luc Viatour