Niepowodzenie szarży 2. Pułku Pancernego w pierwszym dniu jego działania oraz wysokość jego strat były spowodowane przez szereg czynników. Dowódca pułku ppłk dypl. Stanisław Koszutski pierwszą walkę „na gorąco” ocenił w następujący sposób: Pułk wchodzi do walki zupełnie w zmienionych warunkach niż było przewidziane. Podstawa rozwinięcia i „Starting line” nie są uchwycone i ubezpieczone przez własne oddziały – stąd Pułk angażuje się w lewo/w kier. płc. – wsch./ dwa razy przed rozpoczęciem właściwego natarcia. Sprawia to opóźnienie 10 minut w stosunku do zmienionego /przyśpieszonego/ terminu ukończenia bombardowania i rozpoczęcia natarcia. Bombardowanie zaś nie odbyło się. Własne lotnictwo zbombardowało własne oddziały nie naruszając NPLA. Pułk nie jest o tym poinformowany /widzi się tylko bombardowanie rej. Carmesnil i nic więcej/. Pułk rusza więc wg. rozkazów do szarży na umocnioną i świetnie zorganizowana obronę NPLA nieobezwładnioną żadnym ogniem. Ponosi ciężkie straty nie wykonawszy zadania. Gros strat od flankowych dział ppanc. i w ostatniej chwili zjawiających się około 20 czołgów NPLA(…) Niemcy byli świetnie zamaskowani. Otworzyli bardzo celny ogień na najbliższej odległości z kilkunastu dział ppanc. i czołgów. Działa ppanc. strzelały głównie z boku – od tyłu(…) Zachowanie się własnych szwadronów i załóg bohaterskie. Nikt się nie cofną bez rozkazu. Krytycznie wobec dowódcy 2. Pułku Pancernego, wypowiedział się płk Władysław Dec, dowódca Batalionu Strzelców Podhalańskich: Straty były duże i bolesne. Duże bo pułk nie namyślał się, nie wahał, lecz szedł na przód. Szarżował bo taki mieli rozkaz. Bo pułkiem dowodził ppłk Koszutski, lubiący rozmach(( W. Dec, Narwik i Falaise, Warszawa 1972, s. 214. Tezę tą w wątpliwość poddają autorzy opracowania pt. „Polska 1. Dywizja Pancerna w Normandii”, J. Kutzner i J. S. Tym, pisząc iż: I dodać trzeba jeszcze jedno, na co dotychczas nie zwracano uwagi, a co w niekorzystnym świetle stawia raczej Deca niż Koszutskiego. Opinia Deca jest praktycznie powielona z książki mjr Jana Marowskiego, wydanej tuż po zakończeniu działań wojennych. Jej wydźwięk jest jednak zupełnie inny: „Straty bardzo bolesne i ciężkie. Straty tak duże, że 2 Pułk Pancerny nie wahał się, nie namyślał, lecz szedł naprzód, bo taki był rozkaz, bo taki był pułk.”.)). W ocenie uczestnika walk w dniu 8 VIII 1944 r., dowódcy 3. plutonu 1. szwadronu 2. Pułku Pancernego por. Zbigniewa Kozaka: Niemcy byli odpowiednio ukryci. My nic nie widzieliśmy. Do dziś odczuwam niesmak. Jak można było tego uniknąć, nie wiem. Wydaje mi się, ze dowódca Pułku nie mógł już zatrzymać natarcia(( Z. Mieczkowski, Żołnierze Generała Maczka, Warszawa 2003, s. 124.)). Podczas odprawy w Kwaterze Głównej 10. Brygady Kawalerii Pancernej, poprzedzającej wejście 2. Pułku Pancernego do akcji, ppłk dypl. Stanisław Koszutski, otrzymał jasne wytyczne, co do celu, ataku, podstawy wyjściowej oraz siły wsparcia ataku(( S. Koszutski, Szarża 2. Pułku Pancernego pod Caen…,s. 2.)). Pułk nie został należycie wsparty, ponieważ sojusznicze lotnictwo zbombardowało pozycje artylerii II. Korpusu, natomiast całe bombardowanie przeprowadzono za głęboko, nie wyrządzając praktycznie żadnych szkód czołowym liniom niemieckiej obrony. Piechota, która miała uczynić wyłom w niemieckiej obronie, przez który miały uderzać dywizje pancerne, uczyniła to na zbyt wąskim pasie terenu, dodatkowo wyłom miał tylko 4,83 km, przez co atak rozbił się na czołowych pozycjach obrony niemieckiej(( A. Stefanowicz, Krótki zarys operacji na przyczółku „Caen” w 1944r. z końcowym udziałem w nich 1. Dywizji Pancernej, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej”,1973, nr 70 s. 447.)). 24. Pułk Ułanów, który miał iść równolegle do 2. Pułku Pancernego, przybył na pole bitwy spóźniony, w momencie gdy atak 2. Pułku Pancernego, został rozbity na czołowych liniach obrony niemieckiej. Dowódca 10. Brygady Kawalerii Pancernej, płk dypl. Tadeusz Majewski w spostrzeżeniach do działań brygady w okresie od 8 – 12 VIII 1944 r., wysunął następujące hipotezy co do niepowodzenia ataku: niedokładne rozpoznanie sił nieprzyjaciela, zbyt szybkie użycie „świeżej dywizji”, zbyt małe doświadczenie załóg czołgów, zła współpraca czołgów z piechotą oraz przewaga niemieckiego sprzętu nad czołgami alianckimi((Spostrzeżenia i uwagi z operacji 10. Brygady Kawalerii Pancernej we Francji, Belgi i Holandii. IPMS, Dziennik Bojowy 2. Pułku Pancernego, sierpień 1944, sygn. C4/II.)). Wszystkie te czynniki złożyły się niewątpliwie na porażkę 2. Pułku Pancernego w pierwszym dniu jego działań wojennych. Operacja „Totalize” nie przyniosła spodziewanego przełamania, udało się tylko przełamać niemieckie pozycje na głębokości około 14,48 km, przy bardzo wysokich stratach własnych(( A. Stefanowicz, Krótki zarys operacji na przyczółku „Caen”…, s. 447.)). Dnia 9 VIII 1944 r. ze względu na poniesione straty, 2. Pułk Pancerny chwilowo odpoczywał w okolicy miasta Cramesnil, gdzie dokonano uzupełnienia sprzętu oraz ludzi. Tego samego dnia o godz. 15.00 do pułku doszły rozkazy z kwatery głównej 10. Brygady Kawalerii Pancernej, co do planowanego na ten dzień powtórnego uderzenia. Wobec znacznych strat 2. Pułku Pancernego, atak miał prowadzić 1. Pułk Pancerny oraz 8. Brygada Strzelców. Pułk na rozkaz dowódcy Brygady przeszedł jako odwód do miasta Couvicourt((S. Koszutski, Bitwa pod Falaise i rola polskiej Dywizji Pancernej w okrążeniu 7-mej Armii niemieckiej, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej”, 1968 nr 49.)).
Mapa. 2. Ruch 2. Pułku Pancernego w okresie od 8 do 14 VIII 1944 r.
Pułk od godz. 17.30 wspierał ogniem atak 1. Pułku Pancernego oraz 24. Pułku Ułanów. O godz. 18.30 w wyniku nieprzyjacielskiego ostrzału artyleryjskiego śmierć poniósł jeden żołnierz z plutonu dowodzenia, a w godzinach wieczornych pułk w ramach uzupełnienia otrzymał 9 czołgów(( IPMS, Dziennik Bojowy 2. Pułku Pancernego, sierpień 1944, sygn. C4/II.)). Mimo początkowego sukcesu, 1. Pułk Pancerny musiał wycofać się z zajętego przez siebie terenu z powodu braku wsparcia piechoty i mocnych kontrataków nieprzyjaciela. Kolejny dzień nie udało się przełamać niemieckich pozycji obronnych((S. Koszutski, Bitwa pod Falaise…, s. 33.)). Wieczorem tego samego dnia, dowódca kanadyjskiego II. Korpusu, gen. Guy Simonds, wydał kolejny rozkaz z nadzieją iż uda się w końcu przełamać pozycje niemieckie oraz opanować miasto Falaise. Plan przewidywał uderzenie kanadyjskiej 4. Dywizji Pancernej, na wzgórza w pobliżu miejscowości Bretteville-le-Rabet, natomiast przed polską 1. Dywizją Pancerną postawiono trzy cele. Pierwszym z nich było opanowanie wzgórz 132 i 140 znajdujących się pomiędzy miejscowościami Estres le Campagne, a Montboint, następnie uchwycenie przeprawy przez rzekę Laison w okolicy miejscowości Montboint, a w końcowej fazie miała uderzyć na wzgórza 159 i 160 znajdujące się w pobliżu miejscowości Aubigny(( J. Kutzner, J. S. Tym, Polska 1. Dywizja…, s. 219.)). Powodzenie operacji dawało aliantom kontrolę nad terenami położonymi na północ od Falaise(( Tamże.)). Dnia 10 VIII 1944 r., o godz. 16.00, z rozkazu dowódcy 10. Brygady Kawalerii Pancernej, 2. Pułk Pancerny został przydzielony do 3. Brygady Strzelców razem z 10. Pułkiem Dragonów oraz 10. kompanią saperską(( Tamże, s.24.)). Zgodnie z rozkazem dowódcy 3. Brygady Strzelców płk dypl. Mariana Wierońskiego, zgrupowanie to miało opanować przeprawy na rzece Laison w miejscowościach Montboint i Rouvres. Podczas nocnego ataku 2. Pułk Pancerny miał pozostać w odwodzie, na podstawie wyjściowej do ataku, mniej więcej w połowie drogi pomiędzy miejscowościami Bretteville-le-Rabet, a Soignolles, dodatkowo pułk w razie konieczności miał wspierać ogniowo całą akcję. Wg dziennika działań bojowych 2. Pułku Pancernego, pułk zgodnie z rozkazem miał osłaniać posuwającą się do przodu piechotę, jednak dowódca ppłk dypl. Stanisław Koszutski zaproponował, aby pułk wsparł piechotę nacierającą na wzgórze 140, a po jego zdobyciu, pułk przeszedłby w okolice La Croix-le-Val i wspierałby ogniem atak na Montoint. Pomysł został zaakceptowany przez dowódcę 3. Brygady Strzelców, płk dypl. Mariana Wierońskiego((IPMS, Dziennik Bojowy 2. Pułku Pancernego, sierpień 1944, sygn. C4/II.)). O godz. 21.30 dowódca pułku został poinformowany droga radiową o odwołaniu nocnego natarcia(( Tamże.)). Atak został odwołany ponieważ sąsiednia kanadyjska 4. Dywizja Pancerna nie mogła sobie poradzić z silnie umocnionymi oddziałami niemieckimi w lesie Quesnay, które stanowiły bardzo duże zagrożenie dla skrzydeł zarówno polskiej 1. Dywizji Pancernej, jak i kanadyjskiej 4. Dywizji Pancernej((J. Kutzner, J. Tym, Polska 1. Dywizja…, s. 235-236.)). Dnia 11 VIII 1944 r. o świcie zgodnie z rozkazem dowódcy 2. Pułk Pancerny przesunął się do przodu do miejscowości La Croix-le-Val, natomiast już o godz. 6.00 został zawrócony na pozycje wyjściową. Przez cały dzień pułk był ostrzeliwany przez artylerię niemiecką, sam zaś zniszczył czołg typu PzKpfW V „Panther”, oraz działo kal. 88 mm. W nocy pułk osłaniał luzowanie pozycji 3. Brygady Strzelców przez kanadyjską 3. Dywizję Piechoty(( IPMS, Dziennik Bojowy 2. Pułku Pancernego, sierpień 1944, sygn. C4/II.)). W związku z luzowaniem pozycji polskiej 1. Dywizji Pancernej 2. Pułk Pancerny wraz z całą 10. Brygadą Kawalerii Pancernej został przesunięty w rejon miejscowości St. Sylvain. Przez kolejne dwa dni pułk nie brał udziału w walkach, za to był kilkukrotnie ostrzeliwany przez artylerię wroga.
Mateusz Dudek
Bibliografia:
Instytut i Muzeum im. gen. Sikorskiego w Londynie:
Dzienniki Bojowe 2. Pułku Pancernego.
Dec W., Narwik i Falaise, Warszawa 1972.
Koszutski S., Bitwa pod Falaise i rola polskiej Dywizji Pancernej w okrążeniu 7-mej Armii niemieckiej, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej”, 1968 nr 49.
Koszutski S., Szarża 2. Pułku Pancernego pod Caen dnia 8 sierpnia 1944 r., „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej”, 1963 nr 30.
Kutzner J., Tym J. S., Polska 1. Dywizja Pancerna w Normandii, Warszawa 2010.
Mieczkowski Z., Żołnierze Generała Maczka, Warszawa 2003.
Stefanowicz A., Krótki zarys operacji na przyczółku „Caen” w 1944 roku, z końcowym udziałem w nich 1. Dywizji Pancernej, „Przegląd Kawalerii i Broni Pancernej”, Londyn 1973, nr 70.
Zdjęcie: Wikimedia Commons
Mapa: Mateusz Dudek