Edmund Górecki (1914-1939), porucznik obserwator
Urodził się 13 grudnia 1914 roku w Pakości koło Inowrocławia. Gimnazjum i liceum ukończył w Toruniu. W 1932 roku zdał egzamin dojrzałości. W latach 1932-1933 był słuchaczem Szkoły Podchorążych Piechoty w Ostrowi Mazowieckiej. Jako absolwent tej placówki, w stopniu podporucznika, rozpoczął kurs obserwatora w Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa w Dęblinie. Po przeszkoleniu został włączony w skład korpusu oficerów lotnictwa i rozpoczął służbę w 3. Pułku Lotniczym. 1 marca 1939 roku otrzymał awans na porucznika.
W kampanii polskiej 1939 roku walczył w składzie 34. Eskadry Rozpoznawczej wykonując dwa loty bojowe. 2 września porucznik Górecki na czele załogi samolotu rozpoznawczego PZL.23B „Karaś” (pilot kapral Marian Pingot oraz strzelec kapral Jan Wilkowski) obserwował sytuację na styku Armii „Poznań” i Armii „Pomorze”. W czasie wykonywania zadania polscy lotnicy zostali nieskutecznie zaatakowani przez niemiecki myśliwiec Messerschmitt Bf 109. 6 września załoga porucznika Góreckiego wyruszyła na zadanie rozpoznania w obszarze Warta – Sieradz – Zduńska Wola. Na wysokości 1500 metrów nad wsią Borecznia Wielka w rejonie Koła „Karaś” został przechwycony przez cztery samoloty myśliwskie Bf 109E ze składu 3. Staffel I./JG 77. Zaatakowany polski samolot zapalił się. Zwycięstwo powietrzne zaliczono Lt. Friedrichowi Hauckowi. Kapral Pingot został ranny lub zabity w kabinie i nie wyskoczył ze spadochronem. Porucznik Górecki wyskoczył, lecz po otwarciu czaszy spadochronu celnie z broni pokładowej ostrzelali go niemieccy piloci. Kapral Wilkowski wyskoczył z „Karasia” dopiero na wysokości 300 metrów, dzięki czemu uniknął trafienia w powietrzu, lecz skok z niewielkiej wysokości przypłacił kontuzją obu nóg. Porucznik obserwator Edmund Górecki został pochowany na cmentarzu w miejscowości Osiek Wielki.
Los por. Edmunda Góreckiego bardzo dobrze ukazuje, jak trudna była służba polskich lotników z eskadr rozpoznawczych we wrześniu 1939 roku. Na powolnych „Karasiach” musieli wykonywać wielogodzinne loty ponad obszarem zajętym przez wojska niemieckie. Groziło im stałe niebezpieczeństwo w postaci ognia artylerii przeciwlotniczej (tak nieprzyjacielskiej jak i własnej) i przede wszystkim zabójczych Messerschmittów Bf 109. Tylko w wyjątkowych wypadkach lotnicy eskadr rozpoznawczych otrzymywali eskortę w postaci własnych myśliwców. Wykonanie zadania w warunkach ciągłego zagrożenia było bardzo trudne i wymagało wprost niezwykłego hartu ducha. Warto też zwrócić uwagę na zachowanie niemieckich pilotów po zestrzeleniu polskiego samolotu. Dążyli oni nie tylko do zniszczenia samolotu, ale do zabicia członków załogi. Tę postawę, tak różną od postawy pilotów myśliwskich w latach 1914-1918, lotnicy Luftwaffe wykazywali w ciągu całej drugiej wojny światowej.
Bibliografia
– Cumft Olgierd, Kujawa Hubert Kazimierz, Księga polskich lotników poległych zmarłych i zaginionych 1939-1946, Warszawa 1989.
– Edmund Górecki, dostępny w internecie: http://muzeumhw.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=390:edmund-gorecki&catid=72:tablica&Itemid=135, [dostęp 21 listopada 2014 roku, godz. 10.28.]
– Emmerling Marius, Luftwaffe nad Polską 1939, cz. I, Jagdflieger, Gdynia 2002.
– Pawlak Jerzy, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, Warszawa 1982.
dr Mariusz Niestrawski
Znalazłeś błąd? Masz jakieś ciekawe materiały? Chcesz się podzielić zdjęciami? Napisz do nas! redakcja ( at ) infolotnicze.pl |
Zdjęcie: Ze zbiorów Muzeum Historyczno-Wojskowego w Toruniu via Autor