Streszczenie | Summary |
Artykuł podejmuje problem pilotów i obserwatorów wielkopolskiego lotnictwa w pierwszej połowie 1919 roku. W Wielkopolsce było bowiem dobre lotnisko (Ławica) i samoloty, ale brakowało lotników. Niewielu było polskich weteranów lotnictwa niemieckiego. Sprowadzono więc pilotów z Warszawy i awansowano podoficerów na oficerów. Poza tym w 1919 roku na lotnisku w Ławicy funkcjonowały: Szkoła Lotników, Szkoła Obserwatorów i Francuska Szkoła Transformacji. | The article concerns the problem of pilots and navigators in Wielkopolska in the first half 1919. Wielkopolska had a good airport (Lawica) and a lot of planes, but there were only a few pilots. Few were Polish veterans of the German aviation. New pilots came from Warsaw and others were promoted. Moreover, in 1919 at the airport in Lawica functioned a Flying School, French School of Transformation and School Navigators |
Hasła indeksowe | Key Words |
Józef Mańczak, Wiktor Pniewski, Antoni Bartkowiak, Adam Haber-Włyński, Szkoła Lotnicza w Ławicy, Francuska Szkoła Transformacji, Szkoła Obserwatorów w Ławicy | Jozef Manczak, Wiktor Pniewski, Antoni Bartkowiak, Adam Haber-Wlynski, Flying School in Lawica, French School of Transformation, School Navigators in Lawica |
Koniec 1918 roku przyniósł pokój narodom zachodniej Europy. Po przeszło czterech latach kończyła się pierwsza wojna światowa. W Europie Wschodniej sytuacja wyglądała jednak inaczej. Do życia rodziły się nowe organizmy państwowe, które swoją niepodległość często musiały wywalczyć za pomocą siłą oręża. Punktem odniesienia dla przywódców tych narodów były przede wszystkim doświadczenia pierwszej wojny światowej. Mimo problemów gospodarczych nowe kraje starały się wystawić jak najsilniejsze armie, mające w swoim składzie nowoczesne bronie techniczne, w tym lotnictwo. Zryw narodowowyzwoleńczy przeprowadzili także Polacy w Wielkopolsce uwalniając się spod władzy niemieckiej. Wielkopolanom udało się zorganizować dobrze wyposażoną armię, której ważną częścią było lotnictwo.
27 grudnia 1918 roku w Poznaniu wybuchło zwycięskie powstanie wielkopolskie. Jego terytorialne zdobycze utrwaliło podpisanie rozejmu w Trewirze (16 II 1919). Proces włączania Wielkopolski do macierzy rozpoczął się jednak dopiero latem 1919 roku po przyjęciu przez Niemcy traktatu pokojowego w Wersalu (28 VI 1919). Do tego czasu region ten posiadał swoistą autonomię. Niezależnie od Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego funkcjonowały Siły Zbrojne byłego Zaboru Pruskiego. W naszych rozważaniach zajmiemy się okresem historii wielkopolskiego lotnictwa od stycznia do września 1919 roku, gdy posiadało ono daleko posuniętą samodzielność.
Wielkopolskie siły powietrzne zaczęto tworzyć tuż po zdobyciu 6 stycznia 1919 roku niemieckiej Fliegerstation Posen-Lawitz (Stacji Lotniczej Poznań-Ławica) na bazie sprzętu pozostawionego przez stacjonujący tam Flieger-Ersatz-Abteilung No. 4 (Zapasowy Oddział Lotniczy Nr 4). Do lata 1919 roku zorganizowano cztery eskadry lotnicze. Powstańcy zdobyli znaczną ilość samolotów, brakowało jednak pilotów i obserwatorów do ich obsługi. W niniejszym artykule postaramy się wyjaśnić w jaki sposób Wielkopolanom udało się pozyskać personel latający, wskażemy, jaka grupa lotników była gotowa już na początku 1919 roku wziąć udział w akcjach bojowych, a także jak przebiegało szkolenie kadr pilotów i obserwatorów.
Dziejami wielkopolskich sił powietrznych już w latach 60. XX wieku zajął się Zygmunt Bulzacki(( Z. Bulzacki, Lotnictwo w powstaniu wielkopolskim 1918-1919 r., [w:] Kronika Miasta Poznania, r. 1969, nr 1, s. 21-40.)). Podstawowe tezy swojego artykułu powtórzył on w roku 1984 w pracy zbiorowej napisanej pod redakcją Bogusława Polaka((Tenże, Lotnictwo powstania wielkopolskiego, [w:] Czyn zbrojny powstania wielkopolskiego 1918-1919. Materiały Ogólnopolskiego Seminarium Historyków Powstania Wielkopolskiego 1918-1919, pod red. B. Polaka, Koszalin 1984, s. 65-68.)). Bulzacki skupił się przede wszystkim na opisie zdobycia lotniska w Ławicy oraz na pierwszych decyzjach organizujących lotnictwo wielkopolskie. Pobieżnie przedstawił natomiast szkolnictwo lotnicze, nie zajął się także szczegółowo użyciem eskadr wielkopolskich w walce. To ostatnie jest o tyle zrozumiałe, że w czasie powstania wielkopolskiego działania lotnicze miały ograniczony charakter, zaś podejmowanie tematyki walk o wschodnią granicę Rzeczypospolitej było niezbyt dobrze widziane przez władze Polski Ludowej.
Zdecydowanie więcej informacji na temat udziału eskadr wielkopolskich w wojnie z Ukraińcami i bolszewikami znaleźć można w pracy Krzysztofa Hoffa(( K. Hoff, Skrzydła niepodległej. O wielkopolskim lotnictwie w okresie II Rzeczypospolitej, Poznań 2005.)). W książce tej zamieszczono opis zdobycia Fliegerstation Posen-Lawitz, informacje o sposobie zagospodarowania lotniska przez powstańców, a także o pierwszych kadrach personelu latającego. Ograniczone rozmiary pracy nie pozwoliły jednak autorowi na bardziej szczegółowe zajęcie się problemem szkolenia lotników w Wielkopolsce.
W ostatnim czasie tematyką szkolnictwa lotniczego w Ławicy zajął się również Łukasz Łydżba w artykule opublikowanym na łamach „Lotnictwa z Szachownicą”((Ł. Łydżba, Szkolnictwo lotnicze na Ławicy, [w:] Lotnictwo z Szachownicą, cz. I, r. 2005, nr 1, s. 25-27 oraz cz. II, r. 2005, nr 2, s. 32-34.)). Przytoczył on w nim wiele informacji, których próżno szukać w innych pracach. Niestety tekst został utrzymany w formie popularnonaukowej, co niekorzystnie wpłynęło na efekt końcowy dociekań autora.
Bez wątpienia jedną z najważniejszych publikacji dotyczących polskiego lotnictwa w latach 1918-1920 jest praca zbiorowa „Ku czci poległych lotników” napisana w okresie międzywojennym pod redakcją Mariana Romeyko((Ku czci poległych lotników. Księga pamiątkowa, pod red. M. Romeyko, Warszawa 1933.)). Do dziś jest to pozycja, z której bardzo często korzystają historycy zajmujący się siłami powietrznymi II Rzeczypospolitej.
Warto wymienić tu także studium Huberta Mordawskiego poświęcone polskiemu lotnictwu w latach 1918-1920((H. Mordawski, Polskie lotnictwo wojskowe 1918-1920. Narodziny i walka, Wrocław 2009.)). Podobnie jak autorzy książki „Ku czci poległych lotników” także Mordawski zajął się różnymi kwestiami związanymi z polskim lotnictwem w początkowym okresie jego istnienia. W obu pracach znaleźć można wiele szczegółowych informacji dotyczących personelu latającego wielkopolskiego lotnictwa w pierwszej połowie 1919 roku.
Jako uzupełnienie literatury, wykorzystane zostały dokumenty przechowywane w Centralnym Archiwum Wojskowym w Rembertowie, głównie akta Inspektoratu Wojsk Lotniczych byłego Zaboru Pruskiego.
1. Lotnicy wielkopolscy wywodzący się z armii niemieckiej
Grupą lotników, którzy od razu mogli zostać włączeni do tworzonych eskadr bojowych byli piloci, obserwatorzy i strzelcy płatowcowi mający za sobą służbę w armii niemieckiej podczas pierwszej wojny światowej. Często byli to weterani frontu zachodniego „wielkiej wojny”, prezentowali więc dużą wartość bojową. Było ich jednak niewielu, na co wpływ miała polityka niemieckich władz wojskowych, które utrudniały Polakom dostęp do wyższych stanowisk oficerskich oraz do wszelkich stanowisk w broniach technicznych. Przed 1914 rokiem żołnierze pochodzenia polskiego mogli służyć w lotnictwie wyłącznie w charakterze personelu pomocniczego i technicznego. Dopiero wysokie straty wojenne zmusiły Niemców do zmiany stanowiska, odtąd polscy poddani cesarza mogli na szeroką skalę odbywać szkolenie w zakresie pilotażu(( K. Hoff, Skrzydła niepodległej, s. 17; K. Sławiński, Dzieje polskich skrzydeł, Warszawa 1974, s. 16.)).
Początkowo w powstaniu wielkopolskim brało udział zaledwie 5 pilotów, 2 obserwatorów oraz 32 mechaników lotniczych. Dzięki zakrojonej na szeroką skalę akcji werbunkowej, w początkach lutego 1919 roku liczba lotników znacznie się powiększyła (21 pilotów, 19 uczniów-pilotów, 1 obserwator oraz 20 strzelców płatowcowych)((Z. Bulzacki, Lotnictwo powstania…, s. 65-68; tenże, Lotnictwo w powstaniu…, s. 31-32; W. J. Kozak, J. Grzyb, Rodowód i historia 3 Pułku Lotniczego, Poznań 1995, s. 8-13.)), choć w dalszym ciągu nie były to liczby wystarczające do zagospodarowania całego majątku lotniczego zgromadzonego w Ławicy.
Nie obsadzone etaty można było zapełnić rekrutując lotników z pozostałych zaborów. Naczelna Rada Ludowa starała się jednak zachować regionalny charakter lotnictwa, ograniczono się więc do werbowania kadr oficerskich, których w Wielkopolsce najbardziej brakowało. Pozyskani tą drogą oficerowie obejmowali najczęściej wyższe stanowiska dowódcze i administracyjne(( Z. Bulzacki, Lotnictwo w powstaniu…, s. 28-29; W. J. Kozak, J. Grzyb, Rodowód i historia…, s. 13. Do Wielkopolski trafili między innymi: płk Gustaw Macewicz, mjr pil. Jerzy Syrokomla-Syrokomski, rtm. pil. Tadeusz Grochowalski, por. Bohdan Baczyński, ppor. pil. Edmund Norwid-Kudło, ppor. inż. Mieczysław Pietraszek, a także ppor. pil. Kazimierz Ziembiński. (H. Mordawski, Polskie lotnictwo…, s. 70-71.))).
Do stopnia oficerskiego promowano także najbardziej zasłużonych podoficerów lotnictwa wielkopolskiego. 7 lutego mianowano podporucznikami Wiktora Pniewskiego oraz Józefa Mańczaka. 21 lutego na najniższy stopień oficerski awansowano Ludwika Piechowiaka, Józefa Szyftera, Feliksa Górnickiego, Andrzeja Płachtę i Wojciecha Białego. Kolejne promocje trwały aż do momentu ostatecznego wcielenia wielkopolskiego lotnictwa do Wojska Polskiego. Promowani oficerowie obejmowali zazwyczaj niższe stanowiska dowódcze(( Z. Bulzacki, Lotnictwo w powstaniu…, s. 27-29; Ku czci…, s. 324; H. Mordawski, Polskie lotnictwo…, s. 81 i przypis.)).