Swoje przemyślenia w tej sprawie prezentuje dr Daniel Goure z Lexington Institute.
Można go określić jako człowiek wspierającego program F-35. Zatem jego wypowiedź jest krytyczna wobec grupy przeciwników JSF i wydawania na niego dalszych pieniędzy w takim wymiarze jak teraz. Porównuje on początkowe kłopoty Lightningów II z tym co spotkało V-22 Osprey. Zaznacza, ze dziś są to najbardziej niezawodne maszyny w szeregach Marine Corps, co więcej sprawdzone w boju nad Afganistanem. Podobnie może być z F-35. Niedawno zakończyły serię testów i próby z pokładu okrętu wojennego okazały się sukcesem. F-35A i F-35C też radzą sobie nie najgorzej. Co więcej według Lockheeda spada koszt produkcji F-35 jak że wprowadzane są coraz to wydajniejsze metody i nowinki w procesie produkcyjnym co ma realny wpływ na koszt samolotu. Nie sposób nie zgodzić się z tymi tezami. Uważam że mają one mocne fundamenty. Jeśli przyjrzymy się raportom firmy na temat postępów możemy zauważyć, że terminarz jest wyprzedzany niemal na wszystkich frontach. Zagrożony dotąd F-35B zaczną wychodzić na prostą. Sprawy naprawdę zaczynają wyglądać lepiej. Pomimo to w jednej kwestii jestem sceptyczny. Póki nie zobaczę F-35 latających jedynie w gładkiej konfiguracji nie uwierzę. Uważam, że dojdzie do montażu dodatkowych podwieszeń, a wtedy właściwości stealth…
Źródło: Lexington Institute
Zdjęcie: Lockheed Martin