Informację podał Reuters.
Według Commitee of Public Accounts (CPA), ciała zajmującego się monitorowaniem sposobu wydawania publicznych pieniędzy w Wielkiej Brytanii, program Eurofighter Typhoon był źle zarządzany co spowodowało znaczy wzrost kosztów ogólnych. Przewodnicząca komitetu stwierdziła dobitnie, że „historia myśliwca Typhoon reprezentuje kolejny przykład nadmiernego optymizmu, złego planowania i nieakceptowalnie dużego rachunku dla podatnika”. Ten ogólnik nie jest zbyt wstrząsający. Tak się po prostu w dzisiejszych czasach dzieje kiedy w grę wchodzą zaawansowane technologie i ogromne pieniądze. Następne zdanie już jednak może budzić zaniepokojenie: Ministerstwo Obrony zakupi 30% mniej myśliwców Typhoon niż pierwotnie planowano, a koszt całego projektu będzie większy o około 3,5 miliarda funtów niż to pierwotnie planowano. Koszt pojedynczego samolotu wzrósł o 75%”. To już jest poważna podwyżka. Według CPA koszt projektu wzrósł do 20,2 miliarda funtów, a cena jednej maszyny do 126 milionów funtów. Poza tym w raporcie stwierdzono, że wprowadzenie samolotu do służby trwało zdecydowanie za długo. W sumie Wielka Brytania zamierza zakupić 160 maszyn. Komitet badający sprawę wyraził również obawy o koszty utrzymania maszyn, które mogą również być większe od planowanych. Ciężko nie zgodzić się z tymi uwagami. Kosztów nie trzeba tłumaczyć, ale warto zwrócić uwagę na fakt iż projekt ruszył na początku lat 80 ubiegłego wieku. Daje to około 30 lat, a efekty są raczej niezadowalające. Adaptacja nowych technologii idzie powoli czego przykładem są choćby bomby Paveway IV. Eurofightery produkuje się w seriach tzw. Trench. Każda kolejna jest nowocześniejsza od poprzedniej co oznacza ni mniej ni więcej tylko zapewne konieczność doprowadzenia starszych egzemplarzy do najnowocześniejszego standardu za czas jakiś.
Zdjęcie: Eurofighter
Źródło: Eurofighter