Siły Powietrzne Wielkiej Brytanii przeżywają poważny kryzys.
W zasadzie cała armia brytyjskie znajduje się w głębokim regresie i póki co nie widać popraw w tej materii. Kolejnym krokiem mającym na celu wymusić oszczędności jest redukcja liczby pilotów oraz zaprzestanie programu szkoleniowego dla obecnie uczących się adeptów latania. Z floty myśliwców RAF ma zostać ucięte 108 etatów, jednostki śmigłowcowe zostaną zmniejszone o 176 etatów oraz dodatkowo 188 z jednostek transportowych, utrzymania i szkoleniowych. Dodatkowo 100 obecnie szkolonych pilotów będzie miała wstrzymane szkolenie. Tak zupełnie po ludzku szkoda młodych ludzi, którzy poszli do armii ponieważ chcieli latać, już byli na kursie, upragniony cel wydawał się blisko, ale wygrała matematyka. Zdolność bojowa armii brytyjskiej spada gwałtownie i nie może to być niezauważone przez Argentynę, która na pewno nie zapomniała o leżących blisko jej terytorium wyspach. XX to systematyczny upadek potęgi brytyjskiej, ale XXI może okazać się gwoździem do trumny i Brytyjczykom pozostanie jedynie argument „czerwonego guzika”.
Zdjęcie: RAF
Źródło: telegraph.