infolotnicze.pl

Towarzystwo Lotnicze „Awiata” w Warszawie

W 1903 roku po raz pierwszy w dziejach w powietrze wzniosła się konstrukcja cięższa od powietrza – samolot. W ciągu kilku następnych lat osiągi samolotów znacząco rosły. Przekraczanie kolejnych barier (jak przelot Louisa Blériota z Francji do Wielkiej Brytanii nad kanałem La Manche) rozbudzały wyobraźnię coraz liczniejszych grup społecznych zarówno w Ameryce Północnej jak i w Europie. Chęć „sięgnięcia nieba” nie była obca także Polakom. Zaborcy nie zawsze jednak spoglądali przychylnym okiem na polskie inicjatywy. Atmosfera w pewien sposób sprzyjająca rozwojowi „polskiego” lotnictwa znajdowała się w dawnym Królestwie Kongresowym. To właśnie tam w 1910 roku ukonstytuowało się jedno z pierwszych polskich stowarzyszeń żeglugi powietrznej – Towarzystwo Lotnicze „Awiata” („Aviata”).
W 1909 i 1910 roku w Warszawie miały miejsce wzloty lotników francuskich na samolotach Voisin i Blériot. Pokazy zainspirowały przemysłowca księcia Stanisława Sebastiana Lubomirskiego do założenia towarzystwa akcyjnego, w skład którego miałaby wchodzić szkoła pilotów i warsztaty lotnicze. Z czasem warsztaty miały przerodzić się w fabrykę samolotów. ((Ku czci poległych lotników. Księga pamiątkowa, Warszawa 1933, s. 16-18; K. Sławiński, Dzieje polskich skrzydeł, Warszawa 1974, s. 12.)) . Zadaniem przyzakładowej szkoły byłoby nauczenie pilotażu nabywców samolotów. Było to zjawisko powszechnie występujące w tym czasie w Europie. (( Cz. M. Zbierański, O narodzinach lotnictwa polskiego, New York 1958, s. 126-127.))
Stosunkowo szybko Lubomirski osiągnął porozumienie z rosyjskimi władzami wojskowymi. W czerwcu 1910 roku zgodziły się one na powstanie Towarzystwa Lotniczego „Awiata” w składzie: Wytwórnia Samolotów oraz Szkoła Pilotów. Czynniki wojskowe postawiły jednak warunki: w szkole mieli się kształcić także oficerowie z warszawskiego garnizonu, a armia miała mieć prawo pierwokupu wyprodukowanych samolotów. Obok koncesji Stanisław Lubomirski otrzymał także prawo użytkowania Pola Mokotowskiego przez 15 lat. Tym samym na Mokotowie powstało pierwsze na ziemiach polskich stałe lotnisko. Przed 1910 rokiem teren Pola Mokotowskiego był używany dla ćwiczeń wojskowych, szczególnie kawalerii. ((Ku czci…, s. 18; K. Sławiński, Dzieje polskich…, s. 12; tenże, Lotnisko Mokotowskie w Warszawie, Warszawa 1981, s. 7; Cz. M. Zbierański, O narodzinach…, s. s. 126-127.))
Jeszcze w 1910 roku Lubomirski zakupił samoloty we Francji (Blériot, Farman) i w Niemczech (Rumpler Taube). Ogółem szkoła posiadała 7 maszyn. W ciągu roku wzniesiono 8 hangarów, warsztaty i budynki administracyjne. W rezultacie latem 1911 roku Szkoła Pilotów Towarzystwa Lotniczego „Awiata” rozpoczęła działalność. Pierwszym zwierzchnikiem placówki był Henryk Segno, później zastąpił go Michał Scipio del Campo. ((Ku czci…, s. 18-19. K. Sławiński, Dzieje polskich…, s. 12-13.)) . Poza nimi pilotażu nauczali między innymi: Adam Haber-Włyński, Włodzimierz Mazurkiewicz, A. Sobański, Supniewski. Absolwentom przysługiwał dyplom pilota wydawany wedle reguł stosowanych przez Międzynarodową Federację Lotniczą. ((K. Sławiński, Dzieje polskich…, s. 13.))
Poza szkoleniem Towarzystwo Lotnicze „Awiata” doprowadziło do regularnych, cotygodniowych wzlotów o charakterze propagandowym. Starty na lotnisku mokotowskim spotykały się z entuzjastyczną reakcją mieszkańców Warszawy. ((Ku czci…, s. 20.))
Towarzystwo Lotnicze „Awiata” przetrwało jednak zaledwie kilkanaście miesięcy. Polityka władz rosyjskich doprowadziła do likwidacji „Awiaty” z początkiem 1912 roku. Na skutek odpowiednich zapisów w umowie cały majątek przeszedł w ręce armii rosyjskiej. ((Ku czci…, s. 20; K. Sławiński, Dzieje polskich…, s. 14.))
Bilans kilkunastomiesięcznej działalności warszawskiego Towarzystwa Lotniczego „Awiata” nie był szczególnie imponujący. W Wytwórni Samolotów zbudowano 3 maszyny typu niemieckiego Aviatic oraz 1 samolot według projektu francuskiego konstruktora Louisa Blériota. Pilotażu nauczono dziewięć osób: pięciu Polaków (w tym jedną kobietę) i czterech Rosjan. ((Cz. M. Zbierański, O narodzinach…, s. 103; tamże, s. 126-127.))
Początki lotnictwa na ziemiach polskich były więc dość trudne. W ciągu krótkiego okresu działalności Towarzystwo Lotnicze „Awiata” nie zdołało w znaczący sposób zaznaczyć swojej obecności w historii światowego lotnictwa. Skopiowanie kilku samolotów oraz wyszkolenie niewielu lotników bez wątpienia nie było wielkim osiągnięciem. Trzeba jednak brać pod uwagę, że w realiach początku drugiej dekady XX wieku taka działalność nie była całkowicie pozbawiona znaczenia. Wtedy nie było jeszcze mowy o masowym szkoleniu pilotów i budowaniu samolotów.

Mariusz Niestrawski

Bibliografia:
Ku czci poległych lotników. Księga pamiątkowa, Warszawa 1933.
Sławiński K., Dzieje polskich skrzydeł, Warszawa 1974.
Sławiński K., Lotnisko Mokotowskie w Warszawie, Warszawa 1981.
Zbierański Cz. M., O narodzinach lotnictwa polskiego, New York 1958.


Opublikowano

w

przez