infolotnicze.pl

Jacek Jaworski, Regina Armorum. Rzecz o Lancy – recenzja

Książka Jacka Jaworskiego Regina Armorum. Rzecz o Lancy jest pierwszą na polskim rynku pozycją tak szeroko opisującą tą podstawową broń ułanów. Za pojawienie się tej pozycji odpowiedzialne jest wydawnictwo Napoleon V.

Już na pierwszy rzut oka Regina Armorum robi znakomite wrażenie na czytelniku. Duży format, twarda oprawa, liczne ilustracje i papier kredowy od razu sprawiają, że wydaje się, iż nawet osoby niezainteresowane tematem chętnie zajrzą do środka. Jedynym drobnym mankamentem wydania wydaje się trochę spartańsko przygotowana okładka na której zaprezentowane są rysunki lancy i jej metalowych elementów. Sprawia to wrażenie opracowania bardzo technicznego, a nie skupiającego się na użyciu lancy.

Publikacja Jacka Jaworskiego licząca blisko 300 stron jest podzielona na 16 rozdziałów. Dodatkowo zawiera ona także aneks – Lance w użyciu kawalerii II Rzeczypospolitej oraz bibliografię. Pierwszy rozdział próbuje odpowiedzieć na pytanie – przewijające się przez większość książki – czy lancę można uznać za polską broń narodową? Autor przedstawia w nim liczne przykłady wprawnego użycia tej broni i jej pochodnych przez Polaków w różnych okresach historycznych. Dodatkowym walorem tej części jest także tłumaczenie dziełka Wincentego Krasińskiego z 1811 r. pt. Esej o władaniu lancą. Kolejne siedem rozdziałów pracy przedstawia monograficznie budowę i podstawowe zasady wykorzystania lancy – zarówno te regulaminowe, jak i wynikające z doraźnych potrzeb pola walki. Szczególnie cenna jest część druga zawierająca szczegółowy opis produkcji lanc wraz z licznymi szczegółami technicznymi. Ciekawość czytelnika przykują na pewno także rozdziały IV i VI opisujące niebojowe wykorzystywanie tej broni, a także różne wariacje na jej temat, jak chociażby lanco-kosa czy lanco-pistolet. Następne dwie części Regina Armorum o dość kontrowersyjnych nazwach Plusy dodatnie lancy i Plusy ujemne lancy są z kolei oceną zalet i wad omawianej broni. Rozdział XI Obce lance jest najdłuższym bo blisko 80 stronicowym fragmentem książki. Szczegółowo omawia on wykorzystanie ułańskiej broni w armiach innych niż polska. W części tej znajdujemy informacje o dziejach lancy zarówno w siłach zbrojnych mocarstw europejskich takich jak Francja, Rosja, Prusy, Austria czy Wielka Brytania, jak i krajów drugorzędnych – Holandii, Danii, Szwecji, Belgii, Hiszpanii, Portugalii, państw włoskich czy nadbałtyckich. Autor w swym wywodzie nie ogranicza się przy tym tylko do Europy – zaznacza także rolę lanc w wojskowości Stanów Zjednoczonych, Japonii, Meksyku, byłych kolonii brytyjskich, państw Ameryki Południowej a także Egiptu i Persji. Kolejna część pracy skupia się już na wykorzystaniu lancy przez Polaków podczas zrywów narodowowyzwoleńczych XVIII i XIX wieku, najwięcej uwagi poświęcając powstaniom – kościuszkowskiemu, listopadowemu i styczniowemu. Rozdział trzynasty opowiada z kolei o użyciu tej broni podczas I i II wojny światowej. W tym rozdziale podobnie jak w części XI omówione jest, choć już nie tak szeroko, wykorzystanie lancy w poszczególnych krajach uczestniczących w tych konfliktach. Niezwykle interesujące są dwie następne części pracy J. Jaworskiego. Pierwszy z nich omawia proporczyki i chorągiewki zdobiące ułańskie lance, zarówno pod względem ich konstrukcji jak i barw. Fragment ten na pewno okaże się niezwykle pomocny dla członków grup odtwórstwa historycznego, a także wszelkich miłośników wojskowej barwy i broni. Kolejny, przedostatni rozdział już mniej poważnie podchodzi do omawianego tematu. Zawiera on bowiem przykłady humoru związanego z tą bronią. Zebrane przez Autora zarówno słowne, jak i obrazkowe żarty stanowią na pewno świetne uzupełnienie omawianych zagadnień. Ostatni rozdział omawianej publikacji zgodnie ze swoim tytułem przedstawia kilka przykładów pożegnania z lancą na różnych polach bitewnych. Jego częścią jest także krótkie zakończenie. Niezbyt długi, ale na pewno przydatny jest także aneks do omawianej książki zawierający krótkie opisy lanc używanych w Wojsku Polskim okresu międzywojennego.

Godna uwagi jest zawarta w publikacji okazała bibliografia zawierająca wiele pozycji wspomnieniowych, na których oparta jest zresztą większość tekstu. Fakt ten na pewno ubogaca jej treść, nic bowiem tak nie urozmaica narracji jak ciekawe smaczki wyciągnięte z pamiętników żołnierskich. Niestety rozwiązanie takie ma także pewien minus, czasem bowiem można odnieść wrażenie, że autor Regina Armorum zbyt mało krytycznie podchodzi do tych subiektywnych treści, przedstawiając wręcz heroiczne czyny głównie polskich ułanów.

Podsumowując książkę Jacka Jaworskiego Regina Armorum. Rzecz o Lancy stwierdzić należy, że jest ona opracowaniem unikatowym i niezwykle cennym. Obszerny materiał źródłowy, pamiętnikarski, a także ikonograficzny zrobi na pewno wrażenie na każdej osobie czy to świeżo zainteresowanej tematem, czy też od lat się nim zajmującej. Szczególnym walorem omawianej pozycji są także liczne obrazki i żywa narracja. Na plus Rzeczy o Lancy zaliczyć można także odpowiednie połączenie w niej zarówno twardych danych taktycznych i technicznych omawianej broni jak i ciekawych opisów jej użycia. Ta jakże pożyteczna równowaga jest niestety wciąż rzadkością w wydawanych książkach o broni, które często pomijają jeden z tych elementów skupiając się tylko na technice, bądź człowieku. Oczywiście jak każde opracowanie zawiera ono także pewne drobne błędy czy niedopatrzenia. Razi chociażby czasem nie do końca poprawne używanie terminów wojskowych, czy też wspomniana zbyt mała krytyka subiektywnych źródeł. Słabostki te zdecydowanie jednak nikną w ogólnej wartości książki. Walory merytoryczne omawianej pozycji wraz z bardzo ładnym wydaniem sprawiają, że Rzecz o Lancy można polecić każdemu, komu bliskie sercu są historia wojskowości, broni czy po prostu dobrze wydane książki.

Wojciech Sługocki

Książka została nadesłana do recenzji przez Wydawcę.

Jacek Jaworski, Regina Armorum. Rzecz o Lancy


Opublikowano

w

przez