Po podpisaniu przez Rzeczpospolitą traktatu w Buczaczu w 1672 roku, w wyniku którego utracono Podole wraz z Kamieńcem Podolskim, Chocimiem, z inicjatywy Jana III Sobieskiego powstała twierdza zwana Okopami Świętej Trójcy.
Jej pozostałości leżą w widłach dwóch rzek: Dniestru i Zbruczu, na najdalszym cyplu, tak zwanego Podola galicyjskiego w dzisiejszym Obwodzie Tarnopolskim.
Zdając sobie sprawę z niezwykle dogodnej lokalizacji, Jan II Sobieski w 1692 roku wydał rozkaz na budowę wałów, bastionów. Umocnienia po stronie zachodniej składały się z dwóch półbastionów wraz ze znajdującą się między nimi tzw. Bramą Lwowską z rawelinem. W skład wschodniej linii fortyfikacji wchodziły bastion i dwa półbastiony oraz zabezpieczona również rawelinem Brama Kamieniecka.
Okopy św. Trójcy po odzyskaniu Kamieńca Podolskiego zaczęły popadać w ruinę. W 1769 roku Kazimierz Pułaski walczył z Rosjanami, a Zygmunt Krasiński umieścił akcję swojej „Nie-boskiej komedii”. Pierwsza próba ratowania niszczejących dzieł fortyfikacyjnych miała miejsce w latach 70-tych XIX wieku. Druga, bardziej poważniejsza, odbyła się w 1905 roku. Nadzorował ją hrabia Mieczysław Dunin-Borkowski. Pod koniec lat 20-tych XX wieku wybudowano w Okopach strażnicę KOP.
Do dziś zachowały się jedynie obie bramy: Lwowska i Kamieniecka oraz pozostałości umocnień ziemnych. Warto również przyjrzeć się Kościołowi pw. Świętej Trójcy w Okopach. Ta niewielka barokowa budowla według miejscowej tradycji była miejscem obrony ostatnich konfederatów. W 1945 roku został spalony przez UPA. Mimo to do dziś można podziwiać piękną polichromię na sklepieniu.
Mimo to Okopy Świętej Trójcy są nadal wspaniałą atrakcją turystyczną, zwłaszcza dla miłośników okresu staropolskiego.
Tekst i zdjęcia: Piotr Konieczny