Siły Powietrzne USA po długotrwałym badaniu przyczyn i problemów z F-22 zdecydowały się zdjąć nałożone na samoloty ograniczenia.
Zaistniałe na samolotach problemy z tlenem nie miały wynikać, z jakości a z ilości tlenu.
Gen. Norton Schwartz poinformował, że testy w komorze oraz wirówce wykazały, że istnieje kombinacja elementów sprzętowych, która powoduje problemy z oddychaniem.
Stwierdzono, że wadliwie działający zawór w górnej części kombinezonu używanego podczas lotów na dużych pułapach powodował spuszczenie z niej powietrza i pozostawanie w tym stanie wtedy kiedy taka sytuacja nie powinna mieć miejsca.
Dodatkowe środki poza wymianą zaworu to usunięcie filtra C2A1, który był używany do testowania obecności zanieczyszczeń w kokpicie. Kolejnym krokiem ma być badanie i poprawa samego węża doprowadzającego powietrze.
Źródło: USAF
Zdjęcia: USAF