Co robi USAF by podnieść bezpieczeństwo lotów na F-22?

Przed powrotem samolotów do lotów miano podjąć szereg środków mających podnieść bezpieczeństwo pilotów F-22.

Każdy z pilotów przeszedł dodatkowe badania pulmonologiczne oraz miał pobieraną krew. Dodatkowo co ważne piloci musieli przejść powtórne szkolenie na urządzeniu w którym dostarczana jest mniejsza ilość tlenu. Podczas tych prób piloci mieli zidentyfikować własne charakterystyczne objawy pojawiającego się niedotlenienia co ma w przyszłości pozwolić im odpowiednio wcześnie zareagować na sytuację tego typu w powietrzu. Dodatkowo zainstalowano tzw. pilot pulse oximeter jak i filtr C2A1. Filtr został wkomponowany w system podtrzymywania samolotu tak by pochłaniać wszelkie szkodliwe substancje. W niektórych przypadkach znaleziono czarny osad w wężach do oddychania. Pomimo tych środków cześć pilotów wypowiada się źle o samolocie i stwierdza, że podejmowanie działań będąc już porażonym niedotlenieniem nie jest na tej maszynie łatwe. [Intensywność z jaką USAF i Ministerstwo Obrony odpowiada na pojawiające się w mediach doniesienia w tej sprawie może tylko utwierdzać w przekonaniu, że problem jest i jest poważny, a jego rozwiązania pomimo tak długiego czasu nie widać, bo wszystkie przedstawiane do tej pory sposoby są jedynie półśrodkami, a nie wskazaniem przyczyny i podaniem rozwiązania problemu. Red. Nacz.]

Źródło: US Department of Defense

Zdjęcie: USAF