Streszczenie | Summary |
W marcu 1925 roku 15. eskadra myśliwska została przemianowana na 132. eskadrę myśliwską. W drugiej połowie jednostce wymieniono samoloty, dzięki czemu możliwe stało się intensywne szkolenie personelu latającego. W sierpniu 1928 roku 112. eskadrę myśliwską przemianowano na 132. eskadrę myśliwską. W pierwszej połowie następnego roku zwiększono liczbę maszyn do 10 w eskadrze. Kampanię polską 1939 roku 132. eskadra myśliwska odbyła w składzie Armii „Poznań”, wzięła przy tym udział w bitwie nad Bzurą. | In March of 1925 the 15th Fighter Escadrille was renamed to 112th Fighter Escadrille. In the second half of the year the unit received new planes, which made it possible to commence intensive training of the flight staff. In August of 1928 the 112th Fighter Escadrille was once again renamed to 132nd Fighter Escadrille. In the first half of the following year the number of planes in the units was increased to 10. The 132nd Escadrille took part in the Polish campaign of 1939 as part of the “Poznań” Army, including the Battle of Bzura. |
Hasła indeksowe | Key Words |
Armia „Poznań”, Mümler, Bzura, 3. pułk lotniczy, 1939, kampania wrześniowa | “Poznań” Army, Mümler, Bzura, 3rd Air Force Regiment, 1939, September campaign |
W okresie dwudziestolecia międzywojennego w II Rzeczypospolitej każdy z sześciu pułków lotniczych posiadał swoje eskadry myśliwskie.
Dwie eskadry tego typu znajdowały się w 3. pułku lotniczym z siedzibą na podpoznańskim lotnisku Ławica. Były to 111. i 112. eskadry myśliwskie połączone w III. dywizjon myśliwski. Pierwsza z eskadr kontynuowała tradycję 13., a druga 15. eskadry myśliwskiej.
15. eskadra myśliwska została przemianowana na 112. w marcu 1925 roku. Do czerwca 1925 roku jednostką dowodził kpt. pil. Kazimierz Jarzębiński, którego zastąpił w tym czasie kpt. pil. Edward Lewandowski. Od sierpnia 1926 roku dowodził już kpt. pil. Franciszek Jach. W dalszym ciągu użytkowano stare Albatrosy D.III i Albatrosy D.III (Oeffag). W końcu 1926 roku dotarły jednak do jednostki pierwsze francuskie myśliwce SPAD 61C1. Pełne przezbrojenie eskadry nastąpiło dopiero w pierwszej połowie 1927 roku ((J. Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918-1939, Warszawa 1989, s. 210-211. W tym samym czasie zmieniono nazwy wszystkim polskim eskadrom. Proces ten został przeprowadzony w celu ułatwienia pracy administracyjnej. Dla lotników była to decyzja kontrowersyjna, szczególnie oburzali się weterani wojny o granice, którzy obawiali się zatracenia tradycji poszczególnych eskadr.)).
Nowe samoloty umożliwiły bardziej intensywne szkolenie personelu latającego. Doskonalono pilotów w lotach indywidualnych i grupowych. Latano kluczem, eskadrą, a nawet całym dywizjonem ((Tamże, s. 211.)).
W sierpniu 1928 roku nastąpiła kolejna reorganizacja w polskim lotnictwie, 112. eskadrę myśliwską przemianowano na 132. eskadrę myśliwską. W październiku 1929 roku dotychczasowego dowódcę kpt. pil. Franciszka Jacha zastąpił por. pil. Mieczysław Mümler. Dowodził on eskadrą przez następne 8 lat ((Tamże.)).
W pierwszej połowie 1929 roku zwiększono liczbę samolotów w eskadrach do 10, co usprawniło szkolenie personelu w lotach grupowych. Wartość bojową jednostki podniesiono również przez wymianę niebezpiecznych SPAD-ów 61C1 na PWS-10 rodzimej konstrukcji, co nastąpiło w drugim półroczu 1931 roku. Konstrukcje Podlaskiej Wytwórni Samolotów posiadały jednak bardzo przeciętne osiągi, potraktowano je więc jako półśrodki. Co za tym idzie nie uchowały się zbyt długo w jednostkach bojowych. W drugiej połowie 1933 w 132. eskadrze myśliwskiej PWS-10 zastąpiono przez PZL P.7a ((K. Hoff, Skrzydła niepodległej. O wielkopolskim lotnictwie w okresie Drugiej Rzeczypospolitej, Poznań 2005, s. 75; J. Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918-1939, s. 212.)).
W 1936 roku 132. eskadra myśliwska została przezbrojona w myśliwce PZL P.11c. W październiku następnego roku kpt. pil. Mieczysław Mümler został mianowany dowódcą III. dywizjonu myśliwskiego 3. pułku lotniczego, jego miejsce zajął kpt. pil. Franciszek Jastrzębski ((K. Hoff, Skrzydła niepodległej…, s. 77; J. Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918-1939, s. 214.)). Okres dowodzenia eskadrą przez Mieczysława Mümlera wpłynął bardzo pozytywnie na poziom wyszkolenia w jednostce. Dowodem tego były wysokie miejsca osiągane przez pilotów eskadry w ogólnopolskich konkursach lotnictwa myśliwskiego. W listopadzie 1933 roku zespół 132. eskadry zajął zespołowo 2 miejsce w konkursie eskadr myśliwskich. W 1938 roku reprezentant jednostki kpr. pil. Kazimierz Mazur zwyciężył w klasyfikacji indywidualnej ogólnopolskiego konkursu pilotów myśliwskich ((K. Hoff, Skrzydła niepodległej…, s. 77; J. Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918-1939, s. 211-215.)).
W końcu września 1938 roku ze względu na przygotowania do operacji zaolziańskiej cały III. dywizjon myśliwski mjr. pil. Mieczysława Mümlera został przebazowany pod Częstochowę. Jednakże podobnie jak inne jednostki 3. pułku lotniczego dywizjon myśliwski nie miał być wykorzystany w pierwszym rzucie ((R. Kowalski, Lotnictwo Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Śląsk” w czasie kryzysu zaolziańskiego, [w:] Lotnicze epizody na tle 100 lat historii, pod red. R. Panka, Tarnobrzeg 2003, ss. 61-75, s. 68; W. J. Kozak, J. Grzyb, Rodowód i historia 3 Pułku Lotniczego, Poznań 1995, s. 47.)).
Od wiosny 1939 roku wzrost zagrożenia ze strony III Rzeszy wpłynął na intensyfikację szkolenia w 3. pułku lotniczym. Wiele miejsca poświęcono doskonaleniu pilotów myśliwskich, zwłaszcza młodych lotników po szkole i rezerwistów. Zwracano uwagę na indywidualne umiejętności prowadzenia walki w powietrzu i przechwytywanie samolotów bombowych (trenowano przechwytywanie PZL.23B „Karaś”). Szkołę ognia obie eskadry myśliwskie odbyły już w lutym tego roku. Do wybuchu wojny nie zdołano jednak przeszkolić personelu w bombardowaniu z lotu nurkowego ((J. Pawlak, Polskie eskadry w latach 1918-1939, s. 215-216.)).
Kampanię polską 1939 roku 132. eskadra myśliwska odbyła w składzie lotnictwa Armii „Poznań”. O świcie 31 sierpnia cały III./3. dywizjon odleciał na lotnisko polowe Dzierżnica. Na lotnisku Ławica pozostawiono tylko klucz alarmowy. Wycofanie jednostek bojowych z Ławicy okazało się decyzją jak najbardziej trafioną, bowiem już pierwszego dnia drugiej wojny światowej Luftwaffe zbombardowała Ławicę ((Tenże, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, Warszawa 1982, s. 60-61.)).
W pierwszych dniach września obie eskadry III./3. dywizjonu działały w rozproszeniu, za pomocą tzw. zasadzek. Dekoncentracja samolotów miało przekonać Niemców o rzekomej sile polskiego lotnictwa w Wielkopolsce. Pojedyncze klucze nie były jednak żadnym zagrożeniem dla wypraw bombowych Luftwaffe. Wartość zasadzek została dodatkowo zmniejszona przez wadliwy system łączności ((Tamże, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 61-62.)).
Pogarszanie się sytuacji na froncie wymusiły zmianę sposobu działania eskadr myśliwskich Armii „Poznań”. Od czwartego września zmniejszono liczbę zasadzek, większą rolę zaczęły odgrywać loty patrolowe ((Tamże, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 61.)).
Bardzo ciekawe zadanie polskie myśliwce wykonały 5 września. Dowódca 132. eskadry myśliwskiej kpt. pil. Franciszek Jastrzębski osłaniał 6 myśliwcami rozpoznawczego „Karasia” z 34. eskadry rozpoznawczej czasie lotu nad obszarem Sieradz-Popów-Uniejów. Rozpoznanie wykazało, że liczne oddziały Wehrmachtu znajdują się już na wschodnim brzegu Warty. Podobne zadanie zespół sześciu PZL P.11c i jednego PZL.23B wykonał 8 września. Drugie zadanie było jednak zdecydowanie ważniejsze, wiązało się z planem zwrotu zaczepnego opracowywanego przez sztab Armii „Poznań” ((Tamże, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 62-63; tamże, s. 168-169.)).
6 września Armia „Poznań” gen. dyw. Tadeusza Kutrzeby rozpoczęła marsz na wschód. By nie zdradzić swoich zamiarów polskie oddziały maszerowały nocami. Ewentualne marsze za dnia skutecznie osłaniane były przez samoloty III./3. dywizjonu. Skuteczna osłona myśliwców, taktyka nocnych marszy, a także zlekceważenie północnej flanki przez dowódcę 8. Armii gen. Johannesa von Blaskowitza doprowadziły do całkowitego zaskoczenia oddziałów niemieckich nad górną Bzurą ((A. Kurowski, Lotnicy w bitwie nad Bzurą, Warszawa 1975, s. 71-79; R. Szubański, W obronie polskiego nieba, Warszawa 1978, s. 98.)).
9 września 1939 roku dokonano zmian w strukturze organizacyjnej lotnictwa Armii „Poznań”. Między innymi rozwiązana została 131. eskadra myśliwska, a pilotów i sprawne samoloty przesunięto do 132. eskadry myśliwskiej. Po zasileniu samolotami 131. eskadry w oddziale Jastrzębskiego było kilkanaście sprawnych samolotów ((A. Kurowski, Lotnicy w bitwie…, s. 73-74; J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 63; A. Rzepniewski, Wojna powietrzna w Polsce 1939, Warszawa 1970, s. 126. W historiografii panują rozbieżne dane. Część autorów pisze o 11, a część o 14 sprawnych samolotach myśliwskich.)).
Tego samego dnia w godzinach popołudniowych rozpoczęła się bitwa nad Bzurą będąca największą bitwą kampanii polskiej 1939 roku. Na północną flankę 8. Armii Blaskowitza spadło uderzenie trzech dywizji piechoty i dwóch wzmocnionych brygad kawalerii. Za osłonę przeprawy polskich oddziałów przez Bzurę odpowiadała 132. eskadra myśliwska ((Ogólny rozkaz operacyjny dowódcy Grupy Operacyjnej gen. Knolla-Kownackiego na dzień 9 września do natarcia na kierunku Krośniewice-Brzeziny, [w:] Wojna obronna Polski 1939. Wybór źródeł, red. E. Kozłowski, Warszawa 1968, s. 643.)).
Po południu 10 września nad lotniskiem 132. eskadry doszło do walki powietrznej między myśliwcami polskimi i niemieckimi. W rezultacie zestrzelone zostały po dwa samoloty polskie i niemieckie. Patrząc na dysproporcję sił, które mogły być wykorzystane po obu stronach i na konsekwencje starcia (konieczność zmiany lotniska), trudno mówić w tym przypadku o remisie ((J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 63.)).
Kolejną akcją, na którą warto zwrócić uwagę była interwencja 132. eskadry na polu bitwy 12 września. Około południa dwa P.11c wysłane na rozpoznanie wykryły oddziały niemieckiej 213. DP na południowy zachód od prawego skrzydła Armii „Poznań”. Po południu kolejna dwójka myśliwców potwierdziła obecność niemieckiej wielkiej jednostki. Dowódca dywizjonu myśliwskiego kpt. Mümler poprosił o zgodę na interwencję naziemną i otrzymał na nią zgodę. Późnym popołudniem 9 myśliwców prowadzonych przez Mümlera poleciało przeciw 213. DP, po drodze Polacy bezskutecznie zaatakowali ponadto formację He-111. Sam atak został przeprowadzony na oddziały niemieckie znajdujące się na wschodnim brzegu Warty w trakcie marszu na teren pola bitwy. Atak raczej nie wyrządził Niemcom większych strat w ludziach. Co najwyżej oddziałał moralnie na polskich lotników i niemieckich piechurów. Ze względu na brak ognia niemieckiej artylerii przeciwlotniczej polskie myśliwce powróciły na lotnisko bez strat ((Ł. Łydżba, Interwencja naziemna III/3 dyonu myśliwskiego, [w:] Lotnictwo z Szachownicą, r. 2008, nr 3, ss. 22-24.)).
Wraz z rozwojem bitwy „Jedenastki” wykorzystywano także do prowadzenia rozpoznania. W rozpoznaniu prowadzonym przez myśliwce brały udział zazwyczaj dwa P.11c. W czasie maksymalnego natężenia lotów Luftwaffe 132. eskadra myśliwska była głównym źródłem informacji o położeniu nieprzyjaciela. Piloci „Jedenastek” mieli zdecydowanie większe szanse przetrwania w przypadku napotkania niemieckich myśliwców, aniżeli załogi samolotów rozpoznawczych i obserwacyjnych. Ponadto lotnicy myśliwscy osłaniali przegrupowania wojsk polskich, zarówno Armii „Poznań”, jak i Armii „Pomorze” ((W. Król, W dywizjonie poznańskim, Warszawa 1966, s. 74-75; A. Kurowski, Lotnicy w bitwie…, s. 78-79; J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 63-64.)).
16 września sytuacja wojsk polskich nad Bzurą była dramatyczna. Niepowodzeniem zakończyła się próba przebicia się przez Sochaczew na Warszawę. Dowództwo lotnictwa Armii „Poznań” podjęło więc decyzję o odesłaniu sprawnych samolotów do wschodniej Polski. 17 września z kotła wyleciało ostatnie kilka samolotów, w tym dwa sprawne P.11c ((W. Król, W dywizjonie…, s. 76; A. Rzepniewski, Wojna powietrzna…, s. 125; A. Kurowski, Lotnicy w bitwie…, s. 118-120; R. Szubański, W obronie polskiego…, s. 141. Według Jerzego Polaka lotnicy 132. eskadry myśliwskiej zestrzelili we wrześniu 1939 roku 20,5 samolotu niemieckiego. (por. J. Pawlak, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, s. 65.) Wydaje się jednak, że należy ostrożnie podchodzić do tych danych zbudowanych głównie na relacjach osobistych.)).
132. eskadra myśliwska była jedną z tych jednostek lotniczych, które najdłużej broniły polskiego nieba we wrześniu 1939 roku. Trudno zakładać by był to rezultat lepszego wyszkolenia, czy dowodzenia. W znacznej mierze wzięło się to ze zbiegu różnych okoliczności: dostępności do paliwa, mniejszym zaangażowaniem w walce w pierwszej dekadzie września, ale przede wszystkim faktem pozostawienia jednostek lotniczych w Armii „Poznań”, podczas gdy inne armie musiały oddać swoje najwartościowsze eskadry do dyspozycji Naczelnego Dowództwa.
Mariusz Niestrawski
Bibliografia
-
Hoff Krzysztof, Skrzydła niepodległej. O wielkopolskim lotnictwie w okresie Drugiej Rzeczypospolitej, Poznań 2005.
-
Kowalski Robert, Lotnictwo Samodzielnej Grupy Operacyjnej „Śląsk” w czasie kryzysu zaolziańskiego, [w:] Lotnicze epizody na tle 100 lat historii, pod red. R. Panka, Tarnobrzeg 2003, ss. 61-75.
-
Kozak Wacław Jerzy, Grzyb Jan, Rodowód i historia 3 Pułku Lotniczego, Poznań 1995.
-
Król Wacław, W dywizjonie poznańskim, Warszawa 1966.
-
Kurowski Adam, Lotnicy w bitwie nad Bzurą, Warszawa 1975.
-
Łydżba Łukasz, Interwencja naziemna III/3 dyonu myśliwskiego, [w:] Lotnictwo z Szachownicą, r. 2008, nr 3, ss. 22-24.
-
Pawlak Jerzy, Polskie eskadry w latach 1918-1939, Warszawa 1989.
-
Pawlak Jerzy, Polskie eskadry w Wojnie Obronnej 1939, Warszawa 1982.
-
Rzepniewski Andrzej, Wojna powietrzna w Polsce 1939, Warszawa 1970.
-
Szubański Rajmund, W obronie polskiego nieba, Warszawa 1978.
-
Wojna obronna Polski 1939. Wybór źródeł, red. E. Kozłowski, Warszawa 1968.
Zdjęcie: „Mała encyklopedia lotnicza”, Warszawa 1938, s. 182