Z sterami maszyny zasiadł Lt. Col. Eric Smith.
Pomimo dużej mobilizacji i starannego przygotowania doszło do awarii i lot musiał zakończyć się po 15 minutach. Tuż po wylądowaniu doszło do spotkania pomiędzy pilotem i personelem obsługi by wyjaśnić możliwe przyczyny potencjalnego wycieku paliwa, który zmusił samolot do powrotu po kwadransie lotu. Pierwotny plan zakładał lot trwający 90 minut. Samoloty przybyły do Eglin 8 miesięcy temu i od tego czasu trwały intensywne przygotowania do lotów w wykonaniu pilotów USAF. Nie należy przywiązywać większej wagi do całego zdarzenia i podnosić przysłowiowego larum. usterki się zdarzają, nawet w tak ważnych chwilach. Samolot to skomplikowany sprzęt i ilość części, które mogą zawieść jest ogromna, a program JSF nie jest jeszcze ukończony więc cały czas mamy do czynieni z maszyną dopracowywaną i przechodzącą czasami nawracające choroby wieku dziecięcego.
Źródło: USAF
Zdjęcie: USAF