Chodzi o kolejną transze samolotów.
Kolejna partia 30 maszyn oznaczana jako LRIP 5 (Low rate initial production) ma podlegać nieco innym zasadom niż pozostałe. Chodzi o poprawki i unowocześnienia wprowadzane na linii produkcyjnej. Do tej pory cały koszt takich operacji ponosił Rząd USA. Teraz Pentagon domaga się partycypowania w tych kosztach Lockheeda. Firmie oczywiście cała sytuacja nie za bardzo się podoba. Tymczasem program F-35 posuwa się szybko do przodu. W październiku udało się znacząco wyprzedzić zakładany harmonogram. Wykonano 803 loty zamiast 749 planowanych oraz zakończono 6287 punktów testowych zamiast zakładanych 5796. W chwili obecnej trwają prace nad modyfikacjami haka w samolotach F-35C, który nie sprawdził się za dobrze podczas testów.
Źródło: aviationweek.com
Zdjęcie: Lockheed Martin