Do obu wypadków doszło latem.
Wtedy to rozbiły się MQ-1 Predator i QF-4. Podczas złych warunków pogodowych stracono kontakt radiowy z maszyną, która musiała opuścić pierwotnie zaplanowaną trasę przelotu. Następnie Predator wpadł w strefie silnych turbulencji, które doprowadziły do uderzenia maszyny o ziemię. Jako pośrednią przyczynę podano brak systemów pomagających uniknąć konsekwencji złej pogody oraz burze piaskową, która utrudniła operowanie radaru pogodowego. W przypadku QF-4 pilot podjął wszelkie regulaminowe kroki by wyprowadzić samolot z niebezpiecznego manewru , ale nie mógł ustabilizować samolotu. Udało mu się bezpiecznie katapultować przez zderzeniem z ziemią. Jako bezpośrednią przyczynę podano awarię systemu sterowania.
Źródło: airforcetimes.com
Zdjęcie: 162fw.ang.af.mil