Uziemienie samolotów F-22 utrzymuje się co nie może mieć dobrego wpływu na pilotów.
Cała sprawa ciągnie się już nieprzyzwoicie długo. Pisałem o tym wielokrotnie. Bezradność producenta i USAF jest dla mnie porażająca. Może używam mocnych i wytartych słów, ale tak się sprawy po prostu mają. Póki co nie ma żadnych sygnałów ze strony oficjeli, że problem jest bliski rozwiązania, lub że chociaż udało się go zdiagnozować i pracuje się nad jego rozwiązaniem. Prestiż firmy i USAF na pewno ucierpiał na całej sprawie, ale dodatkowo do obniżenia wartości bojowej USAF dochodzi spadek poziomu wyszkolenia pilotów. Nabyte na nowym sprzęcie nawyki trzeba podtrzymywać. Program szkoleniowy musi być kontynuowany by utrzymać odpowiedni poziom przygotowania pilotów do wykonywania zadań na danym sprzęcie. Problem dotyka nie tylko doświadczonych pilotów, którzy mają nieplanowane wakacje, ale również młodych pilotów dopiero szkolnych się na tym typie. Teraz pozostaje im jedynie symulator. Jeśli pilot nie będzie latał przez 210 dni na danym typie samolotu musi przejść od nowa pełne szkolenie.
Zdjęcie: Lockheed Martin
Źródło: airforcetimes.com