Nad Libią nie tylko bomby

Siły koalicyjne poza akcjami stricte militarnymi organizują również akcję propagandową.

Poza atakowanie sił wiernych Kadafiemu w Libii zaangażowana maszynę propagandową. Samolot zrzuca ulotki oraz wysyła sygnały radiowe i telewizyjne nawołujący wojska wierne dyktatorowi do przejścia na stronę rebeliantów. Wiadomość jest prosta i klarowana: Nie wykonujcie rozkazów Kadafiego, zaprzestańcie walki, wróćcie do domów do swoich rodzin. Maszyny koalicyjne zrzucały ulotki kilkakrotnie, ostatnio w rejonie Misraty w pobliżu wojsk Kadafiego. Rodzi się pytanie czy taka akcja może być skuteczna. Historia zna przypadki zrzucania ulotek co zwłaszcza nam Polakom nie pomogło. Zamiast zrzucać bomby na Niemcy w początkowej fazie wojny zaatakowano ich ulotkami. Czy tego typu działania mogą przynieść spodziewany efekt? Według mnie jest to jedynie wykorzystywanie wszystkich dostępnych środków i nic poza tym. Lepszym efektem byłoby zrzucanie bomb i pomoc rebeliantom. Siły wierne Kadafiemu trzymają się dobrze i można do nich przemówić siłą, a nie propagandowymi ogólnikami.

Zdjęcie: msnbc.msn.com
Źródło: msnbc.msn.com