W 2019 roku ma zostać dostarczony ostatni model śmigłowca CH-47F/G co nierozłącznie wiąże się z pytaniem co dalej?
Boeing proponuje zwiększenie udźwigu o 50% lub pakiet mniejszych zmian mających na celu przedłużyć życie śmigłowców o dwóch wirnikach głównych. By można było prowadzić prace rozwojowe decyzje muszą zapaść już w najbliższym czasie. Według Pata Donelley;ego z Boeinga decyzja ma zapaść jeszcze w tym roku. Minimalne zmiany mają pozwolić na zwiększenie udźwigu o 1 tonę poprzez zmiany w wirnikach. Alternatywą jest również podniesienie wytrzymałości ramy i podniesienie udźwigu o 30% do 29,483 kg. By osiągnąć ten cel należałoby wymienić silnik na mocniejsze o niemal 3000shp. Wspomniany już wzrost udźwigu o 50% jest możliwy przy założeniu, iż śmigłowiec nie musiałby posiadać odpowiednich wymiarów by być przenoszonym przez C-17. Wtedy możliwe byłoby przebudowanie ramy tak by mogła wytrzymać obciążenie 34000kg. Donelly zauważa, że taka koncepcja w zasadzie byłaby już chyba nowym śmigłowcem. W kolejce po zakup większego śmigłowca stoją już Francja i Niemcy, ale oczekują większego udźwigu i ich żądania zamierza spełnić tymczasowa spółka Boeinga i Eurocoptera prezentując Chinooka o zwiększonej ramie.
Zdjęcie: Boeing
Źródło: flightglobal