Jeśli zamieszczone na chińskiej stronie zdjęcia są prawdziwe byłby to spory krok na przód w kwestii projektu myśliwca.
W ostatnim czasie coraz więcej informacji przeciekało do sieci o J-20, który może wprowadzić Chiny w zupełnie inną epokę. Na razie zdjęcia prezentowały jedynie ujęcia samolotu na ziemi. Widać, że projekt nabiera tempa. W tym samym czasie amerykanie mają kłopoty ze swoim F-35 i zamierzają zwolnić produkcję o czym pisałem wczoraj. Z Chin dochodzi do nas coraz więcej informacji o unowocześnianiu całej armii i dla mnie kwestią czasu będzie wznowienie wyścigu zbrojeń. Rosja ze swoim projektem myśliwca może być niewiele dalej jeśli w ogóle jest dalej więc musi spoglądać na to co się dzieje w Chinach z dużym niepokojem. Jestem skłonny zaryzykować tezę, że jeśli Chiny dalej będą w takim tempie rozwijać swoją armię zamrożona produkcją Raptorów zostanie wznowiona. Może nie w tym roku, może nie w następnym, ale raczej na pewno coś w kwestii dynamicznego rozwoju chińskiej armii będzie musiało być zrobione. Zdaje się jednak, że ten wyścig jest z góry przegrany. Chiny po latach zacofania powoli wracają na swoje miejsce na świecie, które przecież zajmowały przez stulecia. Również Indie, współpracujące z Rosją w sprawie myśliwca 5 generacji nie mogą na to wszystko patrzeć spokojnie. Co więcej pojawiają się głosy analityków, że zaawansowana technologia forsowana przez amerykanów jest dobra na małe państwa, ale w hipotetycznym konflikcie z Chinami będzie liczyła się masa. Więcej o tej analizie tutaj. Biorąc to wszystko pod uwagę zdecydowanie spodziewam się „ocieplenia” Raptorów i dużych kroków na przód w projekcie F-35.
Źródło: huanqiu.com