We wtorek 21 października zmarł Profesor Zbigniew Pilarczyk. Na świecie było, jest i będzie wielu Profesorów, ale to był MÓJ Profesor. Z nim broniłem pracę magisterską, z nim pisałem dysertację doktorską. Już po studiach mieliśmy tradycję wysyłania sobie zdjęć z „fortalicji”, które odwiedzaliśmy. W tegoroczne wakacje pozdrawiałem Profesora z twierdzy Dobrosov w Czechach, a on jeszcze 4 września tego roku uraczył mnie fotką z Kalabrii z zamku Murata. Oczywiście dopisałem sobie tenże zamek do obiektów do zobaczenia. Planowałem wysłanie Profesorowi fotki z twierdzy w Alicante, ale nie uda mi się już tego zrobić. Dużo można by o nim napisać, dużo zostanie pewnie napisane, ale co by nie mówić, do końca życia zapamiętam, że „konta” to mogę mieć co najwyżej w banku. Panie Profesorze – proszę spoczywać w pokoju. Pamięć o Panu nie zaginie.
Zdjęcie: UAM