Na przełomie stycznia i lutego spadochroniarze 6 Brygady Powietrznodesantowej dwukrotnie będą ćwiczyć w Kanadzie. Jako pierwsi za ocean Atlantycki wyruszyło 20 żołnierzy z 6 batalionu powietrznodesantowego z Gliwic. Biorą oni udział w ćwiczeniu Rafale Blanche-2016, które prowadzone jest w prowincji Quebec. Spadochroniarze będą wykonywać zadania w składzie 3 batalionu 22 Królewskiego Regimentu Kanadyjskiego.
Pierwsze dni pobytu spadochroniarzy w wojskowej bazie Valcartier poświęcone były przygotowaniom do ćwiczeń. Żołnierze pobierali wyposażenie niezbędne do działania w subarktycznej strefie klimatycznej, poznawali kanadyjskie procedury prowadzenia działań bojowych i przydzieloną przez gospodarzy broń. Spadochroniarze poznali także zasady organizacji obozowiska, przygotowania posiłków czy też zasady obsługi sprzętu łączności oraz przeszli trening poruszania się w rakietach śnieżnych oraz wykorzystania toboganów.
Zasadnicza część ćwiczeń Rafaele Blanche rozpoczęła się dzisiaj, zaś polscy żołnierze powrócą do kraju 9 lutego. Już 2 lutego do Kanady wyruszy ośmiu saperów z krakowskiego 6 batalionu dowodzenia 6 Brygady Powietrznodesantowej. Celem spadochroniarzy będzie kanadyjska baza Goose Bay, w której rokrocznie organizowane jest ćwiczenie Northern Sapper. W ciągu trzech tygodni szkolenia spadochroniarze pokonają kilkaset kilometrów przez tereny Nowej Fundlandii i Labradoru. Oprócz doskonalenia umiejętności przetrwania w niskich temperaturach żołnierze będą wykonywać także zadania typowe dla saperów jak wysadzanie ładunków wybuchowych czy prowadzenie rozminowania w warunkach arktycznych.
W czasie ćwiczeń w Kanadzie spadochroniarze mają okazję wykonywać zadania w trudnych warunkach pogodowych i terenowych. Dzięki temu żołnierze nabywają bezcenne umiejętności przetrwania i wykonania zadań bojowych w tak ekstremalnych i niemożliwych do poznania w naszym klimacie, zimowych warunkach. Wyszkolenie to procentuje później w czasie wykonywania zadań do jakich jest przeznaczona 6 Brygada Powietrznodesantowa.
Źródło: DGRSZ
Autor: kpt. Marcin Gil
Zdjęcie: kpt. Paweł Ćwikła