infolotnicze.pl

Czy współczesne samoloty są bezpieczne?

boeing airbus

Pytanie postawione w tytule tego artykułu może być odebrane jako prowokacyjne, oklepane, niepotrzebne czy też obliczone na przyciąganie uwagi czytelnika. Jednak czy rzeczywiście tak jest? „Świat jaki jest każdy widzi” i jest on dalece bardziej skomplikowany niż zwierzę występujące pierwotnie w tymże powiedzeniu.

Galopująca informatyzacja każdej dziedziny życia i czekający tuż za rogiem internet rzeczy skłaniają nas do spojrzenia krytycznym okiem na to, co dzieje się w lotnictwie. Jak pamiętamy kilka miesięcy temu doszło do niemałego skandalu kiedy to Chris Roberts miał przejąc kontrolę nad maszyną firmy Boeing (miał zmienić parametry pracy jednego z silników złamawszy uprzednio zabezpieczenia samolotu dzięki dostępowi poprzez pokładowy system rozrywki.)

Nie minęło zbyt dużo czasu, a znów dowiedzieliśmy się o kolejnej rewelacji – tym razem lądowej, ale i tak szokującej. Znów niechlubnym bohaterem system rozrywki pokładowej, tym razem na pokładzie samochodu Jeep. Widać zatem, że może nie ma potrzeby mówić o jakieś pladze, ale pewien trend jest dostrzegalny. (Jest jeszcze wiele więcej przypadków przełamywania, tudzież wręcz trywialnych i nieodpowiedzialnych zabezpieczeń we współczesnym świecie, ale to nie miejsce by o nich pisać – wspomnimy tylko możliwość ingerencji w system celowania karabinu snajperskiego.)

Zważywszy na powyższe postanowiliśmy zapytać firmy Boeing i Aribus jak one widzą całą sprawę.

Zacznijmy nieco do końca bo od Airbusa do którego pytania przesłaliśmy 28 maja i … Airbus najwyraźniej nie zapatruje się wcale jako że do dziś nie otrzymaliśmy odpowiedzi będąc cały czas zwodzonym, a to targami, a to urlopami, a to faktem, że się o pytaniach pamięta, ale „jutro Panie Janie kochany, wszystko będzie ale jutro”. No cóż – znaj infolotnicze miejsce w szeregu chciałoby się powiedzieć. O ile sprawa przytrafiła się Boeingowi o tyle mogła równie dobrze i Airbusowi, a jak wiemy na rynku mamy dwóch wielkich graczy.

Dla porządku zamieścimy nasze pytania gdyż zawierają one szereg obaw, które w naszej ocenie powinny towarzyszyć wszystkim, którzy mają styczność z lotnictwem i „komputerami”.

1. W ostatnim czasie w mediach sporo mówi się o systemach pokładowych samolotów i zagrożeniach wynikających z ich rozwoju. Czy pasażerowie samolotów firmy Airbus mogą czuć się bezpiecznie na ich pokładzie?

2. Kluczową kwestią w ewentualnym przełamaniu systemów zabezpieczeń pokładowych i ewentualnym przejęciu kontroli nad samolotem jest fakt połączenia obu sieci. Czy w produktach firmy Airbus występuje tzw. air gap pomiędzy obu układami, który niemal gwarantuje brak dostępu do systemów samolotu z poziomu kabiny? Jeśli nie to czy firma Airbus po ostatnich zajściach planuje wzmocnienie poziomu zabezpieczeń i aktywnie szuka ewentualnych luk?

3. Cały czas nie mamy jednoznacznych informacji na temat tego czy do zdarzenia faktycznie doszło, ale można sobie wyobrazić, że każda zmiana parametrów lotu powinna wywołać reakcję pilotów. W przypadku lotu na autopilocie kiedy samolot sam koryguje lot mimo wszystko powinny zostać jakieś ślady czy to w rejestratorach pokładowych czy też choćby w samych danych dostarczanych przez czujniki w silnikach. W ten sposób można dojść do „anomalii” w locie. Czy maszyny Airbus posiadają odpowiednie systemy monitorujące pozwalające wychwycić takie sytuacje?

4. Co z urządzeniami elektronicznymi w noszonymi do kokpitu przez załogę? W wielu przypadkach papier został wyparty przez tablety. Czy urządzenia te posiadają dodatkowe zabezpieczenia np. brak możliwości zdalnego podłączenia się do nich? Czy sieć w kokpicie przy pomocy której tablet komunikuje się z systemami pokładowymi uniemożliwia połączenie się z innym urządzeniem poza tym wniesionym przez załogę?

Boeingowi zadaliśmy te same pytania i otrzymaliśmy takie oto oświadczenie, które zamieszczamy w oryginale by uniknąć ewentualnych nieścisłości przy tłumaczeniu:

IFE systems on commercial airplanes are isolated from flight and navigation systems. While these systems receive position data and have communication links, the design isolates them from the other systems on airplanes performing critical and essential functions.

Boeing is committed to designing airplanes that are both safe and secure — meeting or exceeding all applicable regulatory requirements for both physical and cyber security. For security reasons, we do not discuss specific airplane design features.

It is worth noting that Boeing airplanes have more than one navigational system available to pilots. No changes to the flight plans loaded into the airplane systems can take place without pilot review and approval. In addition, other systems, multiple security measures, and flight deck operating procedures help ensure safe and secure airplane operations.

Jak widać z powyższego samoloty są bezpieczne. Tak twierdzi Boeing i pozostaje nam wierzyć, że tak jest w rzeczywistości, bo cóż innego możemy zrobić? Przecież nie przesiądziemy się na dyliżanse i transatlantyki…

Konkretnych odpowiedzi nie otrzymaliśmy, ale z drugiej strony każda konkretna odpowiedź może dostarczyć skrawków informacji tym, którym nie chcielibyśmy ich przekazywać więc akurat w tej kwestii lepsze chyba są okrągłe zdania. Chodzi jedynie o to, by firmy wiedziały że są ludzie którzy patrzą, myślą i mówiąc wprost martwią się gdzie też to wszystko zmierza.

Mimo wszystko wierzę, że gdzieś komuś zapaliła się czerwona lampka ostrzegawcza i działy bezpieczeństwa dostały nagłe, niespodziewane i cieszące swoich szefów zastrzyki funduszy na badania i rozwój zabezpieczeń, ponieważ to jest jedyna droga. Jeśli nic nie będziemy robić w sprawie bezpieczeństwa informatycznego kwestią nie jest „czy”, ale „kiedy” pierwsza maszyna zostanie w ten sposób przejęta.


Opublikowano

w

przez

Tagi: