Chodzi o Boeinga, którym w listopadzie ubiegłego roku lądował bez podwozia kapitan Wrona. Poniżej informacja prasowa PLL LOT w tej sprawie.
„Boeing 767-300 o numerach rejestracyjnych SP-LPC był eksploatowany przez PLL LOT S.A. na podstawie umowy leasingowej z amerykańską spółką Air Castle.
Po zdarzeniu awaryjnego lądowania bez podwozia 1 listopada 2011 roku i zakończeniu badań przez Państwową Komisję Badania Wypadków Lotniczych, rozpoczęły się długotrwałe rozmowy i negocjacje między firmą ubezpieczeniową Lufthansa Group, właścicielem samolotu spółką Air Castle oraz spółką PLL LOT S.A.
W trakcie negocjacji ustalono, że przywrócenie samolotu do stanu pozwalającego na jego dalszą eksploatację jest nieopłacalne.
Ostatecznie strony zawarły porozumienie, w ramach którego PLL LOT S.A. przejęły samolot na własność, po czym ogłosiły przetarg na zakup samolotu w takim stanie, w jakim znajduje się obecnie. Oferta przetargowa dopuszcza sprzedaż osobno kadłuba i silników. Zakończenie przetargu nastąpi na początku lipca br.
Zdajemy sobie sprawę, że sprawa dalszych losów samolotu SP-LPC budziła duże zainteresowanie wielu osób. Dla LOT-u jest to rozwiązanie optymalne i dające szanse na pokrycie części kosztów związanych z wyłączeniem samolotu z eksploatacji – powiedział Tomasz Balcerzak, Członek Zarządu ds. Operacyjno-Technicznych PLL LOT S.A.”
Źródło: PLL LOT