Motywy Tyberiusza Graccha wg Plutarcha i Appiana

Streszczenie Summary

Republika Rzymska w chwili objęcia urzędu trybuna ludowego przez Tyberiusza Grakcha panowała nad poważną częścią basenu Morza Śródziemnego. Była jednak trawiona wewnętrznym konfliktem między bogaczami a ubogimi. Ci pierwsi wykorzystywali swoje wpływy, co pomnażania swego majątku, nawet kosztem przedstawicieli biedniejszych warstw. Ten stan rzeczy negatywnie odbijał się na m.in., stanie wojska, które przez długi czas nie potrafiło poradzić sobie z powstaniem w dzisiejszej Hiszpanii. Tyberiusz Grakch poprzez swoje reformy chciał zlikwidować, chociaż niektóre krzywdy, które wyrządzili possesores znacznej części italskich rolników. Miał też nadzieję, że polepszenie losu niebogatych warstw przyczyni się do odtworzenia bitności armii republiki. Jego plany natrafiły na gwałtowny opór przedstawicieli possesores, co skończyło się jego śmiercią.

Roman Republic at the time of taking office by the people’s tribune Tiberius Grakch dominated the major part of the Mediterranean. But she was digested inner conflict between rich and poor. The former used their influence, which multiply their assets, even at the expense of representatives of the poorer layers. This state of affairs negatively reflected on, among others, will the army, which for a long time could not cope with the rise in today’s Spain. Tiberius Gracchus by his reforms would eliminate, although some harm, which caused a large part of possesores Italic farmers. He also hoped that the improvement fate the poor layers will help restore prowess Army of the Republic. His plans encountered violent opposition representative’s possesores, which ended with his death.

Hasła indeksowe Key Words
Tyberiusz Grakch, rolnictwo, legiony, possesores, reforma.

Tiberius Grakch, agriculture, legions, possesores, reform.

Zagadnieniem poruszanym w tej pracy jest zaprezentowanie motywów politycznej działalności Tyberiusza Grakcha przedstawionych przez dwóch historyków, Plutarcha i Appiana. Na początku zaprezentowane zostaną postacie tych dwóch badaczy. Następnie opisana zostanie wewnętrzna sytuacja Republiki Rzymskiej. Później dokonana zostanie analiza działalności Tyberiusza Grakcha.

Appian z Aleksandrii urodził się w Aleksandrii po 80 r.n.e. a zmarł przed 165 r.n.e.1 z pochodzenia był Grekiem z rzymskim obywatelstwem. Za panowania cesarza Hadriana znalazł się w Rzymie. Dzięki znajomości z retorem Frontonem, otrzymał stanowisko prokuratora w administracji cesarskiej. Za panowania Antonina Piusa napisał w języku greckim „Historię Rzymu”, którą podzielił na 24 księgi. Księga I przedstawia „Czasy Królewskie”, II – „Wojny Italskie”, III – „Wojny Samnickie”, IV – „Wojny z Celtami”, V – „Wojny na Sycylii i na wyspach”, VI – „Wojny w Hiszpanii”, VII – „Wojny z Hannibalem”, VIII – „Wojny w Afryce (z i Kartaginą i Numidią)”, IX – „Wojny Macedońskie i Iliryjskie”, X – „Wojny w Grecji i Azji Mniejszej”, XI – „Wojny Syryjskie i Partyjskie”, XII – „Wojny z Mitrydatesem”, XIII-XVII – „Wojny domowe w Rzymie (Grakchowie, wojna z przymierzeńcami, walki Mariusza z Sullą, Pompejusza z Cezarem, Antoniusza i Oktawiana z zabójcami Cezara, Antoniusza z Oktawianem)”, XVIII-XXI – „Wojny z Egiptem”, XXII – „Zdarzenia w okresie stulecia od zdobycia Egiptu do Trajana”, XXIII – „Wojny z Dakami”, XXIV – „Wojny z Arabami”. Niestety część ksiąg nie przetrwała do naszych czasów, a niektóre tylko w fragmentach. Stanowią nieocenione źródło naszej wiedzy dotyczącej historii Rzymu i całego basenu Morza Śródziemnego.

Plutarch z Cheronei urodził się w beockim mieście Cheronea przed 50 r.n.e.2, w rodzinie mającej lokalne wpływy. Jako młody człowiek studiował w Atenach i słuchał wykładów w Akademii Platońskiej. Dzięki temu mógł później poznać w Rzymie wielu wpływowych ludzi m.in. Sozjusza Senecjona zaufanego człowieka cesarza Trajana czy Mestriusza Florusa, dzięki, któremu otrzymał obywatelstwo rzymskie. Być może Plutarch z Cheronei znał cesarzy Trajana i Hadriana. Warto dodać, że przez 30 lat pełnił funkcje kapłańskie w świątyni Apollona w Delfach. Wedle uczonych lista jego dzieł zawiera aż 227 tytułów, w tym wiele biografii, traktatów filozoficznych i religijnych. Najbardziej znane są „Żywoty sławnych mężów”, w których większość stworzona została za zasadzie porównania dwóch osób: Tezeusz – Romulus, Solon – Publikola, Temistokles – Kamillus, Arystydes – Kato Starszy, Kimon – Lukullus, Perykles – Fabiusz Maksimus, Nikiasz – Krassus, Alkibiades – Koriolan, Demostenes – Cyceron, Fokion – Kato Młodszy, Dion – Brutus, Timeleon – Emiliusz Paulus, Eumenes – Sertoriusz, Filopojmen – Titus Flamininus, Pelopidas – Marcellus, Aleksander – Cezar, Demetriusz – Antoniusz, Pyrrus – Mariusz, Agis i Kleomenes – Tyberiusz i Gajusz Grakchowie, Likurg – Numa, Lizander – Sulla, Agesilaos – Pompejusz. Plutarch z Cheronei zmarł w pierwszej połowie I w. n.e. około 125 r3.

W II wieku p.n.e. Republika Rzymska stopniowa powiększała swój stan posiadania, który obejmował całą Italię, Grecję, poważną część Półwyspu Iberyjskiego i dzisiejszą północną Tunezję, stając się jedną z największych potęg w basenie Morza Śródziemnego. Sukcesy te zwiększyły przepaść między wyższymi klasami społecznymi, czyli starymi rodami patrycjuszowskimi, nobilami, ekwitami a plebsem, który ponosił największe koszty prowadzonych przez Rzym wojen. Konflikty między poszczególnymi grupami istniały już wcześniej. W 494 roku p.n.e buntujący się przed patrycjuszowskim dyktatem plebejusze opuścili stolicę i udali się na Świętą Górę (Mons Sacer). Jednym ze skutków tego wydarzenia było powołanie wówczas przez plebs urzędu trybuna ludowego, którego podstawowym zadaniem była ochrona interesów warstw najniższych przed dominacją patrycjuszy w państwie, a sama liczba osób pełniących ten urząd zwiększała się (od 2 na początku do 10 w okresie schyłkowym Republiki)4.

Głównym celem nobilów było zdobycie najważniejszych urzędów w Republice np. konsulat, pretura. Często odbywało się to nielegalną drogą poprzez kupowanie głosów w trakcie wyborów. Priorytetem było posiadanie ziemi, która była dla nich głównym źródłem dochodów. Nobilowie przejmowali niezależne rolnictwo, by jego kosztem powiększać swoje majątki, często zdobywane drogą nielegalną poprzez przejmowanie ager publicus, która była własnością Republiki a wcześniej należała do pokonanego wroga i np. mogła być oddawana w dzierżawę rolnikom i byłym legionistom:

Bogaci, bowiem zajęli przeważnie część nie rozdzielonej ziemi i nabrawszy z czasem przekonania, że im nikt już jej nie odbierze, zaczęli najbliżej nich położone obszary, jako też niewielkie działki ubogich częścią zakupywać za ich zgoda, częścią zagarniać siłą, tak że mieli pod uprawę całe latyfundia zamiast wiejskich włości. Do ich zagospodarowania używali kupowanych robotników rolnych i pastuchów(…) W następstwie tego możni potężnie się bogacili i wzmagała się w kraju liczba niewolniczej służby, natomiast liczba Italików nękanych i biedą, i daninami, i służbą wojskową spadała; coraz mniej było tez chłopów, nadających się do wojska5.

Przez ogromną konkurencję italski rolnik nie miał rynku zbytu i albo sprzedawał ziemię stając się pracownikiem na polu possesores lub udawał się do Rzymu by powiększyć liczbę proletariuszy. Często bywało tak, że gdy żywiciel rodziny ginął na wojnie, wtedy użytkowane przez niego gospodarstwo trafiało w ręce nobila. Takie działanie doprowadziło do osłabienia liczebności armii republiki, ponieważ proletariat czy biedota, której liczebność stale się powiększała nie była powoływana do wojska.

Ekwici byli warstwą społeczną, która swoją pozycję zawdzięczała udziałowi w ekspansji terytorialnej Rzymu, podczas której okazało się, że jest potrzebna organizacja odpowiadająca za zbieranie danin, opłat czy kontrybucji wojennych. Ekwici posiadany kapitał lokowali przede wszystkim w majątki ziemskie. Sporą część pieniędzy wprowadzali do obrotu kapitałowego, a dzięki zdolności opłacenia każdej działalności politycznej, co miało znaczenie w trakcie kampanii wyborczej, stawali się partnerami dla nobilów. Ekwici prowadzili domy bankierskie, trudnili się lichwą a od 218 r.p.n.e.6, dzięki lex Claudia handlem morskim.

Pojęcie plebejuszy zawierało kramarzy, karczmarzy, kupców, rzemieślników pracujących w mieście, których część pracowała dla legionów. Napływ szukającej pracy ludności ze wsi, o czym już była mowa doprowadził do podziału wewnętrznego tej warstwy społecznej. Grupą społeczną pozbawioną wszelkich praw byli niewolnicy, których liczba zwiększała się wraz z zajmowaniem przez Rzym nowych terenów. Największe znaczenie gospodarcze niewolnictwo zdobyło na terenie Italii i Sycylii w okresie od III w. p.n.e. do II w. n.e., kiedy to praca niewolników miała ogromne znaczenie we wszystkich ważnych gałęziach gospodarki. Dążenie do maksymalnej eksploatacji niewolników, wiążące się z nieludzkimi warunkami egzystencji, powodowało liczne powstania, spośród których największymi były powstania na Sycylii w latach 136 r.p.n.e.-132 r.p.n.e. i 104-101 p.n.e. oraz powstanie Spartakusa (73-71 r. p.n.e.) w Italii. W starożytnym Rzymie niewolnik nie był osobą, lecz rzeczą i mógł być przedmiotem każdej czynności prawnej, jakiej podlegały dobra materialne – sprzedaży, użyczenia czy darowizny, zaś właściciel miał pełne prawo go zabić.

W trakcie II wojny punickiej Republika podbiła południowo-wschodnią część Półwyspu Iberyjskiego, która została opanowana przez Kartaginę po I wojnie punickiej. Tereny te były zamieszkane przez dwa potężne plemiona Luzytanów i Celtyberów, które widząc zagrożenie dla swojej niezawisłości ze strony Rzymu wznieciły w 154 r.p.n.e. bunt odnosząc kilka poważnych sukcesów. Plemieniem Luzytanów dowodził wybitny wódz Wiriatus, który w 147 r. p.n.e. zawarł porozumienie Celtyberami. Konsulowie mieli ogromny problem z osiągnięciem przez ich wojska odpowiedniego stanu liczebnego, potrzebnego do walki z wrogiem. Nobilowie i ekwici nie kwapili się do walki w odległych prowincjach, gdzie nie było żyznych ziem. Pobór wśród warstwy rolniczej też nie przyniósł zadowalających efektów, więc przeprowadzono werbunek wśród proletariuszy. Rzymianie nie potrafili pokonać rebeliantów, główna przyczyną tego było złe dowodzenie, niskie morale i brak należytego przeszkolenia. Dopiero, gdy Rzymianie dokonali skrytobójstwa na Wiriatusie i wysłali flotę ku wybrzeżom Hiszpanii złamali opór Luzytanów. Wojskami, które zwalczały Celtyberów, dowodził zwycięzca Kartaginy, z III wojny punickiej Publiusz Korneliusz Scypion Emilian. Doprowadził on do przywrócenia karności w legionach i w 133 r.p.n.e. po bardzo długim oblężeniu zdobył ostatni bastion buntowników Numancję. Warto dodać, że ta twierdza wedle historyka Appiana mogła mieć maksymalnie 8 tys. obrońców, a wojska rzymskie były wielokrotnie liczniejsze ok.60 tys., co świadczy o obniżeniu walorów rzymskiego legionu – jako formacji wojskowej: Choć bowiem w okresie pokoju było ich 8000 zbrojnych, to ileż to i jakich wielkich czynów dokonali w walce z Rzymianami7. W samym Rzymie powoli dojrzewała myśl o koniecznej reformie, która miałaby uzdrowić relacje miedzy plebejuszami a patrycjuszami. Niestety wśród nobilów przeważała niechęć dla wszelkich reform, toteż jedyna platformą, na której mogła powstać nowa idea był urząd trybuna ludowego.

W 184 r.p.n.e.8 w związku z wojną w Hiszpanii postanowiono przedłużyć służbę dla tych legionistów, którzy już tam walczyli. Istniał również plan alternatywny, który zakładał nowy pobór do legionów. Strony konfliktu były reprezentowane przez jednego konsula i kilku trybunów ludowych. Ostatecznie senat zdecydował o dalszym stacjonowaniu tam starych legionów żądających powrotu do Italii, co 4 lata później doprowadziło to do buntu żołnierzy na tym właśnie tle. Sytuacja ta zmusiła konsula do zrealizowania postulatów legionistów. W 151 r. p.n.e9. i 138 r. p.n.e. doszło do wydarzeń, w których trybuni ludowi chcąc spełnić żądania legionistów dążących do powrotu z Hiszpanii do Italii tymczasowo aresztowali konsulów. Wydarzenia te spowodowały powrót żołnierzy do domów i wzmocniły pozycję trybunów plebejskich. W 139 i 137 r. p.n.e. trybuni próbowali ograniczyć rolę patrycjuszy w komicjach poprzez wprowadzenie tajnych głosowań na zgromadzeniach wyborczych i na zgromadzeniach ludowych, które sprawowały funkcje sądownicze. Wpływy elit były jednak zbyt wielkie by te zmiany przyniosły wymierne korzyści plebejuszom. W 151 r. p.n.e. trybun ludowy Gajusz Leliusz chciał wprowadzić reformę agrarną, która miała polepszyć los chłopów, ale sprzeciw optymatów i wizja rozruchów w samym Rzymie spowodowały, że porzucił swe plany.

Projekt reform Tyberiusza Grakcha miał na celu poprawienie sytuacji rolników- żołnierzy, którzy tracili swoją własność ziemską. Ich produkty przegrywały konkurencję o rynek zbytu z wielkimi latyfundiami, które były własnością ówczesnej elity politycznej Rzymu. Wpływ na ukształtowanie myśli polityczno-społecznej młodego trybuna ludowego Tyberiusza Grakcha mogli mieć jego nauczyciele: stoik Blossios z Kume i Diofanes10.

Głównym motywem działań Tyberiusza Grakcha było zwiększenie liczby obywateli Republiki Rzymu i miało to się stać dzięki podziałom ager publicus, która do tej pory była m.in. nielegalnie użytkowana przez tzw. possessores. Działanie possessores mające na celu powiększanie swoich posiadłości doprowadziły do tego, że wyrzucani z swych pól rolnicy udawali się do Rzymu, by żyć na koszt państwa lub utrzymywać się z dorywczej pracy. Pozbawieni stałego dochodu zwiększali stan proletariatu, co skutkowało niemożnością zaciągnięcia się do legionów. Brak pracy nie tylko powodował frustrację, wzrost śmiertelności (choroby, złe odżywianie), ale też spadek liczby urodzeń, (co jest najpoważniejszym skutkiem). Możliwość pracy na własny rachunek spowodowana podziałem i rozdawnictwem ziemi mogła w dość szybkim czasie zmniejszyć liczbę biedoty. W opinii Appiana z Aleksandrii pozytywne zmiany w rodzinie plebejskiej miały mieć wpływ na liczebność armii rzymskiej: Wygłosił on podniosłą mowę, w której podkreślił, że szczep italski, dający tak znakomitych wojowników, a przy tym spokrewniony [z Rzymianami], ginie zwolna skutkiem biedy i spadku liczby ludności i nawet nie ma nadziei na poprawę tych stosunków11.

Kolejnym motywem działań Tyberiusza Grakcha było zwiększenie liczby obywateli zdolnych i zobowiązanych do odbycia służby w legionach, ponieważ posiadanie ziemi było głównym, choć nie jedynym kryterium powołania do służby wojskowej, szczególnie Appian z Aleksandrii położył nacisk na tą kwestię: Zamysły Grakcha szły jednak nie tyle w kierunku podniesienia dobrobytu, ile pomnożenia liczby nadających się do broni mężczyzn12. W ciągu kilku lat tj. 142/141 r. p.n.e.-136/135 r. p.n.e. nastąpił spadek obywateli o 1100013, również źródła rzymskie podają nam obniżenie progu finansowego, który zobowiązywał do służby w legionach:

– Liwiusz, 11000 asów sekstancjalnych (1 as sekstancjalny =1/6 funta brązu), w 214 r.p.n.e.

– Polybiusz, 4000 asów sekstancjalnych, czasy II wojny punickiej

– Cyceron, 1500 asów sekstancjalnych14

Wzrost liczby obywateli miał na celu poprawę sytuacji w armii poprzez zwiększenie jej liczebności. Żołnierz-rolnik miał świadomość, że po powrocie w swe rodzinne strony będzie miał, do czego wracać i nie zastanie takiej sytuacji, że jego pole stało się częścią majątku bogatego possesores.

Dodatkowym impulsem na rzecz podziałów ager publicus i samej działalności Tyberiusza Grakcha było wielkie powstanie niewolników na Sycylii (136 r.p.n.e.-132 r.p.n.e.), które swoim rozmiarem, liczebnością (ok. 60 tys. rebeliantów) i organizacją władz powstańczych przewyższało wszystko to, z czym Rzym miał do tej pory do czynienia. Dodatkowo rebelię wsparli właściciele małych pól, którzy z powodu dojmującej biedy zwrócili się przeciwko swoim bogatym sąsiadom – właścicielom latyfundiów. W tym czasie również w Kampanii wybuchły zamieszki, które zdołano zdusić dopiero w 133 r.p.n.e., a w Pergamonie samozwaniec – Arystonikos pociągnął za sobą ludność do walki z Rzymianami. Appian z Aleksandrii i Plutarch z Cheronei przedstawiają tą kwestię, jako jeden z motywów działalności Tyberiusza Grakcha1516.

Trybun ludowy zachowywał neutralny stosunek do nielegalnych użytkowników ager publicus tzw. possessores. Mimo, że w pierwszej chwili można było uznać ich za zwykłych złodziei, to sama ustawa agrarna była dla nich nie restrykcyjna, ponieważ do asygnacji była tylko przeznaczana ta część ziemi, która przekraczała limit ustalony w lex Licinia Sextia z roku 367 p.n.e17. Sama ustawa z IV w. p.n.e. określająca maksimum ilości użytkowanej ziemi była delikatnie mówiąc nieprzestrzegana (…) nawet ci, którzy liczyli się, jak się zdawało, z tym prawem, dzielili tę ziemię tylko dla pozoru między swoich bliskich, inni zaś, a tych była przeważna cześć, zlekceważyli prawa zupełnie18.

Rozbicie latyfundiów pociągnęłoby za sobą kilka pożytecznych następstw. Wielkie posiadłości ziemskie były uprawianie w dużej mierze przez rzesze niewolników, którzy żyli w skrajnie złych warunkach. Przemiana z niewolników w prawych, lojalnych obywateli uprawiających ziemię przyczyniłaby się nie tylko do ukrócenia buntów, ale też do zwiększenia liczebności armii.

Według Plutarcha z Cheronei podział ager publicus miał pozytywny wpływ na sytuację w samym Rzymie, ponieważ zmniejszał liczbę proletariatu, który nie miał możliwości stałej pracy a był podatny na wpływy patrycjuszy osłabiając tym samym plebejuszy:

Biedniejsi, małorolni, nie tylko nie wytrzymywali konkurencji z wielkimi obszarnikami, do tego jeszcze niemal dziedzicznie piastującymi najwyższe stanowiska w Rzymie, i albo przez zadłużenie tracili ziemię, albo sprzedawali ją sąsiadowi- obszarnikowi i ciągnęli do miasta jako proletariat, pozostający na usługach panów grających rolę ich patronów; bo nawet jako najemni robotnicy rolni u obszarników nie mogli pozostawać na wsi, ponieważ ci masowo zatrudniali w swych gospodarstwach o wiele tańszą siłę roboczą19.

Dzięki temu, że biedota w planach Tyberiusza Grakcha znalazła ujście swoich głównych bolączek, pozycja plebsu jak i samego trybuna ludowego mogła ulec wzmocnieniu. Rzym miał przestać być miastem wielkich willi, okazałych świątyń i miejsc dojmującej biedy, która często była spowodowana działalnością wielkich posiadaczy

Ustawa Tyberiusza Grakcha, który był wspierany przez teścia Appiusza Klaudiusza (princeps senatus), Publiusza Muciusza Scaevole (konsula) oraz Publiusza Liciniusza Crassusa Mucianusa zakładała asygnację części ziemi użytkowaną przez possessores, która przekraczała limit 500 iugerów (125 ha). Jeśli właściciel 500 iugerów miał dwóch synów dostawał dodatkowo po 250 iugerów ager publicus. Każdy potrzebujący rolnik dostawał ze skonfiskowanej ziemi po 30 iugerów (7,5 ha), której nie mógł sprzedać ani dokonać podziału, miała być dziedzicznie użytkowana. Mimo, że ustawa miała charakter umiarkowanie-reformatorski natrafiła na opór senatu a szczególnie possessores, którzy argumentowali swój sprzeciw długotrwałym sięgającym niekiedy dwóch pokoleń nielegalnym użytkowaniem ager publicus: Inni zwracali uwagę, iż na tej ziemi są groby ich przodków, a otrzymali ją w spadku przy podziale ojcowizny, drudzy zaznaczali, że na nabycie jej zużyli posagi swych żon lub też dali tę ziemię w posagu córkom20. W momencie, gdy komicje tribusowe zaczęły przegłosowywać ustawę inny trybun ludowy Marek Oktawiusz, który sam był possessores w porozumieniu z senatem zgłosił veto w stosunku do ustawy agrarnej. W tej sytuacji obydwaj przeciwnicy zgłosili się do senatu, z prośbą o rozstrzygnięcie konfliktu. Senat poparł Marka Oktawiusza, wtedy Tyberiusz Grakch, pytając czy urzędnik występujący przeciw interesom ludu może nadal nim być, doprowadził poprzez zgromadzenie ludowe, do pozbawienia oponenta urzędu: Wobec tego wniosek ostatecznie przeszedł przez głosowanie i Tyberiusz polecił jednemu ze swych wyzwoleńców, których używał a charakterze liktorów, aby Oktawiusza z mównicy usunął21. Warto dodać, że Appian z Aleksandrii i Plutarch z Cheronei inaczej opisują relacje między Tyberiuszem a Oktawiuszem. Plutarch przedstawia ich jako przeciwników, którzy siebie szanują: Stwierdzić wszakże trzeba, że nie obrzucali się wzajemnie żadnymi obelgami i że mimo najwyższego podniecenia żadnemu nie wypadło z ust ani jedno słowo ubliżające godności drugiej strony22. Appian zupełnie przeciwnie: Obaj trybunowie zaczęli teraz obrzucać się wzajemnie obelgami wśród wielkiego hałasu ludu23. Wkrótce po tym przykrym incydencie ostatecznie przegłosowano ustawę autorstwa Grakcha i powołano komisję trzech dla dokonania podziału gruntów (tresviri agris adsignandis iudicandis)24. W skład tej komisji wszedł Tyberiusz, jego teść Appiusz Klaudiusz i brat Gajusz Grakch. Ten był chwilowo nieobecny w Rzymie, bo odbywał służbę wojskową w armii Scypiona pod Numancją25. Na jego miejsce został powołany Kwintus Mummiusz. Nawet po uchwaleniu ustawy senat nie zaczął szukać porozumienia z reformatami, lecz mnożył różne problemy. Na samym początku pracy komisja agrarna otrzymała od senatu bardzo małą pomoc finansową, która została przeznaczona na współfinansowanie zakupów inwentarza dla chłopów, którzy dopiero, co zaczęli swoją przygodę z rolnictwem. Wybawieniem z tej ciężkiej sytuacji stała się śmierć ostatniego króla Pergamonu – Attalosa III Filometora, który przekazał swoje państwo ludowi rzymskiemu a nie senatowi. Tyberiusz Grakch postanowił wykorzystać skarb zmarłego króla na realizację ustawy. Na zgromadzeniu ludowym postawił swój wniosek, który został przyjęty. Dodatkowo trudności przy wytaczaniu granic ager publicus (podsycane przez samych possessores) spowodowały przyjęcie kolejnej ustawy, dzięki której to członkowie komisji mieli moc określania statusu ziemi (o czym wspominał sam tytuł: tresviri agris iudicandis adsignandis)26. Warto dodać, że komisja działała głównie na przedgórzu Apeninu Środkowego oraz Południowego i przekazała do asygnacji ok.1 mln. iugerów (250 tys. ha)27. W tym czasie przeciwnicy Tyberiusza zaczęli rozsiewać plotki o królewskich ambicjach trybuna i o koniecznej obronie Republiki przed uzurpacją oraz monarchią, co wraz z pogróżkami pozbawienia życia zmniejszał liczbę stronników reform. Dodatkowo czas żniw spowodował, że chłopi czy robotnicy rolni, którzy bardzo licznie przybywali do Rzymu i celu wsparcia trybuna opuszczali stolicę by móc pracować:

Ten natomiast wobec zbliżającego się niebezpieczeństwa przestraszywszy się, że mógłby nie zostać trybunem na rok następny wezwał swoich zwolenników ze wsi na głosowanie. Ale że ci byli zajęci, jak to w lecie, a termin głosowania był już niedaleki, zmuszony był uciec się do ludności miejskiej28.

W tej niezwykle trudnej i skomplikowanej sytuacji ku zaskoczeniu wszystkich stron Tyberiusz postanowił ubiegać się po raz drugi o ten sam urząd (w wypadku wybrania nowego trybuna istniała, bowiem możliwość unieważnienia ustawy). Z prawnego punktu widzenia ta decyzja nie była złamaniem przepisów, ponieważ restrykcje lex annalis (10-cio letnia przerwa w pełnieniu urzędów)29 nie dotyczyła stanowisk zarezerwowanych przez stan plebejski. Mimo to rozpętała się istna burza nad tą kandydaturą, co nie wróżyło nic dobrego dla obu stron, szczególnie w tak rozemocjonowanym politycznie mieście.

Noc przed wyborami nie była spokojna, zwolennicy i przeciwnicy Tyberiusza Grakcha gorączkowo przygotowywali się na następny dzień, który miał nie tylko zadecydować o ponownej rocznej kadencji reformatora, ale i o przyszłości Republiki. Po oddaniu głosów przez dwie pierwsze tribus (i to na Tyberiusza Grakcha) wrodzy mu trybuni zakwestionowali legalność samej kandydatury, co spowodowało spory i przełożenie wyborów na dzień następny. Początek drugiego dnia wyborów zapowiadał się bardzo obiecująco dla zwolenników reform. Jako pierwsi zajęli area Capitolina (obszar przed świątynią Jowisza, gdzie odbywały się zgromadzenia i wybory). Tyberiusz jak mówią źródła miał znaki wróżebne zapowiadające katastrofę:

Ale ptaki jakoś z klatki nie wychodziły. Tylko jeden z nich wysunął się, i to dopiero wtedy, gdy ów człowiek mocno ta klatką potrząsnął. Lecz i ten ptak zupełnie nie tknął karmy, tylko podniósł lewe skrzydło, wyprężył nogę i uciekł z powrotem do klatki30.

Wkrótce na miejsce głosowanie przybyła grupa oponentów, lecz została wyrzucona, w pewnym momencie Tyberiusz chwycił się oburącz za głowę i dawał im do poznania, że życiu jego grozi niebezpieczeństwo31. Znak ten został natychmiast wykorzystany przez przeciwników, którzy odczytali go, jako żądanie korony królewskiej przez Tyberiusza Grakcha i pobiegli do świątyni Fides (inne miejsce area Capitolina), przed którą obradował senat. Konsul Publiusz Muciusz Scaevol, który patronował temu posiedzeniu senatu mimo nacisków by zaatakował reformatorów (szczególnie pontifexa maximusa – Publiusa Corneliusa Scipio Nasica, podobno największego z possessores), przyjmował postawę obserwatora. Pontifex maximus (najwyższy kapłan) na własną rękę uzbroił w kamienie oraz kije swoich zwolenników, wypowiedział zdanie, które przeszło do historii Niech ci, którzy chcą zbawić rzeczpospolitą, idą za mną (Qui rem publicam salvam esse volunt me sequantur)32 i poprowadził ich na zwolenników Tyberiusza Grakcha, których rytualnie przeklął (tj. wystawił na klęskę spowodowaną przez bożków podziemnych – consecratio capitis)33. Doszło do krótkiej bijatyki, która zakończyła się śmiercią Tyberiusza (został kilkakrotnie uderzony w głowę nogą od ławki) i 300 jego zwolenników:

Był to pierwszy w dziejach Rzymu od czasu wypędzenia królów bunt, który się skończył rozlewem krwi i śmiercią obywateli. Dotychczas wszystkie inne, wcale nie mniejsze nieporozumienia pomiędzy senatem i ludem, w których ważyły się nie mniej doniosłe sprawy, załatwiano przez wzajemne ustępstwa. Możni ustępowali ludowi z obawy przed jego siłą, lud zaś miał dla senatu zawsze dużo poważania34.

Później odbywały się sądy nad przyjaciółmi, współpracownikami Tyberiusza. Wielu za wierność ideałom poniosło śmierć np. retor Diofanes czy Gajusz Williusz, innym jak Blossios udało się ocalić życie.

Tyberiuszowi tak samo jak jemu bratu Gajuszowi nie zależało na władzy, popularności czy bogactwie. Ich pragnieniem było to by Republika była państwem, w którym wszyscy mają zapewnioną pracę i godne zarobki. Tyberiusz Grakch, jako pierwszy opracował plan reform państwa, napisał ustawy, które miały podnieść republikę z kryzysu spowodowanego nieodpowiedzialną zachłannością sfer wyższych tj. nobilów i ekwitów, pragnących, tylko dobra dla swoich rodów i nie zważających na tragiczną sytuację np. rolników czy wojska. Siły reformatorskie okazały się zbyt słabe w konfrontacji z rządzącymi, którzy w każdych działaniach widzieli spisek, zamach na ich dotychczasową pozycję. Tyberiusz nie zdołał w późniejszej fazie przekonać prostych rolników do swoich planów. Szczególnie było to widoczne, gdy jego brat Gajusz planował nadać obywatelstwo sprzymierzeńcom, co napotkało opór z prawie z wszystkich warstw społecznych.

Rządzący w walce o władzę nad społeczeństwem sięgnęli po skrytobójstwa, wywoływanie niepokojów społecznych, poważnym atutem była postawa armii, która była przynajmniej do reform Mariusza wierna senatowi. Senat, mimo że wygrał z Tyberiuszem, to niecałe 100 lat później utracił władzę na rzecz jedynowładztwa, a pierwszym obywatelem został Oktawian August. Pamięć po braciach Grakch była bardzo długa, poważna część społeczeństwa uważała ich za obrońców ludu, którzy nie bali się konfrontacji z senatem.

Najbardziej pokrzywdzonymi zostali ci, którzy widzieli w reformach Tyberiusza a później Gajusza Grakcha nadzieję na poprawę losu:

Niedługo potem uchwalono prawo, że ziemię, która była przedmiotem sporu, wolno posiadaczom sprzedawać; od czasów Grakchów było to bowiem wzbronione. Zaraz też bogacze wykupywali ją od ubogich albo też wydzierali siłą pod tym lub innym pozorem. Nastały jednak jeszcze gorsze czasy dla biedoty, kiedy Spuriusz Toriusz, trybun ludu, przeprowadził prawo, by ziemi już nadal nie dzielić, lecz by ją posiadacze przejęli na własność, a tylko płacili za nią do skarbu państwowego opłaty, przy czym pieniądze te miały pójść do rozdziału. Było to pewną pociechą dla biedaków, gdyż zapowiadało nadal rozdawnictwo, ale w niczym się nie przyczyniło do pomnożenia ludności. A kiedy już raz za pomocą takich sztuczek unicestwiono prawo Grakcha, które, gdyby się je dało w życia wprowadzić, okazałoby się znakomite i wielce pożyteczne, inny trybun niedługo potem zniósł i opłaty, tak że lud stracił wszystko naraz. Stąd jeszcze bardziej dawał się odczuwać spadek liczby zarówno obywateli, jak i żołnierzy, nie było ani dochodu z ziemi, ani rozdawnictwa pieniędzy, ani pastwisk i w piętnaście lat najwyżej od ustawodawstwa Grakchów z powodu kłótni pogrążono się w bezczynności35.

W samym Rzymie sytuacja też nie wyglądała dobrze. Morderstwa na tle politycznym czy bezkarność urzędników były na porządku dziennym

Wkrótce potem Apulejusz, aby się zemścić na Metellusie, zgłosił się jako kandydat do drugiego trybunatu korzystając ze sposobności, że Glaucja był wówczas pretorem i przewodniczył przy tych wyborach trybunów. Jednakże trybunem został wybrany Noniusz, człowiek poważny, odważnie się przeciwstawiający Apulejuszowi i atakujący w sposób obelżywy Glaucję. Glaucja i Apulejusz przestraszywszy się, żeby ich nie zwalczał jako trybun, podburzyli przeciw niemu zaraz, gdy odchodził ze zgromadzenia, tłum wrzeszczących ludzi i ci zakłuli go sztyletami w gospodzie, gdzie szukał schronienia36.

Informacje zawarte w obydwu cytatach wskazują na erozję społeczeństwa i sfery politycznej w Republice Rzymskiej.

Plutarch oraz Appian przedstawili Tyberiusza Grakcha, jako niezłomnego trybuna ludowego dążącego do poprawy sytuacji w Republice. Obydwaj historycy szczegółowo podali informacje dotyczące problemów, które dotykały ówczesny Rzym. Dokonali także analizy poczynań Grakcha i tego jak poszczególne warstwy społeczne odniosły się do jego zamierzeń. W przypadku Plutarcha i Appiana w omawianych kwestiach występuje niewielka liczba opisów, które w sposób diametralny od siebie się różnią.

Dominik Flisiak

Bibliografia

Źródła

– Appian z Aleksandrii, Historia rzymska. T. I-II przełożył, opracował i wstępem opatrzył Ludwik Piotrowicz, Wrocław 1957.

– Plutarch z Cheronei, Żywoty sławnych mężów: (z żywotów równoległych) z jęz. grec. przeł. i komentarzem opatrzył Mieczysław Brożek, Wrocław 1976.

Opracowania i artykuły:

– Bravo B., Krzyżanowska A., Kunisz A., Trynkowski J., Wipszycka E., Vademecum Historyka Starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1985.

– Cary M., Scullard H. H., Dzieje Rzymu Od czasów. Najdawniejszych do Konstantyna tom I, wyd. I, Warszawa 1992.

– Jaczynowska M., Dzieje Imperium Romanum, wyd. II, Warszawa 1996.

– Jaczynowska M., Historia Starożytnego Rzymu, Warszawa 1984.

– Jurewicz O., Winniczuk L., Starożytni Grecy i Rzymianie w życiu prywatnym i państwowym, wyd. II, Warszawa 1970.

– Kumaniecki K., Historia kultury starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1964.

– Linderski J., Śmierć Tyberiusza Grakcha, Poznań 1997.

– Ziółkowski A., Historia Rzymu, Poznań 2005.

1 B. Bravo, A. Krzyżanowska, A. Kunisz, J. Trynkowski, E. Wipszycka, Vademecum Historyka Starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1985, s. 60.

2 Ibidem, s. 100

3 Ibidem, s. 102.

4 O. Jurewicz, L. Winniczuk, Starożytni Grecy i Rzymianie w życiu prywatnym i państwowym, Warszawa 1970, s. 345. W 449 r.p.n.e. Mons Sacer po raz drugi stało się bazą zbuntowanych plebejuszy.

5 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, Wrocław 1957, s. 9.

6 K. Kumaniecki, Historia kultury starożytnej Grecji i Rzymu, Warszawa 1964, s. 353.

7 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom I, Wrocław 1957, s. 93.

8 A. Ziółkowski, Historia Rzymu, Poznań 2005, s. 229.

9 M. Cary, H. H. Scullard, Dzieje Rzymu. Od czasów Najdawniejszych do Konstantyna, tom I, Warszawa 1992, s. 393.

10 Plutarch z Cheronei, Żywoty sławnych mężów, Wrocław 1976, s. 490.

11 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, Wrocław 1957, s. 10.

12 Cyt. za: Ibidem, s. 11.

13 A. Ziółkowski, op. cit., s. 299.

14 Ibidem, s. 299.

15 Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, s. 10.

16 Plutarch z Cheronei, op. cit., s. 478.

17 M. Jaczynowska, Historia Starożytnego Rzymu, Warszawa 1984, s. 139.

18 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, s. 9- 10.

19 Cyt. za: Plutarch z Cheronei, op. cit., s. 478.

20 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, s. 10.

21 Cyt. za: Plutarch z Cheronei, op. cit., s. 498.

22 Ibidem, s. 495.

23 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, s. 12.

24M. Jaczynowska, Dzieje Imperium Romanum, wyd. II, Warszawa 1996, s. 119.

25 Plutarch z Cheronei, op. cit., s. 499.

26 A. Ziółkowski, op. cit., s. 302.

27 M. Jaczynowska, Dzieje…, s. 119.

28 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, s. 13.

29 A. Ziółkowski, op. cit., s. 302.

30 Cyt. za: Plutarch z Cheronei, op. cit., s. 506.

31 Ibidem, s. 508.

32 J. Linderski, Śmierć Tyberiusza Grakcha, Poznań 1997, s. 9.

33 Ibidem, s. 26.

34 Cyt. za: Plutarch z Cheronei, op. cit., s. 509.

35 Cyt. za: Appian z Aleksandrii, Historia Rzymska Tom II, s. 21- 22.

36 Ibidem, s. 23.